This is PREMIER LEAGUE!
This is PREMIER LEAGUE! Arsenal pięknie ograł Barcelonę! Haha!
Gdzie była ta pięknie grająca Blaugrana, bo ja widziałem tam tylko klepanie piłki w środku boiska. Gdzie był boski Messi, bo ja widziałem tylko jakąś gwiazdkę miesiąca co spartaczyła kilka akcji w tym jedną sam na sam. Gdzie był ten doskonały atak, bo ja widziałem tylko nieudolne próby wbiegnięcia z piłką do bramki. Gdzie była ta doskonała obrona, bo ja widziałem tam sitko, przepuszczające napad Arsenalu. Nie wiem co komentator Polsatu widział w Barcelonie... ba ok w 70 minucie całkiem wyłączyłem głos, bo już to fanowskie pierdzielenie o boskości tego klubu już mnie denerwowało... Taki mecz, a dali jakiegoś komentatora z bożej łaski, co w podaniach bramkarz <-> obrońca widział \"Futbol Totalny\", czyli totalny wymysł kibiców Barcelony... bo nie ma czegoś takiego. Ehh ile razy wspomnę o tym klubie, to zawsze mnie ponosi... Jak ja ich nie lubię, a jaką będę miał radochę jak Wielka Barcelona, najlepszy klub świata (że jak?!) odpadnie już w 1/8. Wiem, że to będzie trudne dla Kanonierów, ale nie niemożliwe.
W końcu widać tą wykreowaną przez media "piękną" drużynę. W słabej Hiszpańskiej lidze, gdzie prawdziwym liderem jest tylko Real, poradziłby sobie każdy klub grający w BPL. 6:0, 7:0 ale... z kim? Z jakimiś Betisem, Herkulesem?... Nawet nie wiem jak te kluby się nazywają. Jedynie zaimponowało mi zwycięstwo 5:0 z Realem ale to raz się im udało i tyle. Trafili na Angielski klub i nogi miękkie. W pierwszej połowie jeszcze jakoś to wyglądało, a w drugiej... Pedro partaczył 100% akcje, Messi wolał gwiazdorzyć i tracić piłkę, zamiast podać do dobrze wystawionych kolegów... Zero zorganizowania, bo samozwańczy trener Guardiola nie może równać się strategom z Wysp. W Hiszpanii wystarczy cały czas napierać na ślepo, ale na Anglików to za mało.
A to w szczególności mnie rozbraja postawa katalońskiej prasy: "O anulowanie tego gola prasa katalońska ma wielki żal do arbitra. Nicolę Rizzoliego, który dostrzegł spalonego, nazywa "przyjacielem Mourinho"." Szkoda, że nie pamiętają już w jaki sposób dostali się do finału LM w 2009 roku! Jak ich UEFA przepchnęła...
ONE WORLD! ONE LOVE! CHELSEA!
*jeżeli kogoś uraziłem to przepraszam, nie chciałem.
12 Comments
Recommended Comments