Skocz do zawartości

Pandeaemon Asylum

  • wpisy
    15
  • komentarzy
    163
  • wyświetleń
    17386

The Elder Scrolls V: Skyrim ? Hit czy Shit?


Pandeaemon

815 wyświetleń

The Elder Scrolls V: Skyrim ? Hit czy Shit?

Słowem wstępu, nie jest to kolejna recenzja bądź rozpatrzenie zawartości gry, a jedynie moje odczucia oraz emocje związane z obcowaniem z tym tytułem.

Około rok temu, udałem się do sklepu z zamiarem zrobienia sobie prezentu na mikołaja w postaci zakupu jakiejś ciekawej gry. Do wyboru miałem L.A. Noire oraz The Elder Scrolls V: Skyrim. Długo zastanawiałem się nad wyborem jednej z nich, ponieważ L.A Noire rekomendowane znakiem Rockstara ? firmy, której każdą pozycję uwielbiam, zaś z drugiej strony ogólno ? gamingowy hype na Skyrim`a.

Wróciłem do domu z pustymi rękoma i zacząłem przeglądać różne portale internetowe w poszukiwaniu opinii, recenzji, popytałem znajomych na temat Skyrima, bo szczerze powiedziawszy miałem w nosie jak się ten tytuł prezentował w formie zapowiedzi, trailer-ów itp. Koniec, końców stanęło na tym, że pod epickimi hasłami z portali o grach, typu: ?Murowany kandydat do gry roku!? czy ?Najlepsze RPG ostatnich czasów? oraz namową znajomego pognałem do sklepu ile sił, nie patrząc czy coś mi stanie na drodze do celu ( najwyżej potraktuję go krzykiem ? Fus Ro Dah. He, He, He ) wybrałem Skyrima.

Po powrocie w smoczym tempie do domu i rozpakowaniu pudełka, byłem zafascynowany jego zawartością, a także wykonaniem poszczególnych elementów. Podczas instalacji cały czas towarzyszył mi banan na twarzy, a ja sam czułem się jak po dobrym seksie ;P

Niestety jak to czasami bywało moralniak nadszedł wraz z odpaleniem wymarzonej gry.

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to silnik graficzny oraz sama mechanika gry. Pomyślałem sobie: ?Zaraz, zaraz, czy ja gdzieś już tego nie widziałem? A, no tak przecież to był Fallout3 ?

Niestety, poczułem wtedy, że ktoś tu leci sobie ze mną w kulki i albo cały świat oszalał, albo to ze mną jest coś nie tak. Grać w moda do Fallout`a 3, nawet cheaty działają z F3 i do tego płacić za to 150zł i krzyczeć niczym w grze na smoki, że jest to pewny tytuł w kategorii gra roku 2011 No, coś tu jest faktycznie nie tak, a na mojej twarzy pojawił się szyderczo-rozpaczliwy uśmieszek i zaświtało pytanie a co z Deus Ex: Human Revolution, który to zdecydowanie wywarł na mnie większe wrażenie i w moim odczuciu, to on jest grą RPG roku 2011.

Nic, pomyślałem sobie, że skoro wydałem tyle kasy, to wypadałoby przejść tą grę i zrobiłem kolejny błąd. Mianowicie rzuciłem się na wątek główny, ledwo miziając questy poboczne. Nadszedł moment kolejnej załamki. No, jak to gra roku z tak miałką warstwą fabularną?! No, cholera nie wierzę! ? pomyślałem sobie w tym momencie.

Gra została odstawiona, a ja miałem nauczkę, żeby nie wierzyć w żadne recenzje gier.

Minął prawie rok, a ja uzbrojony w już nie opinie, a wiedzę stricte na temat samej mechaniki i questów pobocznych gry, zaczerpniętej z różnych for, poświęconych grom, postanowiłem dać temu tytułowi jeszcze jedną szansę. Jak się pewnie domyślacie, tym razem zostałem pogruchotany ogromem możliwości, jakie daje sama gra i eksploracja jej krain.

Spadły mi kapcie, opadła szczęka, a ja spadłem z krzesła z wrażenia, jakbym dopiero co dostał orkowym toporem między oczy. Gra zyskała w moich oczach niesamowicie wiele plusów i dałem się wciągnąć w objęcia jej klimatu, do tego stopnia, że na liczniku mam ponad 80h a wątku głównego nie ruszyłem, ba nawet zadań pobocznych zbyt wielu nie wykonałem.

Kończąc, chciałbym odpowiedzieć na pytanie zawarte przeze mnie w tytule tego tekstu.

The Elder Scrolls V: Skyrim nie jest już dla mnie shitem, jednak hitem na miarę gry roku 2011 także nie jest. Aczkolwiek jest dla mnie jedyną grą w swym rodzaju, przy której lubię odprężyć się i czerpać przyjemność ze spacerku po mroźnych szczytach Skyrim, zwłaszcza kiedy potrzebuję wyciszyć się i odprężyć po ciężkim dniu.

A na koniec chciałbym polecić świetny mix utworów symfonicznych stworzony przez pewnego użytkownika YouTube, a który uwielbiam puścić sobie, przed sesją ze Skyrim lub Dark Souls.

12 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Czyli generalnie rzecz biorąc na zadane przez siebie pytanie odpowiadasz "nie wiem"? Po prawdzie to mogłem się tego spodziewać, ale po cichu liczyłem, że dając taki tytuł wykażesz się konsekwencją i jednak jasno określisz jak widzisz Skyrima. I choć wiem, że to nie łatwe, to jednak albo wypada to zrobić, albo... wymyślać inne, mniej prowokacyjne tytuły. ;P

  • Upvote 1
Link do komentarza
Jak się pewnie domyślacie, tym razem zostałem pogruchotany ogromem możliwości, jakie daje sama gra i eksploracja jej krain.
Aczkolwiek jest dla mnie jedyną grą w swym rodzaju, przy której lubię odprężyć się i czerpać przyjemność ze spacerku po mroźnych szczytach Skyrim, zwłaszcza kiedy potrzebuję wyciszyć się i odprężyć po ciężkim dniu.

Mi to brzmi dość jednoznacznie.

Link do komentarza

Tak sugeruje tytuł. Dlatego się czepiam.

EDIT

Gdy widzę tytuł typu hit czy shit mam nadzieję przeczytać albo tekst, który wylicza zalety gry, albo ocierające się o trollerkę kontrowersyjne punktowanie wszystkich jej wad. Jedno i drugie daje solidne pole do komentarzy, a może też małego, rozgrzewającego flejma. A tutaj mamy taką trochę nijaką i wyważoną recenzję. Widząc taki tytuł człowiek oczekuje jednak tekstu z pazurem. ;)

Link do komentarza

Czyli generalnie rzecz biorąc na zadane przez siebie pytanie odpowiadasz "nie wiem"? Po prawdzie to mogłem się tego spodziewać, ale po cichu liczyłem, że dając taki tytuł wykażesz się konsekwencją i jednak jasno określisz jak widzisz Skyrima. I choć wiem, że to nie łatwe, to jednak albo wypada to zrobić, albo... wymyślać inne, mniej prowokacyjne tytuły. ;P

Jak to?? Wypowiedziałem swoją opinię, ale jak już ktoś wyżej wspomniał nie jest ona "black or white" tongue_prosty.gif

Skyrim jest dla mnie bardzo dobrą grą, która w końcu oczarowała mnie swoim światem, jednak nie wpadłem w szał na punkcie tej gry i nie przyznałbym jej tytułu gry roku. Wiesz mam już jednak swoje lata i taki trolling bądź hejt dla samego faktu hejtowania byłby nie w moim stylu, tym bardziej, że gra w końcu mnie kupiła.

Link do komentarza

63 godziny w grze a nawet wątku głównego nie przeszedłem biggrin_prosty.gif

Moim błędem było rzucenie się w wir głównego wątku, pomijając całkowicie zadania poboczne. Jednak obecnie to nadrabiam.

Link do komentarza

Jak to?? Wypowiedziałem swoją opinię, ale jak już ktoś wyżej wspomniał nie jest ona "black or white" tongue_prosty.gif

Skyrim jest dla mnie bardzo dobrą grą, która w końcu oczarowała mnie swoim światem, jednak nie wpadłem w szał na punkcie tej gry i nie przyznałbym jej tytułu gry roku. Wiesz mam już jednak swoje lata i taki trolling bądź hejt dla samego faktu hejtowania byłby nie w moim stylu, tym bardziej, że gra w końcu mnie kupiła.

No ja Skyrima też cholernie lubię (gra po prostu ma to coś), chodzi mi tylko o ten tytuł, który sugeruje, że sprawa zostanie postawiona jasno, a (jak to niestety zwykle przy takich tytułach bywa) tak się nie dzieje. ;) Nie bierz sobie tych moich smentów do serca, po prostu zauważyłem, że im więcej siedzę w internetach tym bardziej cyniczny się robię...

Link do komentarza

Spokojnie, nie czuję się urażony Twoją opinią i cieszę się, że chociaż tytuł mógł kogoś zaintrygować do przemyśleń. Genezą tego tytułu są moje ogólne wrażenia odnośnie obcowania ze Skyrimem. Od początkowego załamania i niedowierzania w to jak taki chłam mógł zostać grą roku, aż po uwielbienie. Poważnie, na początku mojej styczności pomyślałem sobie, że ktoś tu leci sobie w kulki wciskając mi takie badziewie. Dwie skrajności, które nie często mi towarzyszą, co też sprawia, że tytuł ten jest wyjątkowy. Dlatego taki a nie inny tytuł posta.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...