Skocz do zawartości

Ajkan

  • wpisy
    4
  • komentarzy
    20
  • wyświetleń
    3629

Poprawka z Elizjum


Ajkan

894 wyświetleń

W tym artykule opisuję swoje wrażenia z filmu. Zawiera spojlery, które mogą popsuć Ci zabawę z nim. Więc czuj się ostrzeżony i miłej lektury. Ajkan

Mówi się, że ilu ludzi na ziemi tyle teorii na dany temat. Może i jest w tym ziarno prawdy, lecz w kwestii wizji przyszłości nie wiadomo z jakiego powodu w większości nas zabarykadowała się i nie chce wyjść postawa niczym ta smerfa Marudy. Dlaczego o tym mówię? Bo w ?Elizjum? nie jest inaczej.

Tak piękny, choć tak brzydki.

Oczywiście jak w każdym szanującym się obrazie sci fi w ?Elizjum? również musiał znaleźć się jakiś powód, przez który ludzkość musi walczyć o przetrwanie, choć akurat tutaj to określenie trochę nie pasuję ponieważ apokalipsę tu przynosi przyrost naturalny. Po prostu za dużo się nas narobiło. Co bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie podczas scenki zapoznawczej w filmie to przepiękny widok świata, a właściwie metropolii post apo. Jako fan tego typu sztuki byłem zachwycony drapaczami chmur amatorsko rozbudowanymi tak, by mogły pomieścić jak najwięcej ludzi. 3af00c108b99d9957b511d8435dc9527_1.jpg

Co dziwne choć miasto, w którym (poza tytułową stacją kosmiczną) dzieje się akcja filmu to Los Angeles to językiem dominującym jest Hiszpański, nie wiem czemu miał służyć ten zabieg. Moim skromnym oznajmującym troszkę to nie pasuję, mało tego Max (główny bohater) również włada nim jak swoim choć na moje kaprawe oko pasuje na Latynosa jak osioł na mustanga co sugeruje, że hiszpańskiego po prostu uczy się tam od urodzenia, z czego można wyciągnąć jeszcze dalej idące wnioski, które kiedyś opisze w innym artykule.

Yet Another Fucked Up Day

Pomimo, że Maxa poznajemy jeszcze jako małego chłopca marzącego o wyjeździe na Elizjum to jego prawdziwe ja poznajemy chwilę później w jego mieszkaniu wstającego do pracy w drodze do której, policjant (w tej wersji przyszłości policja to maszyny których jedynym słusznym, jest wykonywanie rozkazów narzuconych z góry) łamie mu rękę. Po udaniu do szpitala nasz heros spotyka najnudniejszą i najbardziej przewidywalną postać w całym obrazie. Przyjaciółka Maxa, Frey bo o niej mowa to lekarka w szpitalu.

52bc6f80cbc2aae83be2a413e6fa2bbe_1.jpg

Z niewiadomych powodów Max rzucił swój poprzedni fach dożywotniego pożyczania samochodów na rzecz korporacyjnej machiny, w której jako malutki trybik pracuje przy tworzeniu robotów. W pracy Max ulega wypadkowi (w jakże głupich okolicznościach) w skutek, którego zostaje napromieniowany do tego stopnia, że zaczął wymiotować!!! I za pięć dni umrze. I na tym zdarzeniu teoretycznie powinna opierać się cała fabularna oś filmu jednakże jest inaczej. Z biegiem scenariusza twórcy spychają chorobę Maxa na drugi plan i prawie o tym nie pamiętałem aż do końcowych scen gdzie została mało subtelnie przypomniana.

Głupi pomysł i jeszcze głupsze wykonanie.

Na tym moje wywody na temat fabuły się kończą, bo jest wiele innych, ciekawszych rzeczy w tym filmie o których można by napisać. Choć ciekawsze w tym przypadku nie oznacza lepsze. Nauczyłem się podczas obcowania z mediami , od razu przy pierwszym kontakcie rozkładać je na czynniki pierwsze, do tego stopnia, że taka forma odbioru sprawia mi największą radość pomimo iż tak naprawdę w jakimś stopniu odbiera treść jaką dane dzieło winno z sobą nieść jak również po części w ogóle sens obcowania z nim. Pewnie dlatego coraz częściej spotykam się z sytuacją gdzie nie mam ochoty oglądać filmu do końca czy (rzadziej) kończyć gry. Przez to moja frekwencja w kinie nie należy do wzorowych bo boję się, że powtórzy się sytuacja z ?Smerfami 2? gdzie pół seansu przespałem a podczas ?Strasznego Filmu 5? wyszedłem przed końcem. Ale troszkę się zagalopowałem a tu Elizjum stygnie. No więc jaki składnik nie podobał mi się najbardziej? Ta nieszczęsna przyszłość i sposób w jaki została rozwiązana. Przecież skoro ziemia jest przeludniona to co stoi na przeszkodzie by przeludniono Elizjum? Co będą budować następne? Za co? Przecież wszystkie zakłady pracy są prywatne, a który przedsiębiorca wybuduje stacje kosmiczna za własne fundusze tylko dla tego, że ta aktualna się przeludnia. Z drugiej strony co dzieje się na ziemi? Gdzie podziały się państwa? Ich głowy, parlamenty. Kto rządzi ziemią? Tak, myślę że świat ukazany w ?Elizjum? jest nie przemyślany , jakby scenarzyści skupili się tylko na postaciach i opowieści z nimi związanej a całe uniwersum tak ważne dla wielu widzów(w tym mnie) potraktowali po macoszemu.

Raz, dwa Freddy już Cię ma?

Główną postać w filmie gra Matt Damon i chociaż jako Jason Bourne był prawdziwym Bad Assem tak tu pomimo szczerych chęci nie wychodzi mu to za boga ojca. Ciągle chodzi poobijany, krwawi i ledwo dycha. Sytuacji nie ratuje również fakt, że posiada egzoszkielet, którego instalacje też zresztą odchorował. Zupełnie inna para kaloszy to postać, którą gra Sharlto Copler (mi znany głównie ze świetnej roli w ?Drużynie A?) czyli psychopatę Kruegera, ziemskiego agenta na usługach władz Elizjum.

b5f7713d2fe662874a10674d82135d3e_1.jpg

Gdyby ktoś kazał by mi sporządzić ranking największych świrów w historii pewnie znajdował by się wysoko obok Trevora Philipsa i Jokera. W przeciwieństwie do Maxa nie boi się bólu, nie zna strachu a przede wszystkim jak każdy szanujący się wariat nie ma żadnych zahamowań. Najlepsza scena z jego udziałem to odwiedziny w domu Frey i jej przesłuchanie. Po prostu poezja. Mimo, że jest to typowy psychol to ma w sobie takie coś co przyciąga widza i sprawia, że chce się go oglądać czego nie można powiedzieć o Maxie i jego przyjaciółce. Tylko on podczas całego seansu wywołał u mnie strzępy banana na twarzy.

I co fajny film? Tak. Średnio mi się podobał.

Elizjum w swojej głowie zapisałem w kategorii ?kolejny film na zabicie czasu?, dla mnie nie jest to obraz wybitny ,a że nie interesuje się za bardzo kinem, traktuje je jako odskocznie, rozrywkę, którą mogę uprawiać razem z moją dziewczyną nie przeszkadza mi to. Zobaczyłem ten film od początku do końca co dla mnie jest jakimś wyznacznikiem. Sama końcówka jeszcze bardziej popsuła mi wrażenia z seansu. Podsumowując film jednym zdaniem myślę, że powiedział bym ?Miało być mega przez wielkie m, a jest zawód przez małe z?.

PS. Dziękuje Ottonowi i ...AAA... za pomoc, mam nadzieję, że widać jakikolwiek progres.

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Kurcze, zmień tytuł. "Poprawka z Elizjum" brzmi prawie jak "Poprawka z matmy" smile_prosty.gif

O to właśnie mi chodziło, jakby poprzedni tekst był sprawdzianem, którego nie zaliczyłem.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...