Skocz do zawartości

Greenpeace

  • wpisy
    23
  • komentarzy
    79
  • wyświetleń
    16767

Pamiętnik Bochatera - Rodział I*


Greenpeace

381 wyświetleń

Witaj, ty, który czytasz moją historię. Cieszę, że chcesz przeżyć moją przygodę razem ze mną. W głębi swej duszy wiem, że ludzie będą mnie wspominać jako jednego z najważniejszych bochaterów wszechczasów. Raduje się me serce wiedząc, że jako jeden z nielicznych zapiszę się złotymi zgłoskami w annałach histerii.

Już na początku mej opowieści musisz wiedzieć, że od małego dziecka chciałem być bochaterem. I faktycznie byłem kimś niezwykłym i szaleńczo odważnym. Już jako pięcioletni berbeć przebiegałem przez Drogę Krajową nr 4, którą jak szalone mknęły czterokonne powozy, których kierowcy z rozmysłem łamali wszystkie przepisy ruchu drogowego.

Zwierzałem się też często rodzinie, przyjaciołom i każdemu, kto chciał słuchać ( za kufel piwa wielu było chętnych ), że chcę zostać bochaterem. Każdy jednak twierdził, że jest to bardzo trudne, a poza tym bochater ma ciężkie życie i w ogóle każdy mi to odradzał. Myślałem wtedy jeno, że chcą mnie od tego pomysłu odwieść, ale ja się nie dałem.

Niestety, gdy faktycznie zabrałem się do tworzenia swego imidżu bochatera, okazało się, że wszyscy oni mieli rację. Tylko czemu nie powiedzieli, że nawet początki są tak trudne? ?Ale, o co chodzi?? chcesz pewnie zapytać. Ano chodzi o to, że naszły mnie okropne wątpliwości co do tego, jaką klasę powinienem wybrać. Byś nie chodził, nie wiedząc o co chodzi, postaram się przybliżyć o co mi chodzi. A oto, jaki miałem wybór:

- Czarodziej ? wiadomo, czarodzieje są potężni, mądrzy, no i mają bardzo fajne i widowiskowe czary. Wszyscy się ich boją i szanują, nawet królowie. Do tego stopnia, że niczego im nie brakuje, a poza tym cieszą się ogromną władzą. Niby fajnie, ale popatrzcie tylko na te ich fatałaszki. Pachnie kobiecymi zapędami, a jak wiadomo, ja kobietą nie jestem i nie chcę być nawet posądzony o coś takiego.

- Nekromanta ? oooo? ten to jest fajny gość. Śmierci się nie boi, no i ma nieumarłych na swe usługi. Hoho?szkielety, zombie, mumie i cała reszta tej nadgniłej kompanii. Ale jest pewien szkopuł?Nekromanta jest taki jakby trochę kościsty. No i mało kto lubi nekromantów i są tępieni przez niemal wszystkich. Nie będę ryzykował? Cholerna dyskryminacja?

- Barbarzyńca ? och, to jest najlepszy, najwspanialszy, najsilniejszy, najmocniejszy, najmądrzejszy, etc. Bochater ( tak, Bochater przez duże ?B? ). Przynajmniej wtedy, gdy stoi się z nim twarzą w twarz ( uch?mógłby w Tik-Taki zainwestować albo jaki odświeżacz do oddechu ). Bo plotki głoszą o nim, że z inteligencją i wysławianiem się u niego raczej kiepsko. Ale jak już wspomniałem, nikt mu tego nie powie w twarz ( uch?), bo jednego odmówić mu nie można ? wielka z niego kupa mięśni. Nie wiem, ile i czego się nażarł, ale muszę to przyznać ? dało efekty. Niemniej, odpada ze względu na moją inteligencję. No i wielkimi toporzyskami musi nadrabiać jakieś kompleksy.

- Paladyn ? złota zbroja, złoty hełm, złoty miecz, złota tarcza, złote włosy, złoty ch?omik. Nieeeeeeeee! Gejom i metro mówię stanowcze: ?Nie!?. Potem się mnie rodzina wyprze i wydziedziczy. Nie ma bata!

- Druid ? ten ma fajnie, żyje sobie w lesie, między drzewami, blisko natury. Ptaszki ćwierkają, rybki pluskają, liście szeleszczą na wietrze, a strumyk cicho szemrze między drzewami. Wszystko byłoby cacy, tylko czemu za druidami ciągnie się całe zoo, jak smród za pospolitym ruszeniem? Przecież koleś naraża gatunki zagrożone wymarciem na wyginięcie! Jam jest zdecydowanym ekologiem, więc druid odpada.

- Kapłan ? typ ma chody ?na górze?. Kusząca perspektywa, ale zawsze jest tak, że jak służy się jednemu bogu, ma się zaraz przechalapane u całej reszty niebiańskiej zgrai. A praktyka zawsze pokazuje, że się to zawsze źle kończy. Cholera, za duże ryzyko.

- Łucznik ? ta?ten to ma dobrze. Najsławniejsi łucznicy tacy jak Lego Las albo Rabin Choody potrafili zrobić z przeciwnika poduszkę do igieł nim ten zdołał zrobić trzy kroki. Cholera, pech chciał, że mam zeza.

- Złodziej ? ach, klawy koleś. Cichy jak mysz pod miotłą, szybki jak lampart, zręczny jak mało kto, ale cóż?Złodziej zwykł przemykać się w cieniu, uciekać i uderzać, uciekać i uderzać, a ja przecież, jak wiecie, tchórzem nie jestem?

- Szaman ? ten wioskowy mądrala to też ciekawy materiał na bochatera. Ale jedna rzecz sprawiła, że nie wybrałem życia szamana. Otóż koleś słyszy głos?a ja drugiej wizyty w psychiatryku złożyć nie zamierzam.

Przemyślenia o tych kilku klasach to jedynie niewielki wycinek mych rozważań na ten temat. Po o wiele dłuższym i o wiele bardziej intensywnym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że żadna ze znanych i schematycznych klas podstawowych nie jest w stanie sprostać tak wspaniałej, potężnej, odważnej i silnej osobie, obdarzonej tak złożoną osobowością i niepowtarzalnym charakterem.

Niestety, okazałem się być geniuszem, który przerósł swoją epoką i nie znalazł wśród już zmarłych lub współcześnie mu żyjących ludzi zrozumienia. Ale nie byłbym geniuszem, gdybym nie potrafił znaleźć wyjścia w nawet tak trudnej sytuacji. Zmuszony koniecznością podjąłem się wiekopomnego i karkołomnego czynu ? wymyśliłem nową, niezrównaną klasę bochatera; przeczuwam, że w przyszłości wielu podąży w moje ślady i klasa okaże się niezwykle popularna. Klasą tą, o której więcej informacji znajdziesz w następnym rozdziale mej opowieści, jest niezwyciężony Przeklinacz.

*Tekst zrodził się tylko i wyłącznie z mojego pomysłu i jest efektem tylko i wyłącznie mojej pracy. Zgodnie więc z artykułem 8. Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jestem posiadaczem praw autorskich do tego tekstu.

10 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Z "bochaterstwem" trochę poszalałeś. Ale później było lepiej. Tak nawet bekowo trochę. Będę się dalej przyglądał rozwojowi twoich prac. Popraw te wszystkie "bochatery" bo mnie lekko wzdyma na widok takich kfiatków.

Link do komentarza

Dzięki wszystkim za uwagi o tym opowiadaniu. Cieszę się, że tekst się generalnie podobał. Szkoda tylko, że 9/10 ( w porywach 8/10, bo odnoszę wrażenie, że Lord Nargogh też załapał :D ) osób nie dostrzegło, że błąd został zrobiony celowo. :wallbash: Mam nadzieję, że z czasem nauczycie się dostrzegać ( a nawet, być może doceniać ) różnicę.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...