Skocz do zawartości

Skład Gier Sergiego

  • wpisy
    161
  • komentarzy
    916
  • wyświetleń
    178171

Sergi

1327 wyświetleń

4152454_otkldtt_l.jpg

Jeszcze raz ludzkość doprowadziła się na skraj zagłady i ocalała ledwie garstka. Tym razem ostatnim ratunkiem jest pociąg - tytułowy "Snowpiercer".

Znowu chcieliśmy dobrze a wyszło źle - żeby ochłodzić klimat, rozpylono substancję CW 17. Udało się aż za dobrze i temperatura spadła tak, że ludzie zaczęli zamarzać. Nielicznym udało się wsiąść do wielkiego pociągu Wilforda, w którym nadal jest ciepło. Pociąg jeździ więc po całym świecie, a jego wagony to przekrój przez społeczeństwo - na przodzie władcy i bogacze, po środku ochrona, a w ogonie biedota. Pierwsi jedzą sushi, bawią się przy akompaniamencie muzyki i korzystają z sauną, podczas gdy ci ostatni żywią się podejrzaną galaretką proteinową, ubierają w łachy i za każde przewinienie surowo karani. 17 lat po wyruszeniu w tę podróż mieszkańcy ostatnich wagonów podejmują kolejną próbę obalenia rządzących. Tajemnicze karteczki przemycane w galaretce dają im, jak im się wydaje, szansę na przywrócenie równego podziału w pociągu.

96060.jpg

Ten po lewej to Grey - bodaj najciekawsza postać filmu

Sam opis daje wrażenie karykatury, satyry naszego (lub w ogóle każdego) społeczeństwa - podczas gdy jedni opływają w luksusy, pozostali cierpią z powodu nędzy i ucisku. I w trakcie oglądania filmu to wrażenie nie znika. Ba, nawet się nasila. Podczas swojej podróży bohaterzy dowodzeni przez Curtisa (Evans) i Gilliama (Hurt) muszą - jak to bywa w pociągach - przejść po kolei wszystkie wagony. Odwiedzają więc m.in. więzienie, aparaturę do robienia żywności*, szklarnię czy propagandową szkołę dla dzieci bogaczy. Żeby jednak nie potraktować tego jako zwykły żart, film obfituje też w sceny straszliwych cierpień. Reżyser upadla bohaterów stawiając ich co i rusz w sytuacjach bez wyjścia, a następnie każąc wybrać mniejsze zło.

Fabuał prze jednak naprzód, by pośród mordów w których ginie większość ludzkości i dziwacznych symbolicznych scen, doprowadzić w końcu powstańców do ich celu. U celu czeka zwrot akcji**, który ma w zamyśle zapewne skłonić widza do refleksji.

Snowpiercer-2013-3.jpg

Charyzmatyczna Tilda Swinton

Tylko trudno wskazać, jaka ta refleksja ma w zasadzie być. Pociąg to miniatura świata, w którym część społeczeństwa musi się poświęcać, by cywilizacja nie upadła? Zawsze będzie istniał ucisk i cierpienie? Niezbędna jest równowaga, a próba dokonania zmiany tylko pogorszy naszą sytuację? Tak czy inaczej nie jest to pożywka dla głębszych rozważań.

Ta satyra czy też moralitet jest szyta grubymi nićmi i budzi pewne skojarzenia z "Wehikułem Czasu" Wellsa, sądziłem więc, że film oparty jest na książce z XIX wieku (wskazywałby na to jeszcze jeden element***). Prawda jest jednak dużo bardziej zaskakująca - film oparto na francuskim komiksie z 1989 roku. Po papierowych (lol) postaciach i nie trzymającej się kupy fabule stwierdziłem, że to wina reżysera i współtwórcy scenariusza (Bong Joon-ho). Srodze się zawiodłem, bo komiks jest obarczony tymi samymi wadami (do tego okrutnie brakuje mu spójności). Zmiany jakich dokonał reżyser dodały obrazowi nieco barw (nie dosłownie), ale i tak nie ratują filmu.

nhkwl6s1_n3thhg.jpg

To jedno zaskoczenie jest prawdziwe: To nie reżyser zepsuł komiks, a po prostu oryginał był taki sobie. Całkiem niezła obsada (Evans, Bell, Swinton, Hurt, Harris) gra tak sobie, sceneria nie powala urodą, a fabuła staje się jasna (co nie znaczy że sensowna) po dziesięciu minutach. Nie jest to kompletna szmira, ale czas potrzebny na jego obejrzenie/przeczytanie można spożytkować lepiej, chociażby czytając Moebiusa.

* - Zaskoczenie Curtisa i rysownika jest tam niedorzeczne. Czego się spodziewali, że to jedzenie spada z nieba?

** - Który też jest zaskoczeniem tylko dla nierozgarniętych bohaterów, bo każdy w miarę inteligentny widz spodziewał się tego od początku.

*** - Koncepcja dzieci wydłubujących smar z maszyny jest rodem z rewolucji przemysłowej.

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Cóż... film mi się podobał do momentu, gdzie była walka z tymi panami: nhkwl6s1_n3thhg.jpg

Szczególnie moment, gdzie trwa rzeź, ludzie się mordują, nagle wyskakuje jakiś generałek, wrzeszczy "Uwaga!", wszyscy przestają walczyć, zaczynają odliczać i życzyć sobie szczęśliwego nowego roku. No sorry, ale jakoś widok na pół zaszlachtowanego kolesia uśmiechającego się do swojego oprawcy tu nie pasował. Brakowało tylko, żeby wszyscy zaczęli się całować, a w tle przygrywała muzyczka z Benny Hilla... pokerglass.png

Jakoś ta scena to zdecydowanie zmieniła i później poziom całości też mocno zleciał. Żeby nie skłamać najbardziej podobał mi się tylko początek- do momentu opanowania 2. wagonu, od biedy fabryki "batoników". Potem nie wiem, czy tylko ja to jakoś odczułem, czy nagle wszystko dziwnie przyspieszyło i na dobrą sprawę na nic nie poświęcono nawet momentu- wot jakby kto rzucił komendę "Rush ku##a!!" i tak to trwało aż do samego końca :( A szkoda...

Link do komentarza

@ mongol13 - jesteś pewien, że to kadr z filmu, a nie zdjęcie naszych narodowych patriotów z pod stadionów ? :)

A film i tak obejrzę, pewnie, nie można się w nim spodziewać nie wiadomo czego, ale człowiek widywał gorsze. Liczę przede wszystkim na jakąś akcję.

Link do komentarza

Zgadzam się z recenzją film wtórny i przewidywalny, ale w żadnym wypadku zły, dobry na beztroski i niegłupi seans , w końcu nie jest ta cała opowieść pozbawiona walorów ambitniejszego kina, ale ponieważ nie jest to ani dobry popkornowy film ani dramat, dlatego nie może się równać z osiągnięciami Nolana. 6/10

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...