Urodzenie. Śmierć. Nowe życie pod inną postacią. Grzech. Odpuszczenie. Światełko w tunelu. Potomstwo. Panie i panowie, oto Afterfall!
Afterfall zrodził się w głowach grupy zapaleńców z Intoxicate, chcących stworzyć grę RPG w klimacie Fallouta, ale dziejącą się na terenie Polski. Ten skomplikowany, dwuwymiarowy projekt został rozpoczęty w 2001, a pracowało nad nim ok. 100 osób. Kilka lat później zespół przygarnęło Nicolas Games, który chciał stworzyć "świetny" tytuł.
Gdzie Mountain Dev?
Niestety, prace zostały przerwane. Gra zahibernowała na dłużej. Jak je wznowiono, to nie był zwykły Afterfall. O nie. Był szalony. Stał sie Afterfallem: InSanity, który nie był już erpegiem, tylko survival horrorem będącym wstępem do serii gier rozgrywającej się w tym uniwersum. A:I zostało wydane pod koniec 2011 roku i... poniosła klapę. "Pomysł" twórców się nie sprawdził (jeśli 10 milionów osób kupi tę grę, wyda mniej, a kasa zostanie wydana na cele charytatywne), a zmiana z interesującego rolpleja na niestraszny horror nie została przyjęta zbyt ciepło. Fatalny system walki, koszmarny dubbing, ogólna toporność... Tylko to straszyło w tej grze.
Gdzie jest krwisty stek, się pytam?!
W 2012 twórcy wydali patch, poprawiający grafikę, system walki, dodający jumpscenki itp. To był dobry ruch, gdyż w tym samym roku tytuł uzyskał zielone światło w Steam Greenlight. Happy End?
Jeśli chodzi o grę- owszem. Ale całkiem niedawno zespół pozwało Epic Games. Zarzuty to m.in. nieuiszczanie opłat za Unreal Engine 3. Dogadali się, ale nie stawia to Nicolas Games w różowym świetle.
Freddy Krueger po "Koszmarze z Ulicy Wiązów" znalazł sobie inne zajęcie.
Mimo wszystko, niedługo pojawi się kolejny Afterfall (http://www.cdaction....ta-pozniej.html), będący efekt(o/y)wną strzelaniną. Nie wiem jak wy, ale ja trzymam kciuki, bo debiut nie zawsze wychodzi najlepiej. Ale kontynuacje robią się lepsze. Na szczęście.
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze