Skocz do zawartości

Blog Kiniv'a

  • wpisy
    34
  • komentarzy
    72
  • wyświetleń
    10090

Czeci Jeździec


Kiniv

392 wyświetleń

Fus Ro Dah. Bądźcie pozdrowieni w Dżemorze parafianie! Jak widzicie furcher Tusklandi się nie ugiął więc...

Stworzenie trzeciego jeźdźca.

I wędrował po wszechświecie, a jego serce przepełniał smutek po zdradzie Dragosaniego. Na pewnej planecie Xol znajdowała się jedna z lepszych karczm gołgął. Po upojnym wieczorze, a raczej nocy wracał on z buta do swej kwatery. Szedł on prostym ale chwiejnym krokiem. Czuł się dobrze (no dobra w miarę). Jego podróż przerwało nagłe potknięcie się o stworzenie zwane kozą. Zaskoczony tym faktem zaczął ją przepraszać Na..na..najmo <hyh> cniej pa..pa..nią pa..pa...na prze?<hyh> prze.. pra?szam Zaczął paczeć jej smutne oczęta po czym pomyślał Albo zróbmy tak. W tym momencie boski Czak zaczął czarować swymi dłońmi, oraz mówić w myślach formułę zaklęcia. Brzmiała ona tak: Joor Zah Ful. Zwierzę to zaczęła powoli się przemieniać w człowieka, jej nogi były kozie tak jak głowa, reszta ciała natomiast była ludzko podobna. Gdy tylko się przemieniła w ludzko podobne coś przemówił do niej swym bełkotem trzeźwego człowieka (kogo oszukuje?! najebany był w cztery [beeep]).

Ja ciebie chrzczę? co ja odpierdalam? Mam już dość wrażeń na dziś masz tu swą broń. O to jest klawiatura mroku, a to jest ACTA. Idź i szerz wojnę. Ja w tym czasie idę wytrze? wypocząć.

Oczywiście monolog ten trwał o wiele dłużej ale komu chciało by się czytać bełkot pijaka?

Fus Ro Dah!

~Spisane przez Adasia Anonima pod natchnieniem ducha Fus Ro Dah.

A teraz coś stworzone przez początkującego ewangelistę Konrada z Du

Księga zbawienia

Aragorn patrzył z Niebios na swój cierpiący naród i widział, że Jego wyznawcy przymierają głodem nie mając czym mordy napchać. Więc wziął Aragorn rajski owoc, jakim była Toskafka mocy. Następnie wziął słoik i umieścił w nim toskafkę. I rzekł w swej niezmierzonej mądrości, której granice wykraczają poza możliwości ludzkiego umysłu: ?Niech stanie się dżemor!?. I stał się dżemor, a Aragorn widział, że był on dobry. Zanurzył swój boski palec w boskiej substancji wypełniającej słoik, po czym swój boski palec prze kierował do swych boskich ust. Poczuł smak potęgi i chwały. Widząc i smakując swego dzieła rzekł Aragorn: ?[beeep]iste?. I takież ono było. Następnie wręczył on słoik chwalebnej substancji swemu prorokowi Adasiowi. I rzekł: ?Idź i głoś ludziom dobrą nowinę. Albowiem dziś narodziła się Świętość. I niech od teraz słoik ten przypomina wam o mej potędze, a pokarm w nim zawarty daje wam siłę do walki w mym imieniu.?

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...