Krótko - Spider Man i takie tam
12 użytkowników zagłosowało
-
1. Batman: Burtona czy Nolana?
-
Burtona!6
-
Nolana!6
-
-
2. Spidey - która część najlepsza?
-
1.5
-
2.3
-
3.1
-
The Amazing Spider-Man1
-
Żadna2
-
- Zaloguj się lub zarejestruj, aby zagłosować w ankiecie.
Najpierw wsłuchajcie się w świetną muzykę (dużo lepszą od tej w "Mrocznym Rycerzu"! Hans Zimmer rządzi, ale Elfman bije go na głowę!).
To nie jest recenzja, tylko moje krótkie przemyślenia na tematy różnorakie .
Wybrałem się wczoraj na dosyć ciekawie zapowiadający się film: "The Amazing Spider-Man" miał nie odchodzić od komiksu tak bardzo, jak poprzednia trylogia, miało być więcej, lepiej, fajniej. Czy tak się stało? Po kolei.
Zaczęło się jak zwykle od reklam, a to trwaa. Przewinęło się kilka zwiastunów: "Prometeusza" (był OK, aczkolwiek całość zalatywała tandetą), no i jakiegoś filmu napakowanego akcją, którego tytułu nie zapamiętałem (bo i nie było warto zaprzątać sobie nim głowy). Na końcu jeszcze dwa: "Batmana" i "Hobbita". Kontynuacja "Mrocznego Rycerza" wygląda... tak sobie. Bane nie jest zbyt interesującym wrogiem, boję się, że Christian Bale jak zwykle spartoli rolę, a Kobieta Kot... jak można było wziąć do tej roli Anne Hathaway?! Dla mnie Kobieta Kot to tylko Michelle Pfeiffer, o! Niestety, z genialnego klimatu i sugestywności Gotham zaprezentowanej przez Tima Burtona nic się nie ostało. Mam nadzieję, że się mylę, ale myślę, że "Mroczny Rycerz Powstaje" będzie dużo gorszy od swego poprzednika, który - nie oszukujmy się - nie zyskałby uznania, gdyby nie genialny Joker.
[media=]
Dalej zwiastun "Hobbita" - ale moc! Chociaż - ja jestem totalnym fanbojem Tolkiena i Petera Jacksona, więc nie mogę wypowiadać się w tej sprawie całkiem obiektywnie... tak czy siak, było naprawdę super. Szkoda tylko, że w Polsce brak kin, które mogłyby pokazać "Hobbita" w całej okazałości.
Hm, ja tu się rozgadałem, a miało być o Spider-Manie. Najpierw trochę o poprzednich częściach serii:
Spider-Man 1 - strasznie mi się spodobał, bardzo sympatyczny, przyjemny film. Głupi, może i tak, ale w jakiś sposób wciągający.
Spider-Man 2 - też fajny, aczkolwiek klimatu sporo straciło.
Spider-Man 3 - fajny, ale nieprzyjemny. Jakoś... źle się go ogląda. Pełno głupich i niepotrzebnych scen. Okropny Sandman. Fajny Nowy Goblin.
I teraz mamy restart serii, zmiana reżysera, aktorów - wszystkiego. I jak wyszło?
Wyszło bardzo nierówno. Film podzieliłbym na trzy "akty":
Akt I - wprowadzenie w świat, przedstawienie postaci, zarysowanie fabuły - genialnie. Gdyby cały film był taki...
Akt II - bawienie się pajęczą mocą. Syf okropny. Peter Parker był strasznie wkurzający (gość jest skatem! Jak Spider-Man może być skatem?!), na siłę próbował być "fajny", rzucał głupimi żarcikami. Fuj.
Akt III - mniej-więcej ostatnia godzina filmu, czyli od momentu w kanałach. Bardzo fajnie, świetne sceny akcji, głupoty w scenariuszu. Najbardziej widoczny przykład: Spider-Man musi się dostać do centrum miasta, a jest na jego końcu. Jako, że w mieście, z jakiegoś powodu, są dziesiątki dźwigów, na dodatek wszystkie ustawione w lini prostej, Spidey ma czystą drogę przez główną ulicę.
Peter Parker - jak wspomniałem - jest trochę wkurzający. Jest nieco ciapowaty, ale nie aż tak, jak człowiek pająk z poprzedniej trylogii. Brakuje mu też tej... sympatyczności? Aczkolwiek mógłby być zrobiony dużo gorzej.
Mary Jane została zastąpiona przez Gwan Stacy (wszak zgodnie z chronologią komiksu - ona była pierwsza). W sumie to wszystko mi jedno, obie postaci nie są zbyt rozwinięte. Aczkolwiek MJ ma w sobie większy urok.
Jaszczur - główny wróg. Tu twórcom należą się brawa. Gość został zrobiony przecudownie, czuć, że jest to wielkie bydlę, którego należy się bać. Chyba najlepszy antagonista z serii. No i on przynajmniej ma jakieś (sensowne) motywy...
Ogólne wrażenia z filmu - było bardzo OK. Na pewno lepiej, niż w dwóch ostatnich częściach, ale gorzej, niż w pierwszej. Jest jakiś klimat, pewien urok, dziury w fabule, sporo scen akcji - czyli wszystko, co oczekujemy od filmu z super bohaterem. Nie jest to oczywiście poziom "Watchmenów" czy Batmanów Burtona, aczkolwiek warto polecić.
PS Oglądaliście serial "Batman" z lat 1992-1995? Jest wart polecenia?
4 komentarze
Rekomendowane komentarze