Skocz do zawartości

Uwaga! Domi pisze!

  • wpisy
    51
  • komentarzy
    260
  • wyświetleń
    64326

Frustracje kierowcy


Domi90

775 wyświetleń

Temat kultury polskich kierowców zapewne niejednokrotnie był już podejmowany, ale moje doświadczenia z ostatnich dni spowodowały, że o użytkownikach naszych dróg wspomnieć muszę. Jak można się domyślić nie będzie to wpis pochwalny, bo niestety zachowań godnych naśladowania zaobserwowałam bardzo niewiele.

Tym, co mnie irytuje najbardziej jest wszechobecne cwaniactwo i brak zwykłej, ludzkiej życzliwości, przez co podróżowanie polskimi drogami staje się niezwykle uciążliwe. W każdym dużym mieście w Polsce zdarzają się korki i zasadniczo jestem do tego przyzwyczajona. Kiepskie, źle zbudowane drogi i ogromna ilość samochodów są ich główną przyczyną, niestety nie jedyną, bo to sami kierowcy często tamują ruch, uniemożliwiając płynną jazdę. Wspomniani cwaniacy z impetem wjeżdżają na skrzyżowanie, mimo że doskonale widzą, że nie będą mogli go opuścić na swojej zmianie świateł. Nic sobie z tego nie robiąc tarasują przejazd, w efekcie, z co najmniej dwóch stron nikt nie może się ruszyć. Gdy sygnalizacji świetlnej nie ma, to dla takiego cwaniaka niesamowitą ujmą na honorze jest przepuszczenie innego kierowcy. Niedawno miałam wątpliwą przyjemność stania w ogromnym korku w centrum Łodzi i jestem przekonana, że gdyby tylko kierowcy wykazali się odrobiną dobrej woli, to wszyscy mogliby poruszać się szybciej i sprawniej.

korek_drogowy.jpg

Nie muszę chyba dodawać, że w takich kilometrowych zatorach, w kierowcach do głosu dochodzą bardzo silne emocje, przez co nie ma mowy o jakichkolwiek przejawach życzliwości. Jak już pisałam, ostatnio utknęłam w korku na ponad 40 minut, więc czasu na obserwację miałam aż nadto. Wszyscy poruszaliśmy się w żółwim tempie, co kilka minut podjeżdżając zaledwie parę metrów. Nagle podczas tego rytuału ruszania i zatrzymywania samochodów, usłyszałam za sobą donośny dźwięk klaksonu. We wstecznym lusterku dostrzegłam rozwścieczoną kobietę w zielonym Volkswagenie, która wymachując rękoma kłóciła się z mężczyzną jadącym pasem obok. Najwyraźniej chciał on zmienić pas, ale za każdym razem, gdy zbliżał się do osi, kobieta z Golfa natarczywie trąbiła. Zmęczona dźwiękiem klaksonu postanowiłam zatrzymać się na dłużej by kierowca Seata mógł wjechać przede mnie, a cała żenująca sytuacja wreszcie dobiegłaby końca. Gdy mężczyzna zrównał się z moim samochodem opuścił szybę i podziękował za to, że wreszcie mógł znaleźć się po właściwej stronie. Okazało się, że kierowca po prostu pomylił drogę i ustawił się na złym pasie. Na dodatek był obcokrajowcem, więc tym bardziej rozumiem jego zagubienie na polskich drogach. Naprawdę dziwię się kierującej Golfem, która wolała obrzucać faceta wyzwiskami i natarczywie trąbić, zamiast po prostu umożliwić mu wjazd. W kilkusetmetrowym korku, jeden samochód w przodzie nie robi różnicy, więc nie rozumiem, o co tyle hałasu.

Podobne sytuacje zdarzają się niezwykle często. Nie muszę daleko sięgać pamięcią aby przytoczyć kolejne wydarzenie. Otóż, dzisiaj jechałam z moim chłopakiem do centrum i o mało nie zostaliśmy staranowani przez rozpędzonego taksówkarza, który postanowił wymusić pierwszeństwo. Jeżeli kierowca się zagapi, nie zauważy jadącego samochodu to jestem w stanie to zrozumieć, ale jeśli ktoś bezczelnie wjeżdża mi przed samą maskę, zmuszając do gwałtownego hamowania i stwarzając ogromne zagrożenie, to jest to przejaw chamstwa i głupoty w najczystszej postaci.

Codziennie spędzam za kierownicą około 2/3 godzin i naprawdę mam dość takiego zachowania. Mam nadzieję, że w przyszłości zmieni się mentalność polskiego kierowcy i szczytem sprytu przestanie być skręcanie z pasa do jazdy prosto lub wymuszanie pierwszeństwa w każdej możliwej sytuacji.

9 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jeśli chodzi o cwaniaczków - to notorycznie się zdarza, że w przypadku korka ktoś zmienia pas na mniej oblegany, dojeżdża do skrzyżowania i w ostatniej chwili włącza kierunkowskaz, że chce wrócić z powrotem na pierwotny pas. Wówczas kierowcy jadący pasem, na którym się on znajduje wpadają w słuszną furię, bo gdyby on nie próbował być cwaniakiem, mogliby przejechać przez skrzyżowanie. A tak muszą czekać. Nienawidzę takich gnojów i nigdy ich nie wpuszczam. Niestety notorycznie znajduję się w sytuacji w której ja muszę stać, bo taki sukinsyn chce się wepchnąć i chociaż mój pas jest absolutnie pusty, muszę czekać aż tego gnoja ktoś wpuści. I znaków informujących o możliwości skręcenia/jazdy prosto zawsze jest od groma, zarówno pionowych jak i poziomych, więc nie ma mowy o pomyłce. A nawet jeśli jakimś cudem ktoś ich nie zauważy, to powinien wręcz stracić prawo jazdy jeśli nie jest w stanie czytać znaków drogowych. W końcu równie dobrze zamiast 'z lewego pasa można jechać prosto' mógł być tam komunikat 'uwaga, przepaść'. No i nie zapominajmy o tym że układ na skrzyżowaniach jest zawsze standardowy, nie można oczekiwać że np. z prawego pasa będzie można skręcić w lewo.

I jeszcze jeśli chodzi o obcokrajowca - to znaki drogowe są znormalizowane w całej Unii. Jeśli natomiast był spoza - to kto normalny wyjeżdża na drogi przed zapoznaniem się z panującymi w danym kraju przepisami? To tak jakby współczuć Niemcowi, który dostanie mandat za jazdę bez włączonych świateł. Co z tego, że u nich nie trzeba - u nas trzeba i jeśli chce jeździć po naszych drogach, musi się dostosować. Polak również dostanie w Niemczech mandat za jazdę na przeciwmgielnych w pogodny dzień (notoryczne zjawisko u nas) albo zmanipulowane światła oślepiające jadących z naprzeciwka.

Link do komentarza

Co do zatorów i powyższego zdjęcia, to widzę piękną ścieżynkę, którą bym z wolna przemknął mym ferrari wśród jednośladów. Stawiam, że trafiłoby się w takim korku jak na fotce dwóch cwaniaków, co by musieli mi zajechać drogę, bo jak to tak, że oni stoja, a ktoś jedzie...

Szkoda, że zima idzie...

Link do komentarza

To nie mentalność polskich kierowców musi się zmienić, tylko... Polaków. Przejaw chamstwa na drodze jest na podobnym poziomie, co przejaw chamstwa w każdym innym miejscu. W komunikacji miejskiej ludzie stoją przy drzwiach, tarasując przejście (norma). Jak chciałem wyjść z tramwaju, musiałem się przepchać przez pół wagonu i jakaś baba na końcu na schodkach rzuca do mnie 'PRZYPOMNIAŁO MU SIĘ!!' - grzecznie zauważyłem, że 'musiałem się przepchać przez tłum' i poszedłem w swoją stronę. Takich przypadków są tysiące.

Powtarzam więc: dopóki mentalność Polaków się nie zmieni, nie ma mowy o żadnej rewolucji. Zastanawiam się, czy kiedykolwiek to nastąpi. Eh, gdyby nie kiepska sytuacja ekonomiczna Europy, wyjechałbym choćby do Hiszpanii - tam to są naprawdę uprzejmi amigos.

Link do komentarza

Jakiś czas temu sam chciałem napisać tekst o irytacji wywołanej zachowaniem współużytkowników dróg, ale cieszę się, że mnie wyręczyłaś. Nie raz jestem wręcz przerażony ludzką nieodpowiedzialnością i nie bójmy się tego słowa zwyczajną głupotą. Niektórym wydaje się, że skoro maja prawo jazdy od kilku lat to mogą naginać i łapać przepisy stwarzając jednocześnie zagrożenie dla innych kierowców. Zgadzam się z Vantage'm, chamstwo się u nas wylewa na każdym kroku, ale co się dziwić skoro chamstwa uczą w domu, potem w szkole, na uczelniach i w pracy...

Link do komentarza

Lord Nargogh: Ktoś kto celowo wciska się na nasz pas, to zupełnie inna sytuacja. Nikt nie jest przecież jest nieomylny. Poza tym a naszym kochanym kraju zdarzają się miejsca, w których oznaczeń brak.

Lord Hrabula: Fakt, z pewnością zirytowałbyś jakiegoś cwaniaka :wink:

Vantage: Komunikacją miejską raczej nie podróżuję, ale jak widzę nic się w tym względzie nie zmieniło. Obawiam się, że zmiana mentalności Polaków nie zmieni się w ciągu najbliższych kilkunastu lat. Przynajmniej nic na to nie wskazuje.

LouisFreakman: Niestety nie mogę zaprzeczyć, z chamstwem stykamy się na co dzień.

Link do komentarza

Komentarz kolegi Vantage doskonale nam to wszystko podsumował. A zachowanie się kierowców na naszych drogach? Hmm..., cwaniactwa i zwykłego chamstwa jest sporo, ale w związku z tym, że jednak coraz więcej ludzi podróżuje na Zachód i obserwuje kulturę jazdy tamtejszych kierowców, to jednak widać małe światełko w tunelu, ale ta zmiana następuje bardzo, bardzo powoli...

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...