Pełne wersje w CDA
Opiszę, jak dla mnie, czytelnika CDA od 1996 roku, ewoluowało to pismo.
Na samym początku, redakcja walczyła mężnie, żeby zdobyć rynek zajęty przez zwalczającą się konkurencję (kto jeszcze pamięta dziwactwa gamblera?). W pewnym momencie stało się coś niesłychanego. CDA zaczęło dodawać pełne wersje. Najpierw programów, potem mniejszych gierek (jak dodatek gta london). W końcu przyszedł czas na większe tytuły jak np. Timeshock. Przyznam, że był to szok. Razem z czasopismem dostawałem pełną, oryginalną grę!
W końcu przyszedł czas numeru pamiętnego dla mnie, kiedy to dostałem do swoich rąk Fallouta a w niedługim czasie Fallouta 2 (w międzyczasie była powódź we Wrocławiu i strach, czy cda przetrwa). Nasze ulubione czasopismo w tym momencie już nie tylko stanęło pewnie na przedziwnym wtedy rynku, ale i zaczęło zamieniać się w jego lidera. Moim zdaniem, udało się dzięki zamieszczaniu coraz lepszych pełnych wersji. Ludzie naprawdę byli skuszeni, kupując świetne czasopismo, i często naprawdę niezłą grę za grosze. Rynek zaczął głupieć. Z tego co pamiętam, niektórzy wydawcy nawet chcieli zabronić czasopismom zamieszczanie pełnych wersji, bowiem miało im to psuć rynek. Zazdrośnicy...
Wkraczamy w końcu w czasy współczesne. CDA jest już niekwestionowanym liderem. Pomimo dużo mniejszego nakładu, niż w czasach poprzednich, żadna konkurencja nie może choćby podjąć udanej walki. Jakość pełniaków powoli robi się coraz słabsza. Tutaj od razu zaznaczę, że być może jest to spowodowane tym, że tytuły po prostu mi nie podpasowały (głównie strategie). Z drugiej strony, kiedyś nawet gry z gatunków nie lubianych, trzymały wysoki poziom (dark colony, battlezone 2 i wiele innych) i chciało mi się w nie grać. Od czasu do czasu trafia się perełka jak np. Quake 2, XIII. Ogólnie jednak jest moim zdaniem słabiej. Zamiast jednego, dwóch porządnych tytułów, dostajemy 3-4 średniaki lub kiepy. Zarazem jednak, nie jest to do końca wina redakcji bo i autorzy w pewnym momencie nie tworzyli dobrych gier (to już inna opowieść).
Czy będzie lepiej, czy będzie gorzej? Nie wiem, wiem natomiast, że nadszedł czas kiedy cda musi wyrosnąć jakaś konkurencja. Boję się, że inaczej to czasopismo zje własny ogon. Czasy świetności minęły, bo nie ma z kim walczyć i komu pokazać większą klasę zabierając czytelników. Niby jest internet, ale on daje tylko prędkość w uzyskaniu informacji, mocno tracąc na jakości.
Ja jestem człowiekiem, który kupuje CDA dla czasopisma, dla treści ale i dla pełnych wersji! Wiem, że to właśnie zamieszczanie dobrych gier stworzyło z małego czasopisma, potęgę rynkową. Była to świetna strategia skierowana na i dla czytelnika. Nie zmieniajcie tego, tylko bądźcie coraz lepsi
3 komentarze
Rekomendowane komentarze