Skocz do zawartości

Blogus Maximus '

  • wpisy
    3
  • komentarzy
    15
  • wyświetleń
    6067

Baldur's Gate 2 po latach - lepszy niż kiedykolwiek.


Nhilus

2153 wyświetleń

1091200121-00.jpg

Jestem wielkim fanem RPG. Zawsze kręciły mnie zawiłe, skomplikowane, epickie, i najeżone zwrotami akcji fabuły, które pozostawiały po sobie niesamowitą satysfakcję. Taką właśnie satysfakcje poznałem grając w Baldur's Gate 2: Cienie Amn. Grę która dziś, po tylu latach od premiery, potrafi zaskoczyć, i wciagnąć w swój świat tak mocno, iż pozostaje tylko oszukiwać samego siebie o 4 nad ranem, że jeszcze tylko 2 zadania i już się kładę :D . Dzisiejsze gry mają masę uproszeczeń we wszystkim. O ile jeszcze da się znieść sterowanie za pomocą 3 przycisków, czy dziko zasypujące ekran wskazówki, bądz podpowiedzi, o tyle uproszecznia fabuły zabijają na miejscu, a niestety co 2 gra RPG (z tych dzisiejszych MEGA HITÓW) jest wyposażona w historię tak infantylna i denną od samego początku do końca, że na napisach końcowych zamiast szukać po podłodźe szczęki, szukasz młotka żeby rozwalić monitor. Niestety. Baldurs Gate był dobry w tym, że miał sobie za nic ułatwiacze. Sterowanie było skomplikowane, fabuła zawiła, a walka na poziomie trudności choć odrobine wyższym niż najłatwiejszy potrafiła doprowadzić do płaczu niejednego twardziela. Ale jaką to dawało satysfakcję! Najpiękniejsze jednak w tym wszystkim jest to, że arcydzieło BioWare'u, za jakie uważam BG, za nic ma sobie czas. Niedawno trafiłem na okazję zakupienia w dobrej cenie całej kolekcji tych najwspanialszych cRPG wszechczasów, z której szybko skorzystałem. Jako że BG1 znam na wylot, zacząłem swoją podróż od części 2, i to był strzał w dziesątkę.

10555-baldur-s-gate-ii-shadows-of-amn-wi

Ta gra nic się nie zestarzała. Ok, może grafika wygląda jak robiona w paincie, a efekt kuli ognia, cytując recenzje Icewind Dale z ostatniego CDA: "jak wybuch kosza ze starą marchwią", ale jej szczegóły, i dokładność z jaką została stworzona potrafią zawstydzić nawet dzisiejsze super-produkcje, i to bez wysiłku. Fabuła, pomimo że juz ja znałem, i tak zaskoczyła mnie paroma zwrotami akcji których do tej pory nie widziałem. A walka dała solidnego łupnia (ksiaże demonów Demogorgon niech będzie przeklęty :D ), ale także zastrzyk przyjemnej satysfakcji jakiej nie czułem chyba od pierwszego Gothica. I o to chyba właśnie chodzi. Baldur's Gate sięga za każdym podejściem do korzeni, pozwala zapomnieć o wojnie konsola vs PC, dziwnych zabezpieczeniach, tragicznej polityce firm, czy 18 kontach na 30 stronach WWW potrzebnych do grania, a przy tym daje możliwość zagłębienia się w niezwykłą historię walki nie tylko z demonami, ale i z własnym, mrocznym "JA", nie bojacą się grać na emocjach, i podejmować trudnych, godnych przemyślenia tematów.

baldurs-gate-2-04.jpg

Pokusił bym sie nawet o stwierdzenie, że jest to gra doskonała. Gra w którą sie tak najnormalniej w świecie, poprostu gra, a nie zastanawia nad tym czy tekstury mają odpowiednia rozdzielczość. Jeśli ktoś jeszcze nie grał - polecam, a jeśli ktoś ma już za sobą to też polecam :) . Dlaczego? Bo właśnie dziś, w czasach nowych technologii, pięknych grafik, niesamowitej fizyki, i masy innych świecidełek ta gra pozwala dostrzec swoje największe atuty, jednocześnie gardząć wszystkim tym co wymieniłem przed chwilą. Baldur's Gate 2: Cienie Amn + dodatek Tron Bhaala. To poprostu trzeba znać, aby nazywać siebie graczem.

O wielu rzeczach jeszcze nie wspomniałem, ale przede wszystkim dlatego że warto je poznać i odkryć samemu :) Choćby genialne dialogi.

PS: Kto pamięta gdzie Minsc schował Boo przed strażnikami Irenicusa? :D

9 komentarzy


Rekomendowane komentarze

"To poprostu trzeba znać, aby nazywać siebie graczem." - taak? A moim zdaniem trzeba znać Classified: The Sentinel Crisis, żeby się nazywać graczem. I co teraz? (Serio, nienawidzę takich gadek, psują całe wrażenie z tekstu)

Link do komentarza

bru123 nie, nie dlatego że nie grałeś, tylko dlatego że kamień milowy wśród RPGów, i grę która niewątpliwie jest klasykiem (a co za tym idzie miała wpływ na wiele obecnych gier) nazywasz niegrywalnym starociem :) Dlatego właśnie raczej nie powinieneś się tak nazywać. Wnioskuję też że tego niegrywalnego starocia nawet nie ruszyłeś więc po co komentarz?

Link do komentarza

Prowokacja? Nowe pokolenie graczy tak właśnie myśli o takich grach. Jak ktoś zaczyna "karirę" na Call of Duty to tak jest niestety, ludzie mają takie zdanie. Spotkałem się z tym już wielokrotnie na różnych forach. Tak już poprostu jest. Ewolucja i postęp.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...