Skocz do zawartości

Skład Gier Sergiego

  • wpisy
    161
  • komentarzy
    916
  • wyświetleń
    178171

Klient nasz pan według Cruciala


Sergi

580 wyświetleń

Dyski SSD z fazy "drogiej ciekawostki" przeszły do masowego stosowania. Spadły ceny, podniosła się jakość i wiele firm zaczęło konkurować o użytkowników domowych.

Pod koniec zeszłego roku firmy produkujące SSD, m.in. Samsung i Crucial przypuściły ofensywę wydając serię budżetowych nośników o pojemnościach od 32 do 128 GiB. Przy czym budżetowość oznacza tutaj cenę zaczynającą się od 200 złotych.

crucial_v4256_8.jpg

Jednym z tych modeli jest Crucial V4, tańszy brat M4. Zastosowano inny kontroler, wolniejszy interfejs (SATA II zamiast III) a kosztem prędkości zapisu podniesiono odczyt, uzyskując całkiem przyjemne parametry (230/100 64GB) za znośną cenę.

Kupiłem taki dysk na początku grudnia i krótko po otrzymaniu go zacząłem żałować. Instalacja systemu trwała dziwnie długo, ale prawdziwe problemy zaczęły się dopiero przy używaniu systemu. Każda dłuższa operacja zapisu powodowała zawieszenie całego komputera do zakończenia instalacji czy kopiowania. Windows Update było katorgą. Co ciekawe, dysk po uruchomieniu systemu z innego nośnika działał prawidłowo. Tylko kto kupuje 64-gigowy dysk SSD jako drugi napęd?

Na forum Cruciala zawrzało. Okazało się że taki problem ma cała masa klientów. Support zaczął plątać się w wyjaśnieniach, począwszy od wyłączenia w planie zasilania opcji wyłączania dysków twardych po pewnym czasie, poprzez zostawienie dysku włączonego bez obciążenia na noc aż po aktualizację BIOSu i sterowników. Brakowało jeszcze tylko smarowania obudowy dżemem.

Oczywiście żadna z tych rad nie pomogła i klienci zaczęli walczyć z serwisami o zwrot pieniędzy.

Po drodze wyszło na jaw, że klienci mają też problemy z innym napędem Cruciala -C300, a niektórzy kupili V4, bo ich M4 po prostu padły.

Co bardziej cwani i doświadczeni klienci znaleźli na jednym z francuskich for firmware do dysku Verbatima, który korzystał z takiego samego kontrolera Phisona. Kiedy podzielili się linkiem na forum, support stwierdził, że V4 nie korzysta z kontrolera Phison (później ten post usunięto). Niektórzy mimo to spróbowali aktualizacji (myself) i okazało się, że dysk - przynajmniej w niektórych przypadkach - pracuje lepiej.

Oficjalny kanał supportu Cruciala dalej obstawał przy stanowisku, że sprzedali mnóstwo sztuk, a klienci są zadowoleni, problemu nie ma, więc nie będzie żadnej poprawki. Dopiero gdy najdłuższy wątek o zacięciach przekroczył 23 strony, support stwierdził, że wykryli problem i pracują nad rozwiązaniem. Pięć miesięcy po pierwszych doniesieniach o kłopotach.

Trzy tygodnie później pojawił się nowy firmware, na każdym kroku sypiący ostrzeżeniami, że jest bez żadnej gwarancji, a instalujemy go na własne ryzyko. Instalacja jest możliwa tylko na Windowsie 7 i 8, jeśli masz XP, Linuxa albo Mac OS to masz problem. Do tego podczas aktualizacji dysk jest formatowany, więc trzeba zrobić backup.

2uhxyf9.jpg

Wyniki aktualizacji były... dziwne. U niektórych użytkowników skończyły się zacinki, a wydajność dysku podniosła się wyraźnie, u innych było tak samo, jak przy poprzednim oprogramowaniu, a u jeszcze innych wydajność jeszcze spadła. U nikogo natomiast wyniki benchmarków nie były lepsze - programy zawsze podawały niższe prędkości niż wcześniej.

Wnioski z tej historii nie są zbyt odkrywcze:

1. Przed kupnem sprzętu sprawdźcie opinie na jego temat. A im droższe urządzenie, tym więcej czasu poświęćcie analizie jego osiągów i problemów.

2. Unikajcie sprzętu Cruciala.

Dziękuję za uwagę :)

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...