Skocz do zawartości

Recenzje

  • wpisy
    59
  • komentarzy
    194
  • wyświetleń
    58357

Recenzja - Half-Life


Snorko2

2117 wyświetleń

Half-Life-half-life-663708_1024_768.jpg

Ocena: 7 / 10

Grafika: 6+ / 10 - Czepialiście się, jest ocena na dzień dzisiejszy...

Dźwięk: 7 / 10 - Może być

Komentarz Własny:Powiem tak: Do Half-Life'a podszedłem po prostu dla jajec. Grałem wtedy w CS'a 1.6 i pomyślałem sobie, że mogę się nieźle zabawić. Tak też się stało... Jak zacząłem to już nie mogłem skończyć. Gra zapewniła mi frajdę na co najmniej dziesięć godzin! Dlaczego napisałem 3 w grafice ? A to ponieważ dlatego, że oceniam ją na "teraz". Taka grafika pod koniec 1998 roku mogła by się wydawać marzeniem graczy - no i tak też było. Do polski trafiła cztery miesiące po światowej premierze. Valve Software odwaliło kawał dobrej roboty jak na tamten czas. To, że gra jest linowa nie oznacza, że jest beznadziejna. Posiada liczne zwroty akcji, dążenie do celu poprzez zrobienie zadań pobocznych. Miodzio!

Half-Life-2-874.jpg

Głównym bohaterem rozgrywki jest Gordon Freeman naukowiec, który został przydzielony do nowej pracy w tajnym laboratorium Black Mesa. Na samym początku musimy czekać około pięć minut na dojazd do bazy, świadczy to o jej "tajności"... Następnie strażnik wprowadza nas do laboratorium. Trafiamy na liczne zabezpieczenia i systemy wentylacyjne, które jak się okazuję przydadzą nam się w przyszłości. To przecież oczywiste, czymżesz była by gra bez wymienionych powyżej rzeczy ? Przez pewien czas mamy okazję zwiedzić laboratorium, nawet o tym nie wiedząc musimy założyć skafander. Dopiero naukowiec w sali "katastrofy" powiedział mi, że muszę go założyć...

HalfLife_b2_screen002.jpg

Liczna różnorodność potworów lub powiem inaczej - "maszkarad" to skutek awarii w pokoju testowym, do którego musieliśmy założyć ten skafander. Klikamy kilka przycisków, oczywiście wszystko na wyczucie, nie ma wygodnego interfejsu, który powie nam: "zrób to tu" albo "naciśnij to tam". Wszystko na wyczucie i głosy naukowców. Mówili coś cichutkim głosem, a ja musiałem regulować głośniki by coś usłyszeć. Podczas takowej teleportacji na inne planety możemy przez kilka sekund pooglądać z czym będziemy mieli do czynienia w następnych rozdziałach. I to właśnie przez tą teleportację i awarię systemu potwory swobodnie mogły przenieść się do naszego wymiaru i narobić niezłego bigosu w laboratorium. O dziwo Gordon nie ma za zadanie zniszczenia bazy, tylko po prostu ucieknięcia z niej. No nie wiem, tyle razy widziałem pusty helikopter i otwartą przestrzeń, że z pięć razy bym stamtąd uciekł...

Half_Life__1_.jpg

Ocalali NPC pomagają nam uporać się z potworami. Na przykład, włączyć jakiś system czy otworzyć drzwi. Są to naukowcy, ale nie tylko oni starają się nam pomóc. Są też Strażnicy z pistoletem, których za pomocą komendy możemy zmusić do podążania za nami. Gra ma bardzo rozbudowane lokacje, sam zastanawiałem się "kiedy to się w końcu skończy ?". Zwiedzamy nie tylko jakieś podziemia z wylanym wszędzie kwasem. A skąd tam tyle go to ja nie wiem. Dodatkowo zadziwiał mnie poziom inteligencji mierzonych w AI-o Metrze. Przeciwnicy byli czasem bardziej inteligentniejsi ode mnie pod względem taktycznym. Wykorzystywali teren, manewrowali pomiędzy przeszkodami, strzelali chowali się, rzucali granaty itp. Nie to co teraz, można przelecieć pół miasta z kałachem i wszystkich się wybije. Tam, jeśli nie podchodziłeś do walki taktycznie zdychałeś od razu.

gman04.jpg

Zadziwiała mnie tylko postać mężczyzny powyżej. Oczywiście zawsze jak się pojawiał to powiedział coś i uciekł. Ja zrobiłem go w konia, po respawnie było go widać w szybie, wcześniej przygotowałem sobie Kuszę, strzeliłem w niego i się zbugował. Potem mogłem bez żadnych przeszkód chodzić koło niego i strzelać. Dobre nie ? Ale jak już pisałem wcześniej, jest to dziwna postać. Pojawiała się zawsze w kluczowych momentach gry. Nie dało się z nią porozmawiać dopiero na koniec. Noo i jeśli chodzi o koniec nie czaję i jego. Nie chcę robić spoilera, ale czy wybrało się drogę pójścia z gościem czy odmawiało się mu, tak czy siak się ginęło. W pierwszym przypadku gościu nas zabija, a w drugim, teleportujemy się na jakąś planetę pełną potworów i... Napisy końcowe. Prawdopodobnie odpowiedź kryję się w Half-Life 2 Episode 1. Nie wiem, nie grałem, ale z chęcią kiedyś zagram...

+ Dobra fabuła

+ Sporo broni

+ AI!

- No może ta grafika, ale to 1998 rok...

Snorko2

27 komentarzy


Rekomendowane komentarze



@UP A gdzie ty masz tam błąd ?

Kurde, napisałem dzisiaj recenzję World of Goo (najwyraźniej dobrą), bo mam zero komentarzy. Tutaj napisałem kilka błędów, na czym się nie znałem i już mi baty strzelacie. Żałosne...

Link do komentarza

Kolego błąd jest oczywisty:

Powinno być:

bardziej inteligentni

lub

inteligentniejsi

A poza tym nie strzelamy batów tylko zwracamy uwagę, że w czasie, gdy istnieją darmowe edytory tekstu sprawdzające błędy ty masz takie byki. Ale to jeszcze można z wielkim bólem serca przeboleć. Najgorsze w tekście są błędy merytoryczne tak jakbyś pisał o czymś, czego tak na prawdę nie znasz. Nasze komentarze nie mają na celu cię "zgnoić" a raczej uświadomić cie, że powinieneś się bardziej przykładać do wpisów.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...