Skocz do zawartości

Śledziowe przemyślenia

  • wpisy
    16
  • komentarzy
    59
  • wyświetleń
    33296

American Pie Zjazd Absolwentów


Śledziks

978 wyświetleń

Seria American Pie jest przez wielu uważana za serię głupich filmów dla nastolatków. Patrząc na części, które powstały pod szyldem American Pie Presents trudno się z tym nie zgodzić. Seria została zapoczątkowana w 1999 roku przez Adama Herza. Opowiadała ona o grupie nastolatków ze szkoły średniej, którzy za wszelką cenę chcą stracić dziewictwo przed pójściem na studia. Ich historia rozwijała się przez pierwsze trzy części. Bohaterowie serii rośli ? od kipiących testosteronem nastolatków po dorosłych już ludzi w trzeciej części.

Trylogia została zamknięta, ale producentom to nie wystarczyło. Stworzono nową serię luźno bazującą na poprzedniej pod nazwą American Pie Presents. Z tej serii powstały 4 części z czego, moim zdaniem, tylko pierwsza pod nazwą Wakacje jest warta uwagi. Bardzo dobry humor z mnóstwem śmiesznych sytuacji (ale jakże prawdziwych) został zastąpiony głupim, żeby nie powiedzieć żenującym, humorem. Zostali wprowadzeni nowi bohaterowie, którym było daleko do poprzednich. Jedynym jasnym punktem była pojawiająca się epizodycznie postać ojca Jima z pierwszych części. Niestety, numerki rosły, a poziom filmów spadał. Wizerunek serii bardzo stracił w oczach fanów pierwszej trylogii, a innych tylko utwierdził w przekonaniu, że seria nigdy nie była warta zainteresowania.

Około rok temu do mediów dostała się informacja, że po dziesięciu latach od zakończenia pierwszej trylogii zostanie stworzona prawdziwa część czwarta ze wszystkimi "starymi" postaciami. Fani byli wniebowzięci, nikt nie mógł uwierzyć w tak dobrą wiadomość. Teraz, gdy film trafił do kin można osądzić, czy film spełnił oczekiwania fanów.

7441250.3.jpg

Zjazd Absolwentów kontynuuje historię grupy przyjaciół z pierwszej trylogii. Jim i Michelle mają kilkuletniego synka, ale w ich małżeństwie nie dzieje się najlepiej, a na horyzoncie pojawiła się śliczna osiemnastoletnia sąsiadka, którą Jim niańczył kiedy była dzieckiem. Oz robi karierę telewizyjną w Los Angeles, ma wielki dom oraz piękną dziewczynę. Kevin ożenił się, dalej mieszka w East Great Falls i robi za kurę domową. Stiffler pracuje w firmie jego matki jako stażysta, a jego szef ma go za śmiecia. Niestety nie wiadomo co dzieje się z Finchem, ale na szczęście i jemu udaje się zjawić na zjazd absolwentów rocznika '99.

Film kupił mnie już po pierwszych 5 minutach oglądania. Przez dobrą jego większość cała sala po prostu ryła ze śmiechu. Humor jest przedni, jak za pierwszych, dobrych pierwszych części. Jeśli jesteś ich fanem, to poczujesz się jak w domu. Ze starych znajomych pojawiają się prawie wszyscy, chyba tylko brakuje młodszego brata Stiflera. Miejsca, w których dzieje się akcja, wyglądają tak samo. Ma się uczucie jakby czas stanął w miejscu. Film trwa prawie dwie godziny i nie żałuję ani chwili. Jest przemyślany i kompletny, po prostu doskonały.

American Pie stał się klasyką już dawno temu, stał się legendą, a jak wiadomo, zmierzyć się z własną legendą jest niezmiernie ciężko. Zjazd Absolwentów z tego starcia wychodzi obronną ręką, wymazuje złe wspomnienia po American Pie Presents i pokazuje, że seria nie jest tylko dla głupich nastolatków. Seria rosła razem z odbiorcami. Wszyscy byliśmy kiedyś nastolatkami i każdy z nas wie, jaki to okres, tak samo jak bohaterowie w pierwszej części. Później idziemy na studia do różnych miast i nie ma czasu na spotkania z przyjaciółmi, wakacje pozwalają nam się oderwać. Z czasem dorastamy i zakładamy rodziny, ale nawet wtedy zdarzają się problemy. American Pie nie jest kolejną durną serią dla nastolatków. Zaczyna się jako komedia dla młodzieży, ale ewoluuje w kolejne etapy życia, tak jak my.

Film mogę polecić każdemu fanowi oryginalnej serii American Pie, ale jeśli seks jest dla ciebie tematem tabu, to sobie lepiej podaruj. Moja ocena 9/10 z załączeniem do ulubionych.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Część pierwsza - solidna, acz bez szału.

Później, od części drugiej wzwyż - oooostro w dół. Bardzo ostro.

Ogólnie cały gatunek oceniam przez okulary "nostalgią" zwane. Podejrzewam, że teraz nawet pierwsz "Straszny film" by mnie odrzucił, a co dopiero Szarlotka :P Trupy niech spoczywają w pokoju.

Link do komentarza
Część pierwsza - solidna, acz bez szału.

Później, od części drugiej wzwyż - oooostro w dół. Bardzo ostro.

Ogólnie cały gatunek oceniam przez okulary "nostalgią" zwane. Podejrzewam, że teraz nawet pierwsz "Straszny film" by mnie odrzucił, a co dopiero Szarlotka :P Trupy niech spoczywają w pokoju.

Po części masz rację, ale tak jak pisałem w recenzji, seria dojrzewa razem z odbiorcami. Każdy z nas miał moment, w którym utożsamiał się bohaterami z jedynki i dwójki. Później dopiero będzie czekać (albo jak już ma to za sobą to czekał) na wesele, aż w końcu pozna co to znaczy dorosłe życie utożsamiając się z bohaterami czwórki. Gdy minęliśmy już poszczególne etapy, patrzymy na nie z nostalgią.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...