Indeks wolności gospodarczej
Obiecywałem wpis poświęcony zagadnieniom z ekonomii i oto jest. Początkowo chciałem omówić przypadki bankructw państw w dziejach ludzkości, w związku z tematem "na czasie" czyli Grecją i reanimowaniem trupa poprzez kolejne pompowanie pieniędzy, chociaż ten trup chodzi tylko dlatego, że mózg nie wie, że nie żyje. Ale bardzo dobrze, chociaż zwięźle, omówiono ten temat w artykule z Dziennika Gazety Prawnej z 25 czerwca 2011 roku, gdzie autor przypomina i ciekawostki i fakty historyczne, dlatego pozwolę sobie po prostu zalinkować - Najbardziej_spektakularne_bankructwa_panstw_w_najnowszej_historii
Cóż, przykład Hiszpanii, która bankrutowała kilkukrotnie w XVI wieku, mimo dopływu cennych kruszców z Ameryki Pd. pokazuje, że zasilanie pieniędzmi to nie jest rozwiązanie gdy ani przyczyny ani skutki choroby nie zostały wyleczone. A bankructwa państw były, są i pewnie będą. Polecam ten artykuł szczerze. A teraz do rzeczy - indeks/wskaźnik wolności gospodarczej, oto temat na dziś.
Indeks wolności gospodarczej to uśredniony wynik z punktów przyznawanych każdemu państwu w 10 kategoriach i 50 niezależnych zmiennych przypisanych tym kategoriom. "Mierzy" jak bardzo państwo swoim prawem i polityką ogranicza wolność gospodarczą i wolny rynek, jakie stawia bariery, ograniczenia, restrykcje. Ranking państw na podstawie wartości indeksu tworzony jest przez Fundację Heritage i Wall Street Journal od 1995 roku. Im wyższy wskaźnik, od 0 do 100, tym większa wolność gospodarcza panująca w danym kraju. Obecnie ocenie poddawanych jest 179 państw. Wyłączone są państwa zbyt małe (Liechtenstein) lub o zbyt niestabilnej sytuacji politycznej (Somalia, Irak, Afganistan, Sudan). Tworzony jest za okres od połowy roku dwa lata wstecz, do połowy roku poprzedniego, czyli indeks za rok 2012 jest za rok od VI.2010 do VI.2011
Obecnie do kategorii "wolnych" (ponad 80 punktów) jest zaliczanych tylko pięć krajów - Hongkong, Singapur, Australia, Nowa Zelandia i Szwajcaria.
Indeks EFN
Podobnym projektem, jest od 1995 roku nadzorowany przez Fraser Institute z Kanady, Economic Freedom Network, grupa niezależnych instytutów badawczych z ponad 70 krajów świata. EFN co roku publikuje Raport Wolności Ekonomicznej Świata (Economic Freedom of the World). Ranking Wolności Gospodarczej prowadzony jest corocznie od kilku dziesięcioleci. Metodologia została opracowana przez grupę naukowców współpracujących z instytutem, wśród których byli znakomici przedstawiciele myśli ekonomicznej np. noblista Milton Friedman.
Ranking ocenia poszczególne państwa według swobody gospodarczej, jaką pozostawiają swoim obywatelom. Mierzy stopień, w jakim otoczenie instytucjonalne i polityka rządowa w danym kraju przyczyniają się do zwiększenia wolności gospodarczej.Ujmowanych jest w nim 141 państw. Eksperci przygotowujący ranking oceniają 42 zmienne, obejmujące pięć obszarów:
1.rozmiar obecności państwa w gospodarce 2.praworządność i ochronę praw własności 3.stan pieniądza w danym kraju i dostęp obywateli i firm do pieniądza w ogóle 4.gospodarczą wymianę z zagranicą 5.regulacje prawne działalności przedsiębiorstw, rynku pracy i rynku kapitałowego Indeks przybiera wartość od zera do 10
Wróćmy jednak do indeksu bardziej znanego, publikowanego przez Heritage Foundation.
Hong Kong
Nocna panorama Hong Kongu nie znalazła się tu przypadkowo. Ten kraj, a właściwie Specjalny Region Administracyjny Chińskiej Republiki Ludowej i była posiadłość brytyjska, od zarania rankingu, czyli od 17 lat, zajmuje pierwsze miejsce na liście miejsc o największej wolności gospodarczej. Ekonomiczna siła Hongkongu bierze się głównie z intensywnej wymiany handlowej między Chinami a światem oraz byciem siedzibą wielu instytucji finansowych i handlowych, w tym Bank of China. PKB per capita (na osobę) wynosi wg różnych źródeł około 43 000 dolarów przy 7 mln mieszkańców i 3,3 mln mieszkańców w wieku produkcyjnym. PKB per capita w Polsce wynosi nieco ponad 18 000 dolarów. Oczywiście, rocznie. Ogromną rolę w gospodarce Hongkongu odgrywa również ruch turystyczny, szczególnie w sklepach wolnocłowych i szeroko rozwinięta wymiana import-eksport. W Hongkongu panuje wolność wyznaniowa, inaczej niż w kontynentalnych Chinach. Z ciekawostek, Hongkong jest pierwszy w rankingu pod względem IQ. Średnia krajowa wynosi 107. Nie ma też płacy minimalnej, zarobki determinuje podaż i popyt na dany produkt/towar/usługę. Zachowuje też szeroką autonomię we wszystkich dziedzinach, za wyjątkiem polityki zagranicznej i wojskowej.
Indeks Hongkongu równy jest 89,9 i składają się na to:
prawa własności 90 wolność od korupcji 84 <--- rule of law
wydatki rządu 91 wolność podatkowa 93,1 <--- limited government
swoboda prowadzenia biznesu 98,9 wolność rynku pracy 86,5 wolność polityki monetarnej 85,8 <--- regulatory efficiency
wolność handlu 90 swoboda inwestowania 90 otwartość sektora finansowego 90 <--- open markets
Polska
Chciałoby się powiedzieć, że na drugim biegunie znajduje się Polska, ale to byłaby przesada. Ostatnia w rankingu, 179, jest Korea północna, z wskaźnikiem równym 1 - absolutnym brakiem jakiejkolwiek wolności gospodarczej. Przedostatnie jest Zimbabwe, trzecia od końca Kuba. Grecja, tak odmieniana obecnie w mediach przez wszystkie przypadki, znajduje się na miejscu 119 w grupie "mostly unfree". Co ciekawe, Stany Zjednoczone obsuwają się w rankingu z roku na rok, obecnie będąc na miejscu 10. Polska znajduje się na 64 miejscu w grupie "umiarkowanie wolnych" (60-69,9), z indeksem równym 64,2, na co składa się:
prawa własności 60 wolność od korupcji 53 <--- rule of law
wydatki rządu 40,3 wolność podatkowa 74,4 <--- limited government
swoboda prowadzenia biznesu 61,4 wolność rynku pracy 61,3 wolność polityki monetarnej 79,1 <--- regulatory efficiency
wolność handlu 87,1 swoboda inwestowania 65 otwartość sektora finansowego 60 <--- open markets
Autorzy rankingu, omawiając pozycję Polski, słusznie wskazują na zakumulowanie dużych deficytów budżetowych w ostatnich latach i związane z tym ryzyko utraty konkurencyjności. Do czynników najbardziej krępujących wolność gospodarczą zaliczają: uciążliwą biurokrację hamującą rozwój działalności gospodarczej, przestarzałe i nieelastyczne prawo pracy, duże koszty pozapłacowe zatrudniania pracowników, korupcję, duże wydatki rządowe i brak postępów prywatyzacyjnych na większą skalę.
By porównać Polskę, i Hongkong z państwem, które jest zbliżone do Polski geograficznie, ma podobny klimat, surowce i również borykało się przemianami ustrojowymi, po dołączeniu komunistycznej części wschodniej i walką z pozostałościami komunizmu. Oto RFN, Niemcy - pozycja 26 w rankingu na rok 2012. A oto graf porównujący te trzy kraje:
TU: KLIK ! Polska (zielony) Hong Kong (czerwony) Niemcy (niebieski)
Prawo, instytucje i rząd "minimum"
Prawo opisuje porządek kształtujący się spontanicznie wskutek ludzkiego działania. Porządek ten jest zbyt skomplikowany i złożony, aby można go było regulować lub nim zarządzać. Owo prawo zabrania jedynie niewielkiej liczby określonych zachowań spośród nieskończonej liczby możliwości (nie mogę ukraść samochodu, ale mogę kupić, wynająć, wziąść w leasing lub na jazdę próbną)
Drugi rodzaj prawa - legislacja, jest wynalazkiem człowieka i służy do projektowania struktur społecznych oraz tworzenia celowych, z góry zaplanowanych rezultatów ? przykładem jest działanie administracji publicznej.
Kraje, w których prawo podąża za rynkiem, a państwowy aparat przymusu i przemocy jest używany do zabezpieczania instytucjonalnych ram funkcjonowania rynku, cieszą się dużym stopniem wolności gospodarczej. Z kolei kraje, w których istnieją przestarzałe regulacje, nieprzystające do rozwoju rynkowego, szczątkowe i niejasne normy mające regulować działania instytucji lub hamujące ich rozwój, są uznawane za mniej wolne gospodarczo. Państwa określane w rankingu jako wolne zamieszkują prywatni właściciele, którzy mogą swobodnie oszczędzać, pracować, dysponować swoim majątkiem, inwestować. Obywatele krajów określanych jako zniewolone nie mają takich możliwości dlatego, że rządy nie pozwalają na legalizację rynku (ogromnej szarej strefy) i forsują własną wizję porządku.
Pozostałe instytucje i podstawowe elementy rynku, takie jak: prowadzenie biznesu, handel, pieniądz, inwestowanie, rynki finansowe, praca czy transparentność sektora publicznego, są tylko konsekwencją rozwoju prawa własności.
Drugą kategorią wolności gospodarczej jest rząd minimum, czyli taki, który nie narusza własności obywateli i nie konkuruje z prywatnymi podmiotami na rynku. W rankingu Heritage wysokie noty dostają te państwa, których rządy nakładają niskie podatki albo, jak w przypadku państw arabskich, utrzymują się z monopoli, mają niski poziom wydatków publicznych w stosunku do PKB i nie podejmują działań interwencjonistycznych. Ze względu na naturę współczesnego pieniądza, fiducjarnego i centralnie planowanego, do kategorii rządu minimum możemy również zaliczyć rozsądną politykę pieniężną i niski stopień inflacji.
Poważnym zarzutem wobec metodologii obliczania indeksu jest zrównanie podatków i wydatków rządowych. Inwestor mający do wyboru dwa kraje, prędzej pójdzie do tego z wysokimi podatkami i wydatkami rządu niż do tego, którego rząd wydaje niewiele, ale ściągalność podatków też ma na bardzo niskim poziomie i gdzie rozwija się szara strefa.
Twórcy rankingu wskazują, że istnieje wyraźna zależność pomiędzy wolnością gospodarczą a dochodem per capita, wzrostem gospodarczym, wskaźnikiem rozwoju społecznego, eliminacją biedy czy ochroną środowiska naturalnego. Rzeczywiście, wyższy wskaźnik wolności gospodarczej jest dodatnio skorelowany (> 0,6) z dochodem per capita (również liczonym według siły nabywczej). Jednak tworzenie dobrobytu zawsze rozpoczyna się od solidnego oparcia na własności prywatnej, rozwoju instytucji rynkowych, pracy, oszczędzaniu oraz długotrwałej akumulacji kapitału.
Rozwój w krajach ?rządów maksimum? jest specyficzny: biedni często całe życie pozostają biedni, bogaci pozostają bogaci, bezrobotni nie mają motywacji do podjęcia zatrudnienia, nie wyrastają nowe przedsiębiorstwa, takie jak Google czy Apple, zdolne podbić świat wspaniałymi produktami (dla dociekliwych: fińska Nokia to jedna z najstarszych korporacji świata, co kiepsko świadczy o polu do tworzenia innowacyjnych firm w Finlandii i ogólnie Skandynawii), a nowe miejsca pracy powstają głównie w sektorze publicznym.
Rozwój zawsze za motor napędowy miał różnice przy jednoczesnym gruncie do tworzenia, rozwijania przedsiębiorczości itd. Zacytuję fragment artykułu Ludwiga von Misesa "Uwagi o matematycznym podejściu do problemów ekonomicznych" :
"Podmiotem badań ekonomicznych nie są ziemniaki, koszule czy maszynki do golenia, lecz podyktowane ocenami wartości, działanie człowieka. Ocena wartości nie mierzy, ona hierarchizuje. Nie mówi A równa się B, mówi wolę A niż B tylko z takich wyborów rodzi się działanie. Gdy zgodnie z podyktowaną oceną wartości, A równa się B, nie zachodzi żadne działanie. Produkcja i wymiana nie biorą się z równości wartości, ale z jej różnicy"
Świetnie to widać na przykładzie krajów o wysokim tempie rozwoju, takich jak Chiny czy Indie, które wciąż są uznawane za w większości pozbawione wolności gospodarczej. W rzeczywistości obywatele tych krajów wciąż żyją na bardzo niskim poziomie, a chińskie wieżowce i hinduskie centra outsourcingowe to w dużej mierze specjalne strefy ekonomiczne. Wyzwaniem dla ich rządów jest teraz taka dystrybucja bogactwa by całe społeczeństwo miało szanse się bogacić, zbyt duże dysproporcje na dłuższą metę mogą prowadzić do niepokojów społecznych i spadku tempa rozwoju gospodarki.
Indeks Heritage nie jest doskonały. Zaskakujące czasami wyniki uzyskiwane przez poszczególne państwa nie mogą zmienić pojęcia wolności gospodarczej, świadczą jedynie o niedoskonałości takich zestawień. Słuszne jest jednak oparte na logice twierdzenie, że wolność gospodarcza rozumiana jako sprawnie działające instytucje zbudowane na poszanowaniu własności prywatnej oraz rząd minimum są podstawą rozwoju i tworzenia dobrobytu. Rozmiar wolności gospodarczej w Polsce w porównaniu ze średnią światową wypada przeciętnie, a w porównaniu z krajami UE ? słabo. Wolność gospodarcza to nie jest teoria książkowa ani przedmiot rozważań ekonomistów tylko coś, co ma wpływ na życie każdego człowieka. Gdy wiosną, po zimie, pojawią się na drogach dziesiątki dziur, pomyślmy co by było gdyby na rynku istniało więcej firm mogących załatwić problem dziurawych dróg, gdyby procedury przetargowe były jasne i uczciwe dla wszystkich. I lepiej, żebyśmy wyciągnęli właściwe wnioski, bo inaczej będzie dochodziło do takich sytuacji jak ta o której słyszałem ostatnio, że samorząd zerwał procedurę przetargową i wyznaczył termin rostrzygnięcia nierealny dla prywatnych firm nie mogących w odpowiednim czasie przygotować nowej oferty, jedyną firmą która ma/miała szansę wygrać była firma związana z samorządem. Bo to Polska właśnie.
Link - Fundacja Heritage tu można w kilka kliknięć zobrazować dane w formie grafu lub mapy oraz wzajemnie porównywać kraje oraz wskaźniki
Źródeł dla tego wpisu 'dostarczyli' : Ludwig von Mises, Fundacja Heritage, Centrum im. Adama Smitha, Szymon Chrupczalski
4 komentarze
Rekomendowane komentarze