OUYA - Skąd ten szał?
OUYA
![ouya.jpg](https://dl.dropbox.com/u/29350958/blog/ouya.jpg)
Kickstarterowe szaleństwo w pełni, a ja przyglądam się z zaciekawieniem kilku projektom, m.in. Leap, Oculus Rift i właśnie OUYA.
Co to takiego (jeśli ktokolwiek jeszcze nie wie)?
OUYA to tania konsola, z otwartym systemem i darmowymi grami. Czyli wszystko to, co najlepsze. Przynajmniej w teorii.
Twórcy rozpływają się w zachwytach, gracze pieją z zachwytu, a ja zastanawiam się, czy jestem jedyną osobą, która dostrzega pęknięcia w tym monolicie.
Zacznijmy od rzeczy najbardziej przyziemniej - pieniędzy. Konsola ma kosztować 99$, czyli ok. 350 złotych, tymczasem w skład jej podzespołów wchodzi m.in. Tegra 3, a najtańsze urządzenie na rynku z tym chipsetem kosztuje ponad 1000 złotych. Czy twórcy mają zamiar dopłacać do każdej sztuki? Może chcą zarabiać na grach? To miałoby sens, tak wszak robił Microsoft i PS3. Ale twórcy twierdzą, że gry na OUYA będą darmowe. Darmowe dla graczy, bo deweloperzy będą na nich zarabiać. Jak? Tego już nie mówią. Miejmy nadzieję że nie milczą dlatego, że będą to gry pay2win. W różnych punktach piszą też różne rzeczy.
![7547771292_afd4a9c61c.jpg](https://dl.dropbox.com/u/29350958/blog/7547771292_afd4a9c61c.jpg)
Ale zostawmy kwestie finansowe finansistom, a skupmy się na tym, co dla nas najważniejsze - gry. Twórcy zachwalają, że dzięki otwartej architekturze, łatwo dostępnym SDK i mocy Tegra 3 konsola będzie oferować moc świetnych tytułów.
OK, może dwa dni użerania się z ADK spaczyły mój pogląd na te sprawy, ale gdzie są te świetne, duże gry na smartfony z robotem? Gdzie tytuły w które można pograć 20 minut bez znużenia?
Na telefonie coś takiego przejdzie, jest nawet wskazane - w kolejce do dentysty czy w autobusie nie potrzebuję rozbudowanej fabuły i wielowymiarowych postaci. Ale jeśli gram w domu, przed telewizorem, to oczekuję immersyjnego, pełnego doświadczenia a nie rzucania ptakami w świnie.
Chyba że przez świetne gry panowie od wielkiego O rozumieją Canabalt.
![16e43c9f0dda16329c370375790f6731_large.png](https://dl.dropbox.com/u/29350958/blog/16e43c9f0dda16329c370375790f6731_large.png)
No i ta nieszczęsna Tegra 3, która w teorii ma dać gry zdolne konkurować z tytułami z PS3 czy PC, a w praktyce generuje grafikę na poziomie PS2 z kilkoma dodatkowymi efektami. Istnieją co prawda benchmarki z lepszą grafiką, ale od wejścia układów do produkcji w połowie 2011 powstało zaledwie kilka gier wykorzystujących moc tego układu.
Znamienne jest też to, że Square Enix wyraziło platformą zainteresowanie i wydadzą na nią... FF3.
![tegra-3-riptide-comparison.jpg](https://dl.dropbox.com/u/29350958/blog/tegra-3-riptide-comparison.jpg)
Do tego dochodzi Android - jedna z najlepszych rzeczy, jaka mogła się przytrafić telefonom i duża szansa na upowszechnienie się pochodnych pingwina. Tylko czy konsola to akurat dobre miejsce na taki system?
Niewątpliwie jednym z największych problemów (jeśli nie największym w ogóle) jaki drąży Androidy to piractwo. Możliwość robienia z systemem czego tylko dusza zapragnie znacznie ułatwia instalację gier inaczej legalnych. Jakie szanse ma konsola na utrzymanie deweloperów ze sprzedaży gier, jeśli sami twórcy sprzętu zachęcają do jego hackowania i rootowania?
Owszem, istnieją firmy, które sprzedają soft na Google Play i dobrze się mają (i są też tacy, którzy nie dostają nawet żądanego dolara za grę) ale nie są to tytuły, który tworzenie wymaga dużych nakładów finansowych i długotrwałego tworzenia, a więc tego, z czym nieuchronnie wiążą się gry AAA.
![and1.png](https://dl.dropbox.com/u/29350958/blog/and1.png)
AAAAAAAAAAAAAA!
![and2.png](https://dl.dropbox.com/u/29350958/blog/and2.png)
Wbrew pozorom nie wróżę porażki tej platformie. Wręcz przeciwnie - jestem prawie pewien, że ona odniesie sukces. Tyle że nie będzie to konsola, o jakiej marzy spora część ludzi ją wspierających. Krytykujący pomysł twierdzą, że Ouya będzie stacjonarnym smartfonem, i trudno się z nimi nie zgodzić. Ouya ma szansę zostać wygodną platformą do casualowych gier i już samo to zapewni jej ogromny sukces. A żeby się o tym przekonać wystarczy spojrzeć na sukces Zyngi. Kolejnym sygnałem że tak właśnie będzie było ogłoszenie o nawiązaniu współpracy z OnLive. Chcesz dużych gier na Ouyi? Czeka cię chmura.
I złota myśl twórców, która mnie urzekła:
"...The console market is pushing developers away. We?ve seen a brain drain: some of the best, most creative gamemakers are focused on mobile and social games because those platforms are more developer-friendly..."
No tak, teraz już wiem, dlaczego gram na swoim telefonie w Journey i Heavy Rain, a na PS3 kroję owoce w prymitywnym Fruit Ninja.
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze