Powrót z kina ? Riddick
Riddick
Reżyseria: David Twohy
Występują: Vin Diesel, Jordi Molia, Matthew Nable, Katee Sackhoff, Dave Bautista
Sezon letnie nie był dobrym sezonem dla bohaterów. Krytyka w tym roku wyjątkowo się postarała, by zmieszać z błotem jakiegokolwiek herosa, który miał zamiar święcić triumfy w kolejnej odsłonie swoich przygód. Aby nie szukać daleko ? Superman dostał przydomek przygłupa, a Wolverine nieszczęśliwego egzystencjalisty. Sam aż tak nie krytykowałem tych filmów, lecz dopiero teraz, po seansie najnowszych przygód łysego Furianina jestem w stanie dostrzec problemy wcześniej wymienionych.
Porzucony
?Riddick? to trzeci film (nie licząc filmu animowanego) serii rozpoczętej w 2000 roku tytułem ?Pitch Black?. W tym to dziele poznajemy niesamowicie wysportowanego i zabójczego mordercę z planety Furia. Jest on banitą, wyrzutkiem społeczeństwa, a przy tym prawdopodobnie najgroźniejszym twardzielem całego uniwersum. Jego najczęstszymi przeciwnikami są łowcy głów, łakomi na wysoką nagrodę za głowę Riddicka. Drogi granego przez Vina Diesela zabójcy opisywać nie będę. Liczy się teraz to, że znów pozostał sam, na bezludnej, dzikiej planecie, gdzie absolutnie wszystko próbuje go zabić. Nie to jest jednak najgorsze ? nadchodzi deszcz, a wraz z nim zagrożenie. Riddick prowokuje więc łowców niewolników, by umożliwić sobie ucieczkę, zanim groza ostatecznie nadejdzie. I tak na planecie lądują dwa statki niezbyt dogadujących się ze sobą łowców.
Zdeterminowany
Znawcy historii Riddicka (pomijamy znajomość genialnej ?Ucieczki z Butcher Bay?) już na wstępie się zorientują, że reżyser (David Twohy) uważnie słuchał krytyki swojego ostatniego filmu z Łysym (?Kroniki Riddicka?), który ze skondensowanej akcji pełnej napięcia (w ?Pitch Black?) stał się nieco rozlazłą space-operą, ale (moim zdaniem) wciąż dającą wiele zabawy. Mamy więc tu wielki powrót do korzeni ? Riddick, łowcy i planeta pełna niebezpieczeństw. I liczy się tylko jedno ? kto ucieknie z niej żywy? Poza zwyczajną walką i mordem mamy tu też nieco innych wątków, mianowicie jeden z dowódców najemników jest ojcem innego najemnika, który polował na Riddicka w ?Pitch Black?. Teraz szuka zemsty za śmierć syna. Pomiędzy łowcami dochodzi też do sporów, gdyż pomiędzy oboma dowódcami (drugim jest ?Santana?) niezbyt dobrze się układa. Dodajmy do tego fakty, że Riddick wytresował sobie pieska, a wśród łowców znajdziemy i twardą babkę i miękkiego duchownego.
Zabójczy
Kreacje bohaterów są tu naprawdę dopracowane. Nie żeby granie rządnego krwi i pieniędzy łowcy (jakby wprost wyciętego z ?Gears of War?) było czymś wybitnym, ale wszyscy świetnie się tu dopasowują, ginąc przy tym ładnie i widowiskowo. Jedyna łowczyni nieźle sobie radzi z zakusami ?wyposzczonych? towarzyszy broni, a Riddick popisuje się sprytem i poczuciem humoru. Właśnie postać zabójcy jaśnieje tu najbardziej, bowiem jest on bohaterem wprost z lat dawnych ? twardym, cynicznym i opanowanym. I choć wiadomo, że Diesel swoje lata ma (a dokładnie 46 lat), to formy nie stracił zupełnie, jedynie zyskując na pociągu do kobiecego ciała. Ilość roznegliżowanych biustów i dwuznacznych propozycji jest tu dwukrotnie większa niż w obu wcześniejszych częściach razem wziętych. O dziwo znajdziemy tu też całą masę okazji do śmiechu ? bawi naiwność najemników, a przede wszystkim twarde i niszczące komentarze Riddicka.
Wspaniały
?Riddick? jest teraz wręcz zarzucany pochwałami przez krytyków, a powód jest całkiem prosty ? Riddick jest szczery. To podobna sytuacja jak w przypadku zeszłorocznego ?Dredda?, bowiem i ten film nie udawał czegoś, czym nie jest. Przygody łysego mordercy to typowa sci-fi, połączona w zaskakujący sposób z komedią i horrorem. Brak tu nadęcia, pytań filozoficznych i innych tego typu ?upiększaczy?, zupełnie niepotrzebnych w tym gatunku. Jeżeli udacie się na seans, to otrzymacie czyste dwie godziny napięcia i absolutny brak nudy. Jak dla mnie ? to całkiem niezły interes. Ten film to nie jest arcydzieło, a dobra, rzemieślnicza robota, zasługująca na pochwały. Jeżeli jesteście spragnieni akcji, a ?Wolverine? dał wam zbyt mało ? skierujcie swe kroki do kina, prosto na morderczą planetę, gdzie rozgrywa się prawdziwie kinowa walka o przetrwanie.
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze