Naruto doszedł... ale nie pogram.... dzisiaj :)
Dzisiaj w godzinach przedpołudniowych nawiedził mnie kurier z paczką. A w tej paczce była gra. A tą grą było właśnie Naruto Shippuden Ultimate Ninja Storm 3: Full Burst
To był mój pierwszy preorder od MUVE i muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. W tej chwili jedyną rzeczą, która mnie powstrzymuje od grania, jest licznik czasu na STEAM... W pudełku jest baaardzo cienka instrukcja po polsku i angielsku, do tego 5 zdjęć z gry w formie kart i jakiś kod do Kompani Graczy. Aha i płyta
Jest to krótki wpis, wiem, ale jestem trochę podekscytowany myślą, że jutro po pracy zainstaluję i zagram w jedną z najlepszych gier o Naruto... Bo można nie lubić mangi, anime i samego bohatera, ale naparzanki z jego imieniem są zwykle więcej niż udane. Mogę się przyczepić do Naruto: Ninja Destiny 2 na NDS, która moim zdaniem jest wyjątkiem od reguły: mało ciosów specjalnych, walki także spłycone, do tego oddalone od siebie o hektar i kiedy polegniesz, a umierasz dużo razy, to czeka cię powolna droga do twojego przeciwnika.
No ale kończę, zagram w Tenkaichi Budokai 3 na moim PS 2 w oczekiwaniu na północ
12 komentarzy
Rekomendowane komentarze