Skocz do zawartości
  • wpisy
    126
  • komentarzy
    286
  • wyświetleń
    74534

Materac, kosmici i niebieskie włosy, czyli Denpa Onna to Seishun Otoko


piotrekn

477 wyświetleń

Kolejna warta obejrzenia pozycja właśnie zakończonego sezonu. Niech podstawowym tu argumentem za obejrzeniem będzie SHAFT. A warto w tym miejscu zauważyć, że studio to od jakiegoś czasu bierze na warsztat tytuły o nieco poważniejszym wydźwięku, starające się przedstawić jakąś konkretną historię. Denpa Onna jest gdzieś pomiędzy tą stosunkowo nową tendencją, a tradycyjnym shaftowskim modelem losowo wybranych, totalnie zwariowanych elementów, połączonych w jakąś całość.

28715l.jpg

Niwa Makoto, nasz licealny protagonista, z powodu wyjazdu rodziców przeprowadza się do ciotki, imouto swojego ojca - Touwy Meme. W domu zwraca jego uwagę zrolowany futon z nogami i śladami spódniczki, który Meme-san otwarcie ignoruje. Upór Makoto ujawnia prawdziwą tożsamość nóg z materacem, a konkretnie - Touwa Erio, córka Meme, zaginięta jakiś czas temu na pół roku, odnaleziona dryfująca na morzu i twierdząca, że porwali ją kosmici oraz że sama jest jednym z nich. Niwa-kun podejmuje się cokolwiek karkołomnej misji zreformowania Erio, napotykając przy tym na swojej drodze na całkiem sporo co najmniej nie typowych osobowości. Pozwalając sobie na lekkie spoilerowanie - powyższe to w zasadzie wszystko co wydarzyło się w materii głównego wątku, przez 12 odcinków. Większość serii to przygody, czy też obserwacje protagonisty, związane ze wspomnianymi oryginałami, przeważnie płci żeńskiej. A pod koniec każdego odcinka, robi sobie bilans "punktów dojrzewania", bazując na tym, w jakim stopniu bieżące wydarzenia przypadły mu do gustu. Gust ma przy tym chłopaczyna mocno względny, choć stara się na to patrzeć z nieco dalszej perspektywy - stąd też uściski i całusy ciotki (urodziwej, to trzeba przyznać - zupełnie po niej nie widać tej magicznej granicy, na którą każdy pomstuje) ocenia punktami ujemnymi. :(

Fabuła, jak to zazwyczaj w przypadku adaptacji LN bywa (w końcu są też Zero no Tsukaima czy Infinite Stratos...), jest ciekawa i nawet wciągająca, treścią chyba się wpisuje w SHAFTowy styl - nie wiem, czy coś zmieniali w oryginale. Najprawdopodobniej jednak po prostu urwali historię w połowie (nowelka jest zakończona), co albo jest kolejną dziwnością wiadomego studia, albo znakiem, iż są chęci i plany zrobienia drugiej serii (co bardziej by mi odpowiadało). Trudno tu jednak od razu poznać 'rękę' studia, ponieważ, jak rzadko kiedy, grafika pozbawiona jest charakterystycznych i nadających swoistego klimatu uproszczeń - być może tematyka nie ta, bo i tak wypadło rewelacyjnie (no, może z małym wyjątkiem odstającej nieco swoim 'stylem' od reszty Erio). Ze strony dźwiękowej, nieco przeszkadzać może głos bohaterki, ale to już kwestia postaci i jej sposobu mówienia. OP jest jak najbardziej słuchalny, a ED może się na dość chwilę wgryźć w ucho. A owszem, muzyka całkiem ciekawa, a kreska wybitnie ładna; powtórkę z tego drugiego zobaczymy w nadchodzącej adaptacji dzieła tego samego rysownika - Boku wa Tomodachi ga Sukunai (bo reklamowania tej serii nigdy za dużo^^).

To wszystko razem składa się na bardzo fajną serię, niepozbawioną niestety kilku wad (fabularnie miejscami kuleje - nie ma problemów z ciągłością ani niczym takim, tylko momentami nieco nuży), przez co wystawiam tej serii 9 oczek. A ja ująłbym to tak: nie zawsze wiadomo o co chodzi, ale jest fajnie.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Poza loli wampirzycą wszystkiemu co tworzy SHAFT mówię tak :). A ta seria była na tyle pozytywna i przyjemna w odbiorze, że to raczej pewny kandydat do mojego top10 roku :P.

Chyba czytałem, że seria pokrywa ok 1/3 wersji papierowej, ale głowy za to nie dam. Tak czy siak warto.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...