Skocz do zawartości

Fanboj i Życie

  • wpisy
    331
  • komentarzy
    500
  • wyświetleń
    138765

Filary Dungeons and Dragons: Poul Anderson


muszonik

842 wyświetleń

Dungeons and Dragons jest systemem wokół którego narosło wiele mitów. Jednym z tych mitów jest opinia gry bazującej na twórczości Tolkiena. Oczywiście każdy kto grał lub choćby miał w rękach podręczniki do tego systemu RPG musi zauważyć, że jest to przekonanie wyssane z palca. Dungeons and Dragons posiada własną atmosferę i jest oryginalne, na dobre i na złe. Czerpie oczywiście inspiracje z setek pozycji, do czego twórcy we wczesnych edycjach przyznawali się bardzo jawnie, jednak Tolkien nie jest ich jedynym źródłem.

Słowa te potwierdza zresztą Gary Gygax, jeden z autorów gry w wywiadzie z roku 1985:

A careful examination of the games will quickly reveal that the major influences are Robert E. Howard, L. Sprague de Camp and Fletcher Pratt, Fritz Leiber, Poul Anderson, A. Merritt, and H. P. Lovecraft. Only slightly lesser influence came from Roger Zelazny, E. R. Burroughs, Michael Moorcock, Philip Jose Farmer, and many others. The seeming parallels and inspirations are actually the results of a studied effort to capitalize on the then-current "craze" for Tolkien's literature. Frankly, to attract those readers - and often at the urging of persons who were playing prototypical forms of D&D games - I used certain names and attributes in a superficial manner, merely to get their attention!

Oczywiście po procesie z rodziną Tolkiena nie wypadało twierdzić inaczej jednak uważam, że słowa te oddają prawdę. Nazewnictwo tolkienowskie jest tylko jednym z aspektów tego systemu, a jego znaczenie faktycznie jest tylko powierzchowne. Hobbit, Silmarilion i Władca Pierścieni stanowią natomiast tylko trzy z setek innych źródeł inspiracji. I to bynajmniej nie najważniejsze. Jeśli miałbym wskazać źródła, które moim zdaniem znacznie bardziej wpłynęły na kształt tej gry to byłyby to następujących autorów: Howarda, Moorcocka, Andersona i Vance.

Wpływu części autorów nie potrafię ocenić, bowiem ich prac nie znam. Zajmiemy się twórczością tylko tych drugich. Dziź na warsztat weźmiemy Poula Andersona.

Początkowo planowałem omówić wszystkich czterech pisarzy jednocześnie, tekst wyszedł jednak bardzo długi, tak więc uznałem, że dla wygody własnej jak i czytelników podzielę go na dwie części. Tak więc dzisiejszym bohaterem będzie pisarz bardzo wpływowy

Poul Anderson ?Trzy Serca i Trzy Lwy?, "Dzieci Wodnika" oraz ?Zaklęty Miecz?

Poul Anderson należy do jednych z najbardziej wpływowych, amerykańskich pisarzy science fiction i fantasy XX wieku. Amerykanin duńskiego pochodzenia, autor blisko setki utworów, siedmiokrotny laureat nagrody Hugo i trzykrotny Nebuli. Stworzył kilka kluczowych dla fantasy książek.

Wśród tych wyliczyć należy Trzy Serca i Trzy Lwy, na stronach których członek duńskiego ruchu oporu zostaje przeniesiony do świata elfów i smoków, w którym okazuje się być reinkarnacją Olgiera Duńczyka, jednego z paladynów Karola Wielkiego. Staje tam przed zadaniem odnalezienia magicznego miecza, niezbędnego by pokonać zagrażające obu wymiarom (naszemu i krainie magii) siły Chaosu.

?Zaklęty Miecz? to natomiast bardzo fatalistyczna opowieść i jednocześnie jedyna w tym gronie książka, która mi się podobała. Skaflok, syn wikinga zostaje porwany i wychowany na dworze elfów. Te nie kradną go jednak bez celu: królestwo elfów uwikłane jest w wiekowy konflikt z trollami, a posiadanie ludzkiego sprzymierzeńca daje w krainie magii znaczące przewagi. Główne tematy Zaklętego Miecza to zakazana miłość, zazdrość, nienawiść i fatum.

Natomiast ?Dzieci Wodnika? opowiadają o perypetiach grupy pół krwi wodników, wygnanych za pomocą magii kapłańskiej z ich ojczyzny.

Od Andersona autorzy Dungeons and Dragons zaczerpnęli:

  • Pseudo-Tolkienowski bestiariusz
  • Człowiekocentryzm wczesnych edycji
  • Opozycję Chaos - Prawo
  • Koncepcje dobrych kapłanów, paladynów i retardynów
  • Strukturę fabilarną przygód

Arguemny przeczytać można natomiast na Fanboj i Życie

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Zaklęty miecz to jest najwyższa klasa i absolutny klasyk. Niesamowicie klimatyczny utwór utrzymany w konwencji skandynawskich sag.

Trzy serca i trzy lwy też są świetne, ale klimat jest zdecydowanie lżejszy. To fajne, przygodowe fantasy, ale obroniło się jakością do dziś niesamowicie.

Nie czytałem jeszcze Dzieci Wodnika, ale czekają na półce, podobnie rzecz się ma zresztą z jego Tancerką z Atlantydy.

Anderson jest też autorem sci fi, ale ani Wojna skrzydlatych ani (baaardzo przeciętne) Stanie się czas mnie nie przekonały. Cóż, o wiele lepiej idzie mu pisanie fantasy niż sci-fi.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...