Random Sanity

Gratulacje dla Qbusia. Koniec dzieciństwa, wraz z Bestialstwem wobec zwierząt oraz tekstem Zburzyć czwartą ścianę, zostają zakwalifikowane do konkursu na najlepszy wpis roku.

Niska frekwencja jest wypadkową ogólnego zamarcia blogosfery i niewielkiego zainteresowania ze strony forum. A propos, pojawił się jakiś news na głównej dot. tej edycji konkursu ?

Tak, nominacje były ogłaszane na głównej.

2 miejsce? Nie spodziewałem się być na podium...

Dziękuje wszystkim, którzy na mnie głosowali i obiecuję poprawę (po za tym najbliższy wpis niedługo).

A po za tym gratulacje dla wszystkich pozostałych, którzy dotarli do II etapu.

Ja uważam, że nie było tak to promowane przez innych jak i bloger (Rankin) jest mało popularny. Ale mało popularny nie znaczy zły, wręcz odwrotnie

OMG...

Gratuluję zwycięzcom. Niestety, sam na "chwilę" odłożyłem pisanie. Blogosfera tak się zapadła (brak polecanych na głównej, rzadkie wpisy), że gdyby nie przegląd blogów mości Berlina, to w ogóle zaprzestałbym chyba pisanie. Poczekam, aż blogosfera się ożywi, bo w chwili obecnej zapadła chyba w zimowy letarg.

To po trochu tworzenie błędnego koła - "nikt nie pisze, więc przestaję pisać". A teoretycznie pisanie podczas posuchy jest bardziej korzystne, bo wtedy wpisy zostają dłużej na pierwszej stronie

Ogłaszam wszem i wobec

Te wyrażenie jest niepoprawne

Gratuluję laureatom, dobra robota!

Te wyrażenie jest niepoprawne

A nie, "to wyrażenie"? =)

To po trochu tworzenie błędnego koła (...)

Widzę, że liczba wizyt po dodaniu [co najmniej solidnego, jak zawsze] wpisu diametralnie zmalała. O ile parę miesięcy temu przy większości wpisów miałem wizytę co dziesięć-piętnaście minut zarejestrowanych userów (nie licząc gości i userów ukrytych), a ostatnio jak co półtorej godziny ktoś z zarejestrowanych wejdzie, to święto będzie. A nie wierzę, że aż tak kiepsko piszę, żeby choć z ciekawości nie wejść na mojego bloga. Jak mam motywację, to piszę, a jak zainteresowanie jest nikłe (jak obecnie na większości bogów), to wcale nie mam ochoty nic dodawać.

Liczba wizyt i głosujących maleje, ponieważ nie ma blogów na głównej. Mi na przykład nie chce się pisać, ponieważ mało, kto to przeczyta a ja piszę dla kogoś a nie dla siebie(no może czasem).