A idź pan w pyry

Wnioski są trzy. Po pierwsze gratuluję Vantage, bo nań zagłosowałem i dzięki mnie wygrał. Po drugie, mój nick pojawił się w powyższym wpisie razy dwa, czyli stanowczo za mało. Po trzecie, jeżeli w następnym konkursie frekwencja się nie zwiększy, będzie to oznaczało, że tutejsi Polacy nie zasługują na demokrację, nie mają prawa narzekać i pora wprowadzić Forumową ustawę o specjalnych pełnomocnictwach dla rządu. Gdy uporam się z opozycją, zrobię tu porządek.

Nie wypada wygranej pozostawić bez komentarza.

Przede wszystkim, mimo niskiej frekwencji, chciałbym podziękować wszystkim osobom, które na mnie głosowały i konkurencji (choć trudno nazwać niewielu dobrych bloggerów zaszczycających nas regularnymi wpisami konkurencją, wszak blogosfera i tak upadła już wystarczająco nisko, dobrych wpisów więc nigdy za wiele). Ponadto apeluję: piszcie! Byleby mądrze, co nie znaczy, że poważnie. Każdy ciekawy wpis więcej to kolejny krok ku lepszemu jutru w tych niezbyt lekkich czasach. Nie traktujmy blogów jak miejsca eksperymentów, samowolki i anarchii. Nie na tym polega profesjonalne blogowanie.

Moje sukcesy są Waszymi sukcesami, bo dzięki Wam ten blog cały czas się rozwija. Jak już nie raz wspomniałem, bez Was on by nie istniał. Nie spoczywam na laurach i na nowy rok (a może jeszcze w 2011) szykuję dla czytelników nowe, innowacyjne wpisy. Podkreślam: innowacyjne, bowiem staram się wychodzić naprzeciw nowym potrzebom oraz wypełniać swoistą lukę w blogosferze. A w niej mamy zaledwie garstkę osób piszących o grach na poważnie, nietypowo i ze stosownym podejściem.

Na koniec jeszcze trochę filozofii. Od "zaufanego informatora" dowiedziałem się, że Lord Hrabula zdziwiony tym, że porządne wpisy są znacznie rzadziej komentowane od wygłupów, wpisów bzdurnych, prowokatorskich, taniej sensacji, postanowił właśnie w ten sposób pisać (jego śladem poszedł m.in. Turambar). Wiem, że on już wie, ale podaję do wiadomości publicznej: czy to nie oczywiste, że coś zepsuć / zniszczyć / zburzyć / kogoś zranić / pokłócić się jest znacznie łatwiej od naprawienia tych (i wielu innych) problemów? Tak jest skonstruowany ten świat i należy się do tego dostosować. Co z tego, że bzdurne wpisy mają więcej komentarzy, kiedy te komentarze są kompletnie bezwartiościowe? Wiem, że dla większości z Was jest to oczywiste, ale nie każdy to rozumie. Mimo nieciekawej sytuacji blogów CD-Action będę wciąż pisał. Dotąd, dopóki już nikt nie będzie ich odwiedzał.

Pytanie, czy jest sens, abym organizował kolejną edycję, tj. wpis grudnia? Naprawdę mam coraz większe wątpliwości na tym polu...

Organizuj. Wcześniej frekwencja była większa, więc jednorazowy przypadek nie powinien decydować o upadku konkursu. Jak się sytuacja powtórzy to się trzeba będzie zacząć zastanawiać. Tyle tylko, że proponuję głosowanie przełożyć na początek stycznia

P.S. Gratuluje Vantage i wszystkim innym wyróżnionym.

@Vantage

W sumie nie wiem z czym masz problem. Nie wiem czy sprawia Ci jakąś przykrość ilość komentarzy pod moimi wpisami, bo ja Tobie życzę ich jak najwięcej itp itd.Niemniej jakoś blogi Qbusia, ...AAA..., czy Iskiera zbierają spro komentarzy (jeśli jest to jakikolwiek wyznacznik jakości czy popularności), a Twój wygrywa jakiś tam tegomiesięczny przegląd (sry za deprecjonowanie jego wartości, ale sam w tym nie widziałem nigdy większego sensu).

Mój blog nie jest w żadnym wypadku burzący/niszczący czy raniący. Tam jest tylko najzwyklejsza w świecie ironia. Jeśli ktoś jej nie czuje, to nie mój problem, ja tam nawet nikogo nie zaparszam spejalnie na mojego blogaska. Skłamałbym jeśli bym rzekł, że ciągnałbym to gdyby nie było odzewu ze strony społeczności. Najpewniej by mi się znudziło po kilk/kilkunastu wpisach. Ale ludzie są czytają i razem ze mną sie śmieją. Powiedziałbym nawet, że momentami znacznie odzew ze strony społeczności, naszej forumowej, przerasta moje najśmielsze oczekiwania.

Anyway, martw się o swoje poletko jeśli Ci na nim zależy, a nie szukaj winy z jego złej sytuacji na moim, bo to są zupełnie różne rodzaje chlewików.

Co do konkursu, to czysto pro forma, chciałbym zakomunikować, że wiem dobrze, że wyniki zostały zafałśzowane , za wszystkim stoi układ cyklistów i osób takich jak Qbuś czyli, młodych wykształconych z wielkich miast . Przyzwyczaiłem się do tego, już wiem, że moje pokolenie wolności na tym forum nie zazna, dlatego walczę o wolność moich dzieci i wnuków, tak, żeby mogły tutaj beztrosko prowadzić blogi wygrywające wszystko co się da.

Co do samego wpisu Qbusia - patrząc na ostanią fotkę, mam głęboko w kuprze złote klawiatury i inne iPhony, zakochałem się i mam ogromną potrzebę prokreacji ;P

Anyway, martw się o swoje poletko jeśli Ci na nim zależy, a nie szukaj winy z jego złej sytuacji na moim, bo to są zupełnie różne rodzaje chlewików.

Przeczytaj raz jeszcze tamten komentarz, a potem jeszcze ze dwa razy, bo obawiam się, że nie rozumiesz mojej wypowiedzi. ;] Ja Cię nie oskarżam o nic, mi Twój blog w niczym nie przeszkadza, ale zaznaczam jedynie, jak to było z twoim blogowaniem i dlaczego w ogóle (z tego co wiem) postanowiłem robić takie, a nie inne wpisy. Mi żadna wpisy nie przeszkadzają do momentu, kiedy nikogo / niczego nie obrażają tudzież są przejawem nadzwyczajnej ludzkiej głupoty. Reasumując, bloguj sobie dalej, "mie to rybka". Ciebie cieszy duży odzew na Twoje wpisy o Tehratu, Turambarze i tym podobnych (no i co tam sobie jeszcze dodasz, nie wiem, może wygrana w Smugglerkach), mnie cieszą wygrane, wyróżnienia i wciąż niemałe zainteresowanie czytelników i jest git malina, wszyscy są zadowoleni, tak być powinno. ;]

@Vantage

Bo to wszystko żydzi i masoneria. Chcą nas podprogowo ze sobą skłócić

To pszczołoosy!

Nikt nie pochwalił mych super-grafik-skilli ;(

Co do plebiscytu - według mnie raz jeszcze warto spróbować.

Ja bym prosił o jakąś kreatywnie obrazującą tytuł mojego konkursowego wpisu

Który to nasz ...AAA...?

Na wstepie, metodą eliminacji bym się zastanowił, które postacie to faceci

Czy tylko ja mam wrażenie, że Złota Klawiatura wygląda jak Złoty Gofr?

Lord - I jakie wnioski?

Aiden - Dla mnie to listek witaminy C. Tabletki ze słów.

Nie ma tam nikogo pći menskiej, co jednoznacznie wyklucza obecność ...AAA..., no ale to w końcu logiczne - skoro sie chłopak skończył, to go nie ma

A pomyślałeś żeś kto pykał fotę?

Przede wszystkim zaprzeczam pogłoskom jakobym się skończył. Pochodzę z przedwiecznego kosmosu i w powiecznym (powietrznym?) kosmosie żył będę. A na zdjęciu mnie nie ma, bo prezentuje jedynie ludzi z drugiego końca świata ogrzewających się w blasku chwały mojego nicku (samo to wystarczy).