Skocz do zawartości

Pepperoni

  • wpisy
    37
  • komentarzy
    92
  • wyświetleń
    14854

Chthonic "Takasago Army"


Pepperoni

512 wyświetleń

blogentry-45564-0-07334300-1401037511_th Szykując się na zbliżające Brutal Assault zacząłem pomału osłuchiwać/odświeżać sobie dyskografię grających tam zespołów. Z lekkim zdziwieniem zauważyłem, iż gra tam zespół określany mianem ?orientalnego metalu?, tajwański Chthonic. Pomny ongiś słów polecenia tego przez jednego z mych przyjaciół sięgnąłem po ich album ?Takasago Army? z 2011r. I przepadłem.

Na początku stwierdzam, iż faktyczni, określenie ?orientalny metal? pasuje w sam raz. Z pozoru byłby to zacny ?melodyjny death metal?, ale to określenie w pełnie nie oddałoby uroku tego stylu gry. Każdy kawałek ma w sobie wstawki z orientalną nutą nadającą mu pewnego interesującego uroku, przywodzącego nam na myśl muśnięcie specyficznego klimatu magii Wschodu, jaką można znaleźć np. w filmie ?Hero?.

Myliłby się także ten, który sądziłby, iż to jest to tradycyjne ?melo pitu-pitu?, jakich wiele. Gitary łoją soczyste riffy, a perkusja bije zacnie, całość zaś podlana jest soczystymi, death metalowymi growlami. To w połączeniu z orientalistyką daje iście niesamowitą mieszankę. Najlepszym przykładem będzie utwór ?Oceanquake?, gdzie balans między metalowym łupnięciem, a ?wstawkami? osiągnięto idealnie.

Jako dodatkowy smaczek polecam zwrócić uwagę na śliczną basistkę zespołu, Doris Yates (ale Asia z Percivala Schuttenbacha jest i tak lepsza!), która udatnie pokazuje, iż słaba płeć jak najbardziej nadaje się do brutalnego metalu. Dodatkową ciekawostką będzie fakt, iż Doris jest twarzą gitar marki ESP. Można, więc kupić gitarkę sygnowaną jej nazwiskiem, jeśli ktoś lubi słodki fiolet i podświetlane progi.

Podsumowując, ?Takasago Army? to naprawdę ciekawy, a przy tym dobry album. Warto poświęcić mu dłuższą chwilę, bo nie będzie to czas stracony.

Ocena? 8/10 POLECAM!

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Heeeeej, dobre! Stylem i tempem nieco przypomina mi Toxic Holocaust!

Ze wschodniej muzyki przegryzłem jeszcze całą dyskografię japońskiego Sabbatu - black/thrash. Niezłe, ale... specyficzne;)

Link do komentarza

Znam twórczość Gezola i jego ćwiekowane majty :]. Pisałem tutaj raczej o Tajwanie/Chinach, bo z japońskimi kapelami się często zapoznaję. Na razie nie trafiłem na nic, co by mi zerwało szczenę, ale nie mają powodów do wstydu.

Link do komentarza

Jak masz możliwość, to zainteresuj się albumem ??. Całkowicie po chińsku. Niesamowite.

I klip go promujący (ale z angielskojęzycznej wersji - Bú-Tik) jest świetny. Taka mieszanka cyberpunku z wuxia :].

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...