Skocz do zawartości

Random Sanity

  • wpisy
    387
  • komentarzy
    1419
  • wyświetleń
    255638

Królowa Słońca - 1955 - 1969, Andre Norton


Rankin

645 wyświetleń

Niewiele jest książek sci-fi, które darzę prawdziwym sentymentem. Planeta Śmierci, Diuna, Ku Gwiazdom... i w zasadzie tyle. Acha, no i bohater tego wpisu - cykl Królowa Słońca - cykl autorstwa Andre Norton, pisarki znanej być może bardziej ze swoich serii fantasy (Świat Czarownic). Jest to seria o tyle nietypowa, że nie skupia się na jakichś międzygwiezdnych intrygach czy (super)bohaterach - Królowa Słońca jest statkiem handlowym, nie szuka problemów (choć zazwyczaj w jakieś się pakuje), a stara się po prostu zarobić; największym problemem załogi nie są bitwy, a negocjacje handlowe, a pierwszym pytaniem na widok tajemniczych artefaktów nie jest "zbadajmy to", a "jak możemy na tym zarobić". Poza tym jednak nie jest to jakieś przesadnie twarde sci-fi, chyba wręcz przeciwnie, wykorzystujące podróże międzygwiezdne tylko jako tło do ukazania egzotycznych przygód załogi. Do serii należą trzy główne, wydane również w Polsce, książki (Sargassowa Planeta, Statek Plag, Ostemplowane Gwiazdy), jedno opowiadanie (Voodoo Planet), oraz parę kontynuacji pisanych "na licencji", jak to często bywało pod koniec życia autorki. A wszystko zaczęło się od...

Sargassowa Planeta (Sargasso of Space)

1955 jako Andrew North

Dane Thorson, młody ziemianin i kadet świeżo po szkoleniu zostaje przydzielony jako asystent mistrza ładowni do statku Królowa Słońca. Choć nie jest zupełnie zadowolony ze swojego losu, nie ma innego wyjścia. Królowa Słońca jest niewielkim, wolnym statkiem handlowym, a to oznacza, że musi szukać zysku i okazji do handlu na nowych lub niebezpiecznych szlakach, bądź też godzić się na ochłapy, które wielkie korporacje uznały za nie dość opłacalne, aby je eksploatować osobiście. Niedługo potem załoga Królowej uczestniczy w naprędce zorganizowanej aukcji, której przedmiotem są prawa na wyłączność do handlu z kilkoma różnymi planetami. Aukcje są toczone w ciemno, podane są tylko klasy planet, z grubsza oznaczające ich rentowność. Bohaterom udaje się wygrać prawa do jednej z nich, ryzykując przy tym cały swój skromny zapas pieniędzy, włącznie z pensjami załogi. Wszystko zdaje się stracone, gdy okazuje się, że planeta została na wpół spalona w jakiejś starożytnej wojnie, ale Królowa Słońca ryzykuje ostatni, desperacki rejs, aby dokładnie ocenić sytuację na miejscu i znaleźć jakikolwiek sposób odrobienia choć części strat (a przy okazji zabrać tam pewnego archeologa, który również próbował uzyskać prawa do tej planety). Na miejscu sytuacja się komplikuje...

Sargassowa Planeta jest w zasadzie niezbyt skomplikowaną space operą. Główną jej zaletą jest nietypowy punkt widzenia - głównym bohaterem, z którego perspektywy ukazane są wydarzenia, jest Dane Thorson, kompletny nowicjusz. Jest on napisany dość wiarygodnie - ma swoje sympatie, ma antypatie, czasem popełnia pomyłki, często czuje się niepewny, szczególnie z powodu swojego braku doświadczenia, i kompletnie bezradny wobec niebezpieczeństw, a wobec swojego szefa czuje ogromny respekt. Choć ma okazje do zabłyśnięcia, nie wszystko idzie po jego myśli, a inni członkowie załogi nie mają mniejszego wkładu w posunięcie fabuły do przodu. Ułatwia to czytelnikowi identyfikowanie się z nim, z jego problemami i aspiracjami i sprawia, że Sargassowa Planeta wybija się choć trochę ponad przeciętną, dając powody do napisania i wydania rok później kontynuacji...

Reszta tekstu na moim blogu wordpressowym.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...