Z dystansem...

Uparty typ. Ale Kobayashi i tak lepszy.

Forza Robert.

BTW. wczorajszy wyścig był jednym z lepszych w ostatnich latach. 4 i pół godziny oglądania. Nawet wytrzymałem tyle czasu z panem Borowczykiem, który potrafił w końcu lekko nie przynudzać.

Nie wiem czemu ludzie czepiają się Hamiltona. On po prostu się ściga i walczy. Tak jak Senna kiedyś, którego też wszyscy się na torze bali.

A Kobayashiemu należy się kara za perfidne zagrania na Rosbergu i QuickNicku.

Akurat Hamilton wczoraj mocno przesadził. Najpierw będąc z tyłu najechał swoim przednim kołem na tylną oponę Webbera, a potem próbował pchać się tam gdzie nie było miejsca. Przy takiej prędkości mogli się zderzyć z barierą i na rozbitym bolidzie by się nie skończyło. Nie ukrywam że za Hamiltonem nie przepadam, bo gdy ma w swoim zespole równorzędnego partnera nie działa na korzyść zespołu, tylko próbuje zdominować swojego kolegę z zespołu.

Doceniam jego walkę na torze, ale uważam że w pewnych momentach traci panowanie nad sobą i wtedy robi się niebezpiecznie.

Wyścig wczoraj strasznie ciekawy, walka do ostatnich metrów i piękne zwycięstwo Buttona.

Ja zapomniałem że jest f1, włączyłem koło 21-22 polsat bo mi się przypomniało a tu dopiero połowa Ale maskara była z tego co widziałem. Szkoda że Nick odpadł, dobrze mu szło, Kobayashi dostał jakąś kare?

Co jak co pokazuje że polak potrafi, nie to co politycy.

Pierwsze zdjęcia od tylu miesięcy są, teraz czas na wywiad!

Uparty typ. Ale Kobayashi i tak lepszy.

Każdy chwali swojego... i Każdy jest upartym typem na Swój sposób...

Pierwsze zdjęcia od tylu miesięcy są, teraz czas na wywiad!

Ciekawe gdzie te fotki widziałeś... xD A co do wywiadu, to niedawno był... kliklik1

Co do kar, to i sam Button miał farta: http://www.f1wm.pl/php/news_id-22313.html -> mógł zarobić jeszcze dwie i nie byłoby tego fenomenalnego zwycięstwa na Fettelem...