Skocz do zawartości

Fanboj i Życie

  • wpisy
    331
  • komentarzy
    500
  • wyświetleń
    138766

muszonik

644 wyświetleń

Niedawno minęła okrągła, dwudziesta rocznica tego, jak w moim domu stanął komputer. Jako, że to kawał czasu i kawał życia zebrało mi się z tej przyczyny na wspominki, nostalgię oraz przypominanie sobie, co było dobre, co złe, co odeszło do lamusa lub całkiem się zmieniło.

1) Komputery:

Amiga 500

W moim życiu było narazie 5 komputerów. Jeden brat dostał na komunię, jeden był wspólny, jeden należał do kolegów na stancji (i o nim nie będę pisał), dwa kupiłem za swoje i nie dałem nikomu dotknąć. Pierwszym z tej listy była Amiga 500. Mimo, że w tamtych czasach platforma ta przeżywałaswe ostatnie dni, jednak jednak było trafić gorzej (np. na Atari lub Commodore 64). Kilka lat wcześniej dosłownie zrewolucjonizował scenę, dzięki olśniewającym, niemożliwym dla konkurencji możliwościom wyświetlania grafiki i dźwięku, które widać na poniższym filmie.

Na dzień dzisiejszy specyfikacja tej maszyny budzi śmiech: procesor o taktowaniu zegara 7 megaherców, 500 kilobajtów pamięci RAM (mój komputer miał ją rozszerzoną do 1 megabajta) i zerową przestrzenią dyskową. Mój aparat fotograficzny jest mocniejszy (porównywanie z komórką nie ma sensu, a wcale nie mam nowej).

Wspólny PC

Nic więc dziwnego, że szybko z bratem zaczęliśmy marzyć o kolejnym urządzeniu: pececie. Na realizację tego marzenia przyszło nam poczekać kilka lat. Prawdopodobnie czekalibyśmy w nieskończoność, gdyby nie potrzeby naszych rodziców, a dokładniej mamy. Ta w pewnym momencie swego życia z szarej nauczycielki awansowała na dyrektorkę szkoły. Wymagało to od niej udziału w pracach administracyjnych oraz pisania. Maszyna do pisania natomiast szybko zaczęła ją denerwować, a usłyszawszy od nas, że na PC-tach są programy, na których można wygodnie pisać pomogła nam zrealizować marzenia.

Specyfikacja komputera (który specjalnie na tą okazję ściągnąłem ze strychu) to: procesor Pentium II 233, 32 MB RAM, 4 mega pamięci karty graficznej, 5 giga przestrzeni dysku twardego, potem rozszerzone do 25 GB, system: Windows 98. Możliwości tego komputera były dla nas szokiem. Tak więc:

- na PC działały dużo lepsze gry

- nie trzeba było zmieniać dyskietek co kilka chwil, bo programy się instalowało

- można było trzymać różne rzeczy na dysku twardym

- grafika fotorealistyczna i filmy były wyświetlane bez problemów (mniej więcej)

- Microsoft Word okazał się niesamowicie przydatny podczas pisania wypracowań szkolnych

- podobnie jak Encyklopedia Multimedialna

- poza tym komputer umożliwiał odtwarzanie muzyki na wysokim poziomie i tworzenie własnych playlist, przez co był 100 razy lepszy od magnetofonu.

Własny PC

Wadą powyższego komputera był fakt, że nie dało się go zabrać na studia. Jako, że były to jeszcze czasy, gdy nie uważano, że posiadanie komputera jest dla studenta rzeczą niezbędną przez cały niemal rok musiałem obywać się bez niego. Dopiero po tym okresie uciułałem pieniądze na zakup nowej maszyny.

Specyfikacja:

Windows XP, Pentium IV 1,5GHz, 258MB RAM (potem rozszerzone do 1GB), Karta Graficzna NVIDIA 64 MB, Dysk twardy 100 GB

Przesiadka na ten komputer nie zmieniła niczego (poza możliwością odpalania jeszcze lepszych gier) oraz dostępem do Internetu. Tak naprawdę sieć zrewolucjonizowała wszystkie zastosowania komputera, pozwalała użyć go do kontaktów z innymi ludźmi, zawrzeć jedne z najtrwalszych przyjaźni w moim życiu oraz stanowiła niewyczerpane źródło wszelkich zasobów o które wcześniej było bardzo trudno.

W zasadzie to trochę tęsknię do epoki przed-sieciowej. Jednak nie mam ochoty o niej (sieci) pisać z innego powodu. Kilka lat temu popełniłem notkę na starym blogu o 10-leciu podłączenia do Internetu. Nie widzę potrzeby się powtarzać.

Obecny PC

Poprzedni komputer służył mi przez prawie osiem lat. Został wymieniony na nową maszynę w roku 2010. Według założeń miała ona spełniać dwa warunki:

- miała być w stanie uciągnąć Starcraft II na wymaganiach zalecanych

- i wystarczyć na 5 lat funkcjonowania bez aktualizacji.

Specyfikacja:Intel Core Duo 2x2,93GHz, 4GB RAM, Asus Radeon EAG4870 z 1GB RAM (który sfajczył się podczas pisania tego posta, teraz jest to Nvida Geforce GT 630 z 4GB RAM). Dysk twardy 500 GB, Windows 7 64 bit. Ramy celowo wziąłem mało, gdyż uznałem, że mogę na tym oszczędzić, przewidywałem, że potanieje zanim stanie się niezbędna. Karta graficzna spaliła się natomiast w trakcie pisania tego posta i teraz jest nieco lepsza (ale nadal z dolnej półki) akurat to będzie można tanio rozszerzyć. Wygląda na to, że miałem rację.

Ze śmiesznych rzeczy: okazuje się, że 500 GB dysku twardego wystarczy chyba każdemu. W ciągu tych 4 lat nie udało mi się go jeszcze zapełnić.

Warto zauważyć, że komputer ten wniósł do mojego życia wiele stresu. Otóż: o ile dwa poprzednie działały jak czołgi, a temu drugiemu po dziś dzień nic nie jest, zabić go nie można (choć ma swoje, starcze dziwactwa), tak ten miał już trzy, poważne awarie.

Jeśli chciałbyś powspominać / dowiedzieć się jak kiedyś wyglądała kwestia:

  • Gazet komputerowych
  • Piractwa
  • Polskich wersji językowych
  • Zastosowania komputerów
  • I ich percepcji społecznej

Czytaj dalej na Fanboj i Życie!

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...