Budyń
Jak pisał onegdaj Kominek - kiedyś wszystko było lepsze (a zwłaszcza budyń). Blogi też były lepsze - a jako, że ich poziom spadł teraz poniżej zera absolutnego postanowiłem reaktywować swój blog. Który to już raz? Nie wiem, ale wiem, że ten blog będzie wyglądać zupełnie inaczej niż przedtem, gdyż osoba prowadząca (adnotacja dla kretynów - czyli ja) stała się jeszcze większym trollem i flejmerem niż dotychczas, a jako, że pogoda za oknem nie nastraja zbyt pozytywnie, to najwyższa pora popsuć humor innym.
Jako, że mam dzisiaj urodziny (prezenty ślijcie do Andromedy - potem odbiorę) wziąłem się i ubrałem, po czym zbiegłem wolnym krokiem do sklepu. Gdy przyszła moja kolej zakupowania poszła krótka piłka z mojej strony:
- Poproszę kinder niespodziankę.*
- Proszę.
- Dziękuję.
Wracam do domu otwieram, zjadam i naszła mnie pewna refleksja. Ta czekolada z kinder jajka jest pyszna, czemu do cholery nie robią z tego normalnej czekolady? I tak, wiem, że istnieje kinder czekolada, ale to smakuje zupełnie inaczej i w ogóle jak kupa (nigdy nie smakowałem kupy, ale jak ktoś chciałby podzielić się wrażeniami to zapraszam do komentarzy). Czemu Ci debile, którzy zajmują się jakimś tam działem odpowiedzialnym za wyroby nie wpadli na taki pomysł?! Przecież to by szło jak świeże bułeczki!
No i ludzie, jak można pisać takie denne wpisy na blogach? Czytałem dzisiaj kilka... Żenua.
Ach, no i miło jest kończyć każdy wpis jakimś fajnym cytatem.
To było najwspanialsze piętnaście minut mojego życia, lol!
* Sam sobie muszę kupować prezenty, a co!
11 komentarzy
Rekomendowane komentarze