Kolejny dowód na to, że nie ma świętości w kulturze dla Japończyków...
Yasaka Mahiro to przeciętny licealista, jednak (cóż za zaskoczenie!) do czasu. W pewnym momencie bowiem zwala mu się na głowę bóstwo Cthulhu pod postacią srebrnowłosej dziewczyny. Jak to zwykle bywa, jedno nieszczęście przyciąga następne, więc po niedługim czasie jego dom zamieszkują w sumie 4 dość potężne (i problematyczne) istoty.
Seria dość krótka, składa się z 12 odcinków po 4 minuty każdy (z czego półtorej to
, a pół - 'zapowiedź' następnego odcinka). Jest to flashowa animacja, więc wygląda zupełnie inaczej niż większość anime. Nie jest to jednak jakimś strasznym problemem, przynajmniej dla mnie. Nie mam też zastrzeżeń do dźwięków - piosenka wpadła mi w ucho, a głosy były rewelacyjne. Ogółem całkiem fajne oglądadło, zasługujące na 8 oczek.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze