Skocz do zawartości

rawen blog

  • wpisy
    7
  • komentarzy
    17
  • wyświetleń
    5367

Napoleon: Total War - recenzja


rawen16

799 wyświetleń

"Mały kapral", "Słoma w nosie"...

Czy człowiek noszący takie przezwiska jest w stanie stać się władcą całej

Europy ? Oczywiście, że tak i nawet myślę, że wszyscy dobrze

go znają. To Napoleon Bonaparte, największy strateg i generał

jakiego widział świat. Nie było dla niego przegranych bitew czy

wojen. Swoimi manewrami zaskakiwał wrogów i sprzymierzeńców.

No, z takimi cechami to jest on nawet w stanie stać się bohaterem

jednej części najlepszej serii gier strategicznych na świecie.Co tam

panowanie nad Europą, kiedy jego nazwisko widnieje wespół

z logiem Total War.

napoleon201105061355460.jpg

Oto nasz Napoleon, w całej swej Cesarskości

Creative Assembly wzięło się za Napoleona zaraz po Empire, niektórzy

twierdzą, że ta wcześniejsza gra była swoistym poligonem

doświadczalnym przed "grą właściwą" jaką jest Napoleon.

Dlaczego wybrano właśnie jego ? Myślę, że akurat

odpowiadał im okres historyczny, orbitujący wokół Empire'a

a także osiągnięcia dzielnego Korsykanina zrobiły swoje.

Podobnie jak w Alexandrze,mamy tu jednego najważniejszego

generała, którym jest Bonaparte i przyświeca nam jeden słuszny cel:

dokopać największym wrogom, czyli Moskalom.

Rujnując niejako przy okazji połowę Europy, zniewalając

wolne Narody i wyswobadzać te już "mniej demokratyczne"

napoleon201105061358531.jpg

Napoleon Bonaparte, kat Europy, czy obrońca umiłowanej wolności ? Ślij gołębia o treści TAK lub NIE na......

Jako, że to gra o Napoleonie to właśnie na jego działaniach skupia się główna

oś kampanii. Są trzy rozdziały. Zaczynamy od kampanii Włoskiej czyli czasów

kiedy Bonaparte jest kapitanem i dowódcą Armii Włoch. Prawdę mówiąc to

krótkie wprowadzenie jest lepsze od samouczka, ponieważ daje realne pole

widzenia na to "czym to się je". Później jest Egipt, dużo trudniejszy od Włoch

i jak dla mnie trudniejszy od głównej kampanii, ze względu na wąski przedział

czasowy na osiągnięcie celów i dużą zasobność skarbca przeciwników

(rzekłbym nawet- nieograniczoną). I w końcu docieramy do dania

głównego. Kampania Europejska, w której dążymy do panowania na kontynencie.

napoleon201106231255146.jpg

Gdy klikniesz "Rozpocznij grę" wsiąkniesz na długo...

Mapa kampanii niewiele zmieniła się względem poprzedniej części. Jest tak samo

piękna, kolorowa i bardzo szczegółowa. Wypełniona po brzegi wrogimi jak

i sprzymierzonymi oddziałami. Miastami dzielącymi się na te nasze i te, które dopiero

w przyszłości mają się stać własnością wielkiego Cesarza. Tradycyjnie generałowie są

bardzo ważni, na mapie oprócz nich znajdziemy agentów dwóch typów: "Pokojowego"

i tego bardziej "inwazyjnego". Zadaniem naszego gentelmena jest odbywanie pojedynków

i plątanie się po obcych miastach dostarczając nam informacji o garnizonie, budynkach itp..

Szpieg zaś generalnie pali, grabi i morduje i jeszcze raz pali. Bardzo przydatna jednostka.

Oprócz dużych metropolii możemy zajmować pomniejsze miasteczka zbudowane wokół

tych większych, ważniejszych placówek. Również porty mogą zostać obsadzone dodatkowym

regimentem żołnierzy. Wydawało się, że nasi ludzie mogą zginąć tylko w sposób honorowy,

na polu bitwy do ostatniego tchu walcząc za ojczyznę. Otóż właśnie nie, można stracić

wojsko w bardziej przyziemny sposób. Na przykład maszerując przez góry, w

których zastanie nas ostra zima i zdziesiątkuje armię. Także długie marsze nie są wskazane,

brakuje pożywienia, ludzie są przemęczeni i w efekcie padają jak muchy. Planując wojnę

trzeba te wszystkie czynniki brać pod uwagę i sprawić, że staną się naszą bronią,

a to przeciwnik-nie my-będzie sobie na nich łamał zęby.

napoleon201106231309365.jpg

To tylko skrawek ogromnego świata nad, którym możesz zapanować.

Przyszła pora na bitwy, czyli esencję tego świata wykreowanego przez CA. Od czasów Shoguna

Pierwszego wygrana bitwa z przeważającymi siłami wroga dawała masę satysfakcji. Dobra wiadomość

jest taka, że nic się nie zmieniło. Walki są nadal bardzo, hmm... "przyjemne" ? O ile można użyć

takiego słowa na określenie rzeźni którą sprawiają sobie dwie armie...

Zła wiadomość jest taka, że ktoś kto sięgnie po Napoleona zaraz po Medievalu II (jak ja na przykład)

srogo się zdziwi... Jak to miażdżąca szarża kawalerii ucieka po zetknięciu z jakimś tam czworobokiem ?

A no, trzeba się po prostu nauczyć nowych taktyk i zagrań, ale to przychodzi samo po jakimś czasie.

Tak więc konnica straciła na znaczeniu, ale zyskała artyleria nazywana przez Napoleona "Królową wojen".

Pod koniec kampanii dochodziło do takiej sytuacji gdzie armaty stanowiły ok 60% danej armii.

Nie powiem, że dbam o realia historyczne, ale po prostu taka armia była dalece bardziej efektywna od

innych składów.

napoleon201106231311410.jpg

Jedna z moich wieeeelu "Królowych wojen"...

Jednostki są bardzo ładnie zrobione, i na dodatek żołnierze naprawdę

wyglądają tak jak wojacy z epoki. Wiernie odwzorowano mundury

i broń. Nawet Napoleon jest przedstawiony w swoim szarym,

wytartym płaszczu (ponoć wyruszał tak do każdej bitwy).

Skoro jesteśmy już przy modelach, napiszę kilka słów o grafice.

Jest dobrze. Jest ładnie. Jest super. W zasadzie w tym aspekcie nie

ma się do czego przyczepić. Natomiast powinno się dostać optymalizacji.

O ile mapy wczytywały się na moim blisko już rocznym sprzęcie bardzo

szybko, to jednak w czasie potyczek, a zwłaszcza gdy pojawiało się dużo

dymu zdarzały się czasem spadki animacji.

napoleon201105061404004.jpg

A ten guzik, tak ten drugi od góry naprawdę wygląda hmm... guzik w guzik (?) jak ten z 1798.

Możemy spróbować przeciwstawić się potędze Napoleona (są tacy ?) kierując jednym z państw

koalicji (Anglia, Prusy, Rosja, Austria). Osobną częścią a zasługującą na linijkę czy dwie w tej

recenzji są tzw. "Bitwy Napoleona". Krótko ? Możemy sprawdzić co czuł Napoleon pod Austerlitz,

Borodino czy nawet Waterloo.

napoleon201105061359302.jpg

Latem 1798 Napoleon wybrał się na wakacje do Egiptu.

Gorąco polecam Napoleona zarówno fanom uniwersum Total War, fanatykom historii,

jak i tym którzy chcieli by dopiero zacząć przygodę z tym cyklem.

Podczas długiego czasu jaki przeznaczyłem na te grę nie uświadczyłem

żadnych poważnych błędów uniemożliwiających dalszą rozgrywkę,

te mniejsze błędy ograniczyły się do tego typu sytuacji,

w których musiałem drugi razy wydać rozkaz ataku czy marszu bo pierwszy

raz nie "zaskoczył".

Również na uznanie zasługuje genialna muzyka. Naprawdę klimatyczna,

a motyw z menu głównego "długo za mną chodził".

OCENA: 9/10

PLUSY

+ gra o Napoleonie :D,

+ kolejna gra z cyklu Total War ;D,

+ grafika,

+ muzyka,

+ odwzorowanie historyczne,

+ ciekawie poprowadzona kampania,

MINUSY

- czasem spadki płynności,

- drobne bugi

napoleon201105061400254.jpg

JEMU się nie udało... Ale ty możesz poprawić JEGO błędy... Możesz poprawić JEGO LEGENDĘ....

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Ciekawa recenzja, grę oceniłbym podobnie.

Jednakże zastanawiające że nie wskazałeś jako minusu małej liczby państw grywalnych. Jak dla mnie to brakuje w głównej kampanii przede wszystkim Hiszpanii oraz Imperium Osmańskiego, nie są to przecież małe państwa. Liczbowo maja tyle samo "ziem" co Wielka Brytania, o powierzchni już nie wspomnę.

Dalej,

Znaczącym udoskonaleniem jest możliwość grania na mapach kampanii w rozgrywce wieloosobowej, i choć ogranicza się tylko do dwóch graczy, wrażenia są świetne (wymagane dwa "orginały" i np: router)

Ponadto, coś nad czym każdy fan TW i fanatyk historii ubolewa to to, że po wydaniu około 70 zł za orginalną grę, instalacji połączonej z pobieraniem uaktualnień, gracze dowiadują się iż istnieje dodatkowa kampania na półwyspie iberyjskim, lecz to kosztuje - około 6 Euro. Dość denerwujące.

JEMU się nie udało... Ale ty możesz poprawić JEGO błędy... Możesz poprawić JEGO LEGENDĘ....

Jemu się udało... stworzyć własną LEGENDĘ...

Link do komentarza

Dziękuję za pozytywny komentarz, to pierwsza recenzja jaką w życiu "popełniłem".

Ponadto, coś nad czym każdy fan TW i fanatyk historii ubolewa to to, że po wydaniu około 70 zł za orginalną grę, instalacji połączonej z pobieraniem uaktualnień, gracze dowiadują się iż istnieje dodatkowa kampania na półwyspie iberyjskim, lecz to kosztuje - około 6 Euro. Dość denerwujące.

Taaak, te DLC potrafią zirytować, ale cóż nam zostaje, taka jest dzisiejsza polityka wydawnicza i tego nie zmienimy.

Jemu się udało... stworzyć własną LEGENDĘ...

Oczywiście, że tak. Sam jestem wielkim fanem Pana Bonapartego, ale to napięte i pełne podniosłości zakończenie tyczyło się dokładnie

ostatniego screena, czyli Rosji. Sam fakt, że Napoleon tam doszedł jest już osiągnięciem samym w sobie lekko mówiąc - imponującym.

Ale ty możesz poprawić "Małego Kaprala", choć samo zrównanie jego osiągnięć w tej "symulacji życia" Cesarza daje dużą satysfakcję.

Pozdrawiam :wink:

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...