Skocz do zawartości
  • wpisy
    86
  • komentarzy
    185
  • wyświetleń
    28758

Zapowiedź Torchlight II


LordTyrranoos

324 wyświetleń

torchlight2.jpg

Dłuży się i dłuży okres oczekiwania na premierę Diablo 3, jedną z najbardziej pożądanych gier ostatnich lat. Miłośnicy gatunku hack?n?slash muszą wszak ten czas sobie jakoś osłodzić, wiedzą o tym także producenci. Wydany w roku 2009 Torchlight pozytywnie zaskoczył chyba wszystkich, gracze wychwalali system rozgrywki i luźne podejście do konwencji, branża zaś bardzo pochlebnie wypowiadała się na temat jakości tytułu współtwórców pierwszego Diablo. Dosyć wspomnieć, że na łamach naszego portalu osobiście wystawiłem pierwszej części ?ósemkę? z plusem. I w przypadku drugiej odsłony zapowiada się jeszcze wyższa nota, bowiem twórcy zapewniają o udoskonalaniu już bardzo dobrego programu i zaimplementowaniu czegoś, czego wcześniej bardzo, ale to bardzo brakowało.

Yes, Yes, YEES!

Faktycznie, gracze aż grzmieli i jednocześnie drapali się po głowach, dlaczego Torchlight pozbawiony był trybu wieloosobowego, bądź co bądź, kwintesencji rąbanek. Mam jednak dobrą wiadomość ? ?dwójka? zawierać będzie pełnoprawny multiplayer oraz kooperację dla maksymalnie czwórki graczy jednocześnie. Najważniejsze kwestie, zgodnie z udzielanymi przez producentów wywiadami, rozwiązano w sposób możliwie najbardziej optymalny dla samych użytkowników. Pojawi się zatem system ?namierzania? graczy z podobnym poziomem doświadczenia, zaś wypadające z przeciwników przedmioty zostaną podzielone sprawiedliwie na zasadzie kto zabije (lub kto będzie miał największy udział w likwidacji), ten zyskuje. 

torchlight2gamescom2010.jpg

Pozostałe szczegóły na temat rozgrywki wieloosobowej nie zostały przybliżone, choć twórcy szykują także dość prymitywne PvP. Sami również stwierdzili, że należy to traktować jedynie jako ciekawostkę, ot, jeżeli będziemy chcieli się ?spróbować? z kolegą na lepszą postać.

Kooperatywna zabawa wśród paczki znajomych będzie w przypadku Torchlight II o tyle smaczniejsza, że wszelkie odwiedzane lokacje program wygeneruje absolutnie losowo, w przeciwieństwie do ?jedynki?. Dodatkowo nie zostaniemy już zobowiązani do zwiedzania tylko coraz to głębiej ulokowanych podziemi. Przeciwnie, świat kontynentu Vilderan stanie przed nami otworem i duża, przeważająca nawet część kampanii to rąbanie na świeżym powietrzu. Wymaga to poniekąd przystosowania silnika graficznego, dzięki czemu ujrzymy między innymi dynamiczny system zmiany pogody, pór dnia oraz lepsze zastosowanie gry świateł.

torchlight2gamescom2010.jpg

Ciekawostką niech będą także losowo pojawiające się eventy. Przemierzając dany teren natrafimy na nękaną atakami karawanę i tylko od nas zależeć będzie, czy pomożemy prześladowanym, czy bezuczuciowo ominiemy ich w niedoli, co odbić ma się w pewnym stopniu na postrzeganiu naszej postaci. 

Powiew świeżości... 

Nowością mają być także przygotowane dla graczy cztery grywalne klasy postaci. Dotychczas ujawniono tożsamość dwójki z nich, o dziwo, nie pojawi się jednak żaden z bohaterów ?jedynki?. Railman, ponoć nieco niekonwencjonalnego wyglądu zawadiaka, lubuje się w siłowych starciach bezpośrednich. Outlander zaś jest mistrzem ataków z dystansu, w dodatku cechuje go niezła, ponadprzeciętna szybkość poruszania się. I choć twórcy mydlą nam nieco oczy nowymi bohaterami, ci już przedstawieni nie stanowią absolutnie żadnego postępu w tej kwestii. Znając życie, trzecią klasą będzie jakiś mag, czarodziej lub inny alchemik, czwarta także zapewne nie zaskoczy niczym nowatorskim.

Torchlight oferował bardzo sztywny model wyboru i kustomizacji (w sumie jej braku) wybranej postaci. Uciekał się on jedynie do zaznaczenia pożądanej klasy i wstukania imienia. ?Dwójka? ma być nieco bardziej liberalna w tej kwestii. Gracz będzie mógł dokonać wyboru płci oraz dostosować wygląd wybranego wojownika według własnego widzimisię. Wśród gier stricte fabularnych jest to standard, bez którego wielu graczy nie wyobraża sobie dobrego RPG-a. Weźmy jednak poprawkę na to, że serii Torchlight daleko od określenia ?gry fabularnej?. 

z8265490xtorchlightii.jpg

Sama historia to na chwilę obecną mały znak zapytania. Wiemy tylko tyle, że po raz kolejny gracz stanie przed koniecznością jakże heroicznej obrony świata przed szeroko pojętym złem, dziesiątkującym starożytną rasę Estherian. Wraz z niezmiennie wiernym zwierzakiem (ponoć bardziej przydatnym samemu graczowi psem, kotem lub fretką, a nie jest to jeszcze końcowa lista!) podążymy śladami zaginionego w akcji Alchemika, który również starał się rozwikłać tajemnicę znikania mistyków. Schematyczne, standardowe, wręcz utarte, ale... czy na dłuższą metę ma to znaczenie?

...i drobne szczególiki

Twórcy zapowiadają uczynienie interfejsu jeszcze bardziej przyjaznym dla graczy, którzy nie mieli jeszcze wiele wspólnego z grami diablopodobnymi. Wszędzie wkoło cytuje się słowa producentów, że Torchlight II będziemy mogli ?przejść z jedną ręką związaną za plecami?. Obserwując dotychczas zaprezentowane materiały (których jest naprawdę bardzo mało) stwierdzam, że na ekranie znajduje się nieco więcej elementów, powiedzmy, ?HUD-a?, niż w ?jedynce?, ale na osądy przyjdzie czas po premierze. 

500xtorchlight2.jpg

Dla bardziej ambitnych i twórczych graczy Runic Games przygotowuje nową odsłonę edytora TorchED, dzięki któremu, poświęcając ledwie kilkanaście minut, możemy stworzyć własną wariację na temat questów, dostosować przedmioty czy nawet stworzyć odrębną historię. Max Schaefer, producent programu (notabene były pracownik Blizzard Entertainment), podkreśla chęć wsparcia sceny modderskiej i dla wielu maniaków jest to bardzo cenna informacja.

Będzie się działo!

Torchlight II zapowiada się na świetną produkcję, która udoskonali to, co już kilkanaście miesięcy temu było bardzo dobre i doda jednocześnie najbardziej wyczekiwany ?ficzer? w postaci trybu kooperacji. Nie mam wątpliwości, że dopóki nie zadebiutuje wreszcie Diablo 3, dopóty seria Torchlight święcić będzie tryumfy. A już mówi się o trzeciej części, która jakoby miałaby pojawić się tuż przed wydaniem trzeciego Diabełka. Innymi słowy, miłośnicy gatunku ?tnij i rżnij? mają zaplanowaną rozrywkę na długi czas.


Tekst do przeczytania także tu.

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Tak sobie myślę i mam nadzieję, że wymagania sprzętowe nie skoczą jakoś dziwnie. Jedną z dużych zalet T1 było - dla mnie w każdym razie - możliwość odpalenia gry na wielu przedpotopowych rzęchach.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...