Nie grałem w kilka ostatnich części serii Simcity, więc nie będę miał punktu odniesienia, ale może to i dobrze. Może dzięki temu będę mógł spojrzeć na grę chłodnym okiem gracza, który nie wie do końca czego powinien się spodziewać.
Klucz do bety zdobyłem w serwisie gram.pl. Rzucali po kilkadziesiąt naraz, ale nie było trudno się załapać ? podali godziny, w których będą kolejne, więc wystarczyło cierpliwie czekać przez kilkanaście minut, żeby zagrać. Klient gry ściągnął się bezproblemowo, choć większość graczy na forum wyżej wspomnianego serwisu była w tej kwestii nastawiona raczej sceptycznie ? oficjalnie miało być 10Gb, rezerwowało się 12Gb, a w końcu ściągnęło się tylko nieco ponad dwa.
A więc start. W trakcie bety można było jedynie rozegrać grę instruktażową oraz zwykłą rozgrywkę przez cały czas z zastrzeżeniem, że nie będzie trwała ona dłużej niż jedną godzinę. Dużo opcji poza tym było zablokowane np. w większości kategorii był dostępny tylko jeden budynek. Uniemożliwiało to rozwinięcie naszej niedoszłej metropolii na wysoki poziom zamożności obywateli.
Rozegrałem dwie pełnej godzinne sesje i muszę powiedzieć, że jest dobrze. Nawet bardzo. Budowanie miasta od zera jak i udoskonalanie istniejącej infrastruktury sprawia dużo frajdy. Zastanawiam się tylko, co twórcy przygotowali na dalszą część gry, bo obszar mimo wszystko jest ograniczony. Wiadomo, że można rozwijać kilka miast naraz, ale robienie cały czas tego samego od początku musi się w końcu znudzić. Ale jak sami twórcy zaznaczyli, to co przedstawiała wersja beta gry było jedynie niewielką częścią całości, a pewnie im dalej w las tym więcej drzew atrakcji. Na pewno będą znane nam dobrze katastrofy, bo już w misji treningowej można było jedną spotkać, ale tylko w ramach pokazu; dla nas ta opcja została zablokowana.
Poza bawieniem się w konstruktora, można także wypełniać różne misje, które na różnym etapie przydziela nam gra np. nie dopuszczenie do wybuchu pożaru albo posprzątanie miasta w określonym czasie. Pojawiły też się osiągnięcia, których wypełnienie nie przynosi nam w trakcie gry żadnych korzyści, są pewnie tylko po to, żeby się nimi lansować przed znajomymi.
Nie wiem też co z optymalizacją. Myślę, że ilość atrakcji wyświetlanych równocześnie na ekranie nie była zbyt duża, a grze na maksymalnych ustawieniach udało się zakrztusić mojego GTXa 470 i ilość klatek na sekundę momentami spadała poniżej trzydziestki.
Niestety, lecz jak dla mnie nowe Simcity jest zdecydowanie za drogie, ale tego typu gry szybko trafiają do różnego rodzaju tanich serii, więc pewnie za rok będą mógł sobie kupić pełną wersję za garść złotych i dalej bawić się w Boga burmistrza.
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze