Skocz do zawartości

Zonk?

  • wpisy
    37
  • komentarzy
    120
  • wyświetleń
    11411

Polski kwiat młodzieży.


PIMP

174 wyświetleń

Witam. Jak widać na forum jestem obecny dość długo, nie byłem zbyt aktywny, ponieważ nie lubię spamować. Dziś nastał weekend. Jak zwykle, wszyscy udają, że się uczą (w piątek wieczorem) bądź tylko imprezy im w głowie. I właśnie dochodzę do sedna sprawy. Otóż mój dzisiejszy, pierwszy artykuł poświęcony będzie polskiej młodzieży, a raczej jej głupocie i płytkości. Nie ukrywam, nie jestem jakoś specjalnie dojrzały, mam tylko 16 lat. Coraz częściej zauważam wady dzisiejszej młodzieży. Nie chodzi mi o to, że ja jestem super grzeczny, i nie mam wad, bo mam ich tyle samo, albo więcej niż inni. Jak każdy dzieciak, bo ten wiek, można jeszcze tak nazwać , lubię się powygłupiać i spotkać z kolegami by porozmawiać... Ale wróćmy już do właściwej części artykułu.

Otóż jak już wspomniałem chodzi mi o polską młodzież. Czy nie denerwuje Was Ich zachowanie? Jest wiele aspektów wchodzących pod miano ?zachowania?. Zacznijmy od wszędobylskiego JP i ?HWDP. Ja rozumiem, można nie lubić policji, może rzeczywiście [beeep] robią ale czy chociaż jedna osoba która krzyczy JP albo coś w tym stylu zastanowiła się jakby wyglądał świat bez policji? Czy mieliby odwagę wyjść na zewnątrz, ze swojego domu? Gdzie nikt nie przestrzegałby żadnych reguł i zasad? Nie sądzę... Większość, zbuntowanych 12 latków, bo inaczej tego nazwać nie mogę, srałoby po nogach w takiej sytuacji. Jeśli jesteś odważny pisać na murach JP i CHWDP, proszę, podejdź do policjanta i powiedz mu to w oczy... Albo wyjaśnij dlaczego tak ich nie lubisz. Nasłuchałeś się durnej firmy, ( nie chcę tutaj nikogo urazić, jeśli to zrobiłem, przepraszam) gdzie w każdym wersie piosenek (o ile to można tym nazwać, od razu wyjaśniam. Lubię rap, ale tylko ten gdzie ktoś śpiewa z głową. Paktofonika, K44, O.S.T.R...) jest najazd na policje, jaka to ona jest zła, i w ogóle trzeba ją je**ć. A może naoglądałeś się, drogi czytelniku, wiadomości gdzie policja pobiła 40 niewinnych kibiców. Zastanów się, za nic policja nie atakuje/interweniuje. Nie chcę mi się wierzyć, że tych w/w 40 kibiców było niewinnych... Albo ci tzw. Raperzy... Oni też byli niewinni? A picie, palenie, ćpanie to co? Ale nie będę się już na ten temat rozpisywał.

Kolejną sprawą jest to, że przeciętny nastolatek na siłę próbuje być dorosły. Sięga po papierosy, po alkohol... Potem przez całe życie nie może przestać palić... a alkohol? Przeciętny alkoholik zaczyna w wieku 15-20 lat. Oczywiście najgorszą używką są narkotyki. Dla mnie to już jest totalna głupota. Powiedzcie mi, czy naprawdę czujecie się po tym dobrze, lepiej? A wiecie, że narkotyki wyżerają 20-30% rozumu? ( nie pamiętam dokładnie, gdzieś o tym czytałem...) Pomyślcie kim będziecie za 20 lat? Jaki ma sens niszczenie sobie zdrowia? Oczywiście wszystko jest dla ludzi, ja nie mam nic do gadania, to Wasze życie. Tylko nie mogę tego zrozumieć, PO CO? Aby mieć nowych kumpli? Aby być bardziej ?szanowany? wsród znajomych? A może, żeby uciec od codzienności? Po prostu tego nie pojmuje...

Kolejną sprawą jest ortografia. Czy Was też irytuje, jak ktoś w jednym zdaniu robi 10 błędów? Mnie strasznie... I zamiast wziąć się za czytanie jakiejś książki, tudzież czasopisma, lepiej dalej siedzieć przy komputerze i mieć wszystko w pogardzie, a rodzice niech załatwiają papiery na domniemanego ?dyslektyka? czy jakiegoś innego nieuka. Rozumiem, czasem zdarza się, że ktoś naprawdę jest dyslektykiem, nie skreślam od razu wszystkich. Dużo osób jest takich, (a raczej ich rodzice) że jak przestaje im dobrze iść w szkole załatwiają sobie papiery na ?kalectwo? umysłowe. Mi by było wstyd... I tak pójdziecie do technikum/Lo, potem na studia i w końcu do pracy, gdzie nikt nie będzie zwracał uwagi na jakieś orzeczenia o dyslekcji. Sam robię błędy, czego nie ukrywam, ale jeśli już takowy zrobię, staram się go wyłapać i poprawić. To by było na tyle, jeśli chodzi o ortografię.

Kolejną rzeczą są dzisiejsze dziewczyny, o ile można je takimi nazwać. Czy naprawdę uważacie, że jak pomalujecie włosy na jasny blond (co wygląda okropnie) albo inny kolor, położycie tonę tapety na twarz, staniecie się ładniejsze, bardziej atrakcyjne? Nie sądzę... 100 razy ładniejsze są dziewczyny bez tej całej sztuczności, które wyglądają jak wyglądają, i nie muszą tego chować pod kilogramami tapety. A co z charakterami dzisiejszych dziewczyn? Sam nie wiem co o tym sądzić... Dużo blachar (sorry za to słowo, nie umiem tego inaczej określić) szuka tylko sponsora albo puszcza się na prawo i lewo. I co z tego mają? Nic, tylko zmarnowane życie. Morał jest taki ? ani adresu, ani okresu. Według mojego skromnego zdania, kobieta powinna być inteligenta, szczera, powinna wiedzieć czego chce od życia i w końcu prawdziwa, a nie sztuczna. Nie musi być piękna, wystarczy, że będzie sobą... To samo chłopaki. Czy naprawdę tak Was swędzą siusiaki, i koniecznie musicie zaliczać? Czy to jest jakiś maraton? Nie sądzę...

Kolejną sprawą jest religia. Czy ktokolwiek jeszcze wierzy we wszystkie rzeczy dotyczące kościoła? Ludzie, co z wami jest... Przypomnicie sobie o Bogu, dopiero wtedy kiedy przyjdzie Wam się zbierać na tamtą stronę. Wtedy będzie błaganie o wybaczenie, że błądziliście... Ale dlaczego bluźnicie przeciwko Bogu? Dlaczego śmiejecie się z Niego i wszystkich rzeczy dotyczących religii? Rozumiem, że niektóre rzeczy zapisane w Piśmie Świętym są jakby podkolorowane, tudzież niedorzeczne, ale nie dajmy się zwariować. Ja Was nie nawrócę, i pewnie moje wypociny są tutaj zbędne, ale przemyślcie kilka razy wasze ideologie i tok rozumowania.

Zbliżam się do końca mojej pracy, wiem, że możecie uznać to co powiedziałem za głupie bądź odbierać mnie za jakiegoś nudziarza, który chcę komuś narzucić swoją ideologie... Wcale tak nie jest. Po prostu musiałem podzielić się z kimś moimi przemyśleniami, co mnie denerwuje i doprowadza do szału. Co mądrzejszy czytelnik, przemyśli to co napisałem, nawet jeśli nie będzie się ze mną zgadzał i weźmie sobie to do serca... ale na pewno będą tacy, którzy mnie zwyzywają i uznają, że to Oni są bogami, i do nich świat należy... ale jeśli to pokolenie ma być takie rozdarte i rozlazłe, co będzie z następnymi? Co będzie z nami? Zastanówcie się, to Wy będziecie tworzyć wspólną przyszłość, to od Was będzie zależeć dobro Polski, tudzież świata... Przemyślcie to.

PS. Wiem, że napisałem to strasznie chaotycznie, bez ładu i składu, niektóre zdania są, źle zbudowane. Jestem chory, oczywiście nie zwalnia mnie to od ortografii itp., na co wcześniej narzekałem, ale proszę wybaczcie mi to.

PS2. Jeśli ktoś ma inne przemyślenia na ten temat, proszę śmiało pisać w komentarzach. Ale o jedno bym prosił. Nie ubliżajcie mi, to są tylko moje poglądy, nikomu ich nie narzucam. Pozdrawiam.

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Dobry tekst. Sam też mam jeszcze 16 lat (więc już na szczęście okres liceum, nie gimnazjum, gdzie opisywane tutaj rzeczy są wręcz na porządku dziennym), ale nie rozumiem, czemu młodzież tak się zachowuje?! Dobrze też, że zostały tu poruszone kwestie religii, bo o tym rzadko się mówi.

Czasem sam sobie współczułem, że żyję w czasach, w których ilość znajomych zależy od ilości wypitego alkoholu, spraw na policji, przkleństw i wkurzania nauczycieli. Teraz na szczęście mam już to za sobą (w liceum jest o tyle dobrze, że przyjmują od określonej liczby punktów, które dostaje się m.in. za zachowanie i oceny, także istnieje pewna selekcja), ale, kiedy idę osiedlem i widzę, że jakiś dwa lata młodszy osobnik, chcąc pochwalić się przed kolegami, kopie w metalową latarnię (niektóre z nich mają to do siebie, że po takim czymś się wyłączają), od razu zwracam mu uwagę. A że (czego sam się nauczyłem nie raz) wśród współczesnej "młodzieży" panuje prawo silniejszego, no to luuz, że tak powiem. Pozdrawiam!

Link do komentarza

A ja mam, tadaam!... 19 lat. Jestem już po liceum i tam takie zachowania jak nałogowe walenie w gaźnik to standard a musisz wiedzieć że moja szkoła do najgorszych wcale nie należała. W rankingu Perspektyw standardowo zajmuje 20-któreś miejsce w Warszawie. Przeczytawszy twoje wypociny dochodze do wniosku że... jesteś nudziarzem i to co mówisz jest głupie ;P

A tak na poważnie, nie zgodze się tylko w jednej sprawie z tobą... a przynajmniej uściśle ją. To co napisałeś o religii.... Piszesz to z perspektywy osoby wierzącej. Jeśli dobrze rozumiem prosisz o szacunek dla swojej wiary czy też raczej bycie prawdziwym katolikiem gdy się za takiego ktoś uważa, tak? Chciałbym wiedzieć co dokładnie masz na myśli.

Link do komentarza

W znaczącej większości się z tobą zgadzam. Troche to mnie właściwie pocieszasz bo myślałem, że coś ze mni nie tego skoro mam taki światopagląd w moim wieku ;P (17 lat). No cóż co do części o dziewczynach, to generalnie troche to tak wygląda (jakieś 60% na oko takich jest), ale mimo wszystko jak czytałem to spadłem z krzesła ze śmiechu xD. No i nie zawsze marnują sobie życie.. czasami je sobie całkiem nieźle w ten sposób ustawiają ;]

PS Dołączam się do pytania Sciass'a odnośnie religii.

Link do komentarza

Bez ładu, fakt. Ale masz cholerną rację. Sam mam 16 lat i szczerze mówiąc bardziej niż irytują to śmieszą mnie zachowania teraźniejszych "ziomali".

Co do alkoholu to nie mam zdania, bo czasem lubię wypić - nie żeby się od razu nawalić, ale dobre wino z przyjaciółmi, nie z kolegami o wiele bardziej sprzyja atmosferze niż libacja. Bo i umiar trzeba mieć.

Link do komentarza

I ja dołączę się do owego pytania :).

Generalnie, zgadzam się z większością rzeczy, o których napisałeś. I przynajmniej nie jestem jedynym szesnastolatkiem z takimi poglądami ;D.

Najbardziej zgodzę się z częścią o używkach. Czy naprawdę młodzież nie potrafi się bawić inaczej niż z alkoholem? Albo fajki - mam kolegę, który był naprawdę wysportowany. Dziennie biegał po kilka kilometrów dla rozgrzewki. Ale rok temu zaczął palić. Efekt - gdy idzie przez miasto, dostaje zadyszki...

Zanim ktokolwiek sięgnie po używki, niech się zastanowi i zada sobie pytanie: ,,co mi to da? Co ja będę z tego miał, jak sobie chlapnę/zajaram/wciągnę?"

Link do komentarza

Pisząc akapit o religii, przez myśl przebiegły mi twarze moich znajomych. Uważają się za katolików... a w momencie kiedy ksiądz czyta Pismo Święte, prychają pod nosem i śmieją się z niektórych rzeczy dotyczących kościoła, na przykład z czynów Jezusa. Ile razy słyszałem wypowiedzi na zasadzie "Ta jasne, tą Biblie to napisał chyba jakiś ćpun". To po co ośmielacie nazywać się dziećmi Bożymi skoro się z tego śmiejecie? Kolejną sprawą jest taki jakby "trend". Dużo młodych ludzi uważa, że wiara w Boga to głupota i jest to jakby to nazwać... niemodne, staroświeckie. Niektórzy z tego grona wymyślają sobie jakąś religię, albo czczą szatana (Co o pomstwe do nieba woła), a niektórzy wstydzą się tego, że w głębi duszy wierzą w Boga, i zasłaniają się, że są niewierzący bądź coś. Jak można wstydzić się swojej wiary? Jak będziesz pokazywał, że jesteś wierzący to kumple Cię zostawią? To znajdziesz sobie innych, nie mogę tego pojąć, ale to już chyba temat na kiedy indziej. Mam nadzieję, że odpowiedziałem na pytanie. Jeśli jednak nie udało mi się, piszcie w komentarzach. Pozdrawiam.

Link do komentarza

Co do JP:

Mam znajomych, którzy to popierają nawet nie zdając sobie sprawy jak śmiesznie w ich ustach to brzmi. No bo jak zareagować na hasła tego typu deklarujące wsparcie dla "ludzi ulicy" gdy wykrzykuje je nadziany dzieciak, który nigdy takiego życia nie prowadził? A co będzie jak mu dom rozkradną? Albo lepiej - niech ci jego ukochani "ludzie ulicy" porachują mu troche kości. Ciekawe czy po wszystkim nadal będzie miał ochotę krzyknąć "JP na 100%" :/.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...