Skocz do zawartości
  • wpisy
    126
  • komentarzy
    286
  • wyświetleń
    74534

Sefnira top10 anime roku 2010


Sefnir

745 wyświetleń

W końcu i ja zdecydowałem się utworzyć top10 anime z roku 2010. Wybór serii łatwy nie był. Pojawiła się naprawdę masa świetnych anime, o które tylko zahaczyłem. Więc od razu z nich zrezygnowałem przy pisaniu. Poniższa kolejność nie była pewna do chwili publikacji. No, może poza pierwszym miejscem. Ale nie jest też ustalona na sztywno, drodzy potencjalni czytelnicy i czytelniczki. To że X jest na pozycji 6 a Y na 3 nie oznacza że ta pierwsza seria jest dużo gorsza. Jest to ranking bardzo subiektywny, bazowałem na tym jak zapamiętałem dane anime, jakie wspomnienia pozostały z czasu oglądania, itp.

Wyróżnienie poza top10.

Mobile Suit Gundam Unicorn

21188l.th.jpg

Czemu tylko wyróżnienie? Z prostego powodu. Unicorn to ciągle trwające seria OVA. Nie chcę się teraz zbytnio rozpisywać bo wyszły tylko dwa odcinki, a na trzeci trzeba poczekać do marca. Jednak mogę stwierdzić że graficznie i i fabularnie anime stoi na bardzo wysokim poziomie. Jeśli utrzyma się tak do końca to pewniak do top10 2011.

Miejsce 10.

Ore no Imouto ga Konnani Kawaii Wake ga Nai

24875ls.th.jpg

Pewnego dnia Kyousuke Kousaka przypadkiem znajduje pudełko z anime. Jakże wielkie jest jego zdziwienie gdy w środku znajduje płytę z grą eroge. Niedługo potem okazuje się że należy ono do jego młodszej siostry, 14 letniej Kirino, która jest wprost zakochana w tej tematyce. Sprawę komplikuje fakt że ich ojciec jest całkowicie przeciwny takim wypaczającym psychikę rzeczom jak choćby anime (Rację ma. Nobla mu dać!). Co więc robi nasz bohater? Pomaga ukryć sekret siostrzyczce i przy okazji znaleźć przyjaciół aby mogła z kimś rozmawiać o swoim niecodziennym hobby.

W zasadzie takie anime o 14 letniej fanatycznej otaku. Bo inaczej Kirino nazwać nie mogę. Znaczy się, mógłbym. Ale wolę nie próbować. Jakaś cenzura w końcu tu obowiązuje. Jest to chyba jedna z najbardziej irytujących postaci w anime w tym roku. Przebiła pod tym względem nawet narratora z Amagami (arc Nakaty Sae). Serię warto jednak oglądać dla świetnych komentarzy Kuro Neko i chodzącej moe jakim jest Manami, przyjaciółka Kyousuke.

Miejsce 9.

]Shinrei Tantei Yakumo

26620l.th.jpg

Yakumo Saitou dysponuje pewną ciekawą zdolnością. Dzięki swojemu czerwonemu lewemu oku może widzieć duchy. Haruka Ozawa z kolei wplątała się w pewną sprawę związaną ze zjawami, jej przyjaciółka została opętana a dwóch innych przyjaciół popełniło samobójstwo. Szuka więc pomocy u niezbyt sympatycznego a przy tym dość niezwykłego studenta.

Kolejna seria, która miała świetny początek a potem poleciała nieco w dół. Końcowe odcinki zaczęły mnie prawdę mówiąc nudzić.

Miejsce 8.

Fortune Arterial

26876ls.th.jpg

Kouhei Hasekura z powodu częstych przeprowadzek zmuszony był równie często zmieniać szkołę. Teraz trafia do mieszczącej się na wyspie Tamatsu akadamii Shuchikan, która posiada akademik. Liczy dzięki temu zostać na dłużej. Już na dzień dobry dostaje małą niespodziankę. Erika Sendou wiceprzewodniczące rady uczniowskiej reaguje niemal alergicznie na dotyk jego dłoni. Dalej jest jeszcze lepiej. Szefową akademika okazuje się być jego przyjaciółka, którą poznał 7 lat tamu jak mieszkał przez jakiś czas na wyspie, dodatkowo nasz bohater staje się obiektem żartu przewodniczącego, a zarazem brata Eriki, w efekcie czego dostaje od dziewczyny po twarzy. Aha na końcu przewodniczący okazuje się być wampirem.

Pod koniec seria dość mocno osłabła. Przynajmniej dla mnie. Spodziewałem się większej ilości "wampirowania". Ostatecznie dostaliśmy romans z wampirami. Cóż źle nie było. Ale początek zapowiadał się o wiele lepiej niż wyszło to na końcu.

Miejsce 7.

Ookami-san to Shichinin no Nakamatachi

25221l.th.jpg

Jest sobie panna Ryouko Ookami oraz jej przyjaciółka Ringo Akai. Obie należą do pewnej dziwnej organizacji zwanej Otogi Bank, do której to można zwrócić się ze swoim problemem aby go rozwiązano. W samej organizacji, oprócz wspomnianych panien, bytuje sobie kilka dość ciekawych i charakterystycznych osóbek. Dość szybko do ich grona dołącza także Ryoushi Morino, zakochany po uszy w Ookami.

Seria to taki krótki przeciętniaczek, który z czasem się rozkręca i ostatecznie jest całkiem przyjemny. No i genialny narrator, w tej roli Arai Satomi znana choćby z roli Kuroko w Railgunie. Anime miało ambicje stać się czymś więcej niż głupią komedyjką, parodiującą różne bajki. Ostatecznie się to udało. Całkiem fajnie przedstawiono bohaterów, pokazano ich nie zawsze szczęśliwą przeszłość.

Miejsce 6.

MM!

26298l.th.jpg

Kogo my tu mamy? Masochista, panienka z sadystycznymi zapędami, przyjaciel głównego bohatera, przebierający się w damskie ciuchy, szkolna pielęgniarka, która też ma coś z sadystki. Pozostają jeszcze matka i siostra bohatera, które go bardzo, ale to bardzo za bardzo kochają.

Taka plejada osobistości plus ecchi gwarantuje dobrą zabawę. Anime wyróżnia się jeszcze jednym, oprócz bohaterów. Widzowie nie są bombardowani masą fanserwisu. Jest to zdecydowanie seria ecchi, ale zrobiona w sposób delikatny, subtelny. Z czystą przyjemnością oglądałem kolejne próby wyleczenia głównego bohatera z masochizmu przez nieco sadystyczną Mio.

Miejsce 5.

Mobile Suit Gundam 00: A Wakening of the Trailblazer

25063l.th.jpg

Bezpośrednia kontynuacja Gundam 00 S2. Od konfliktu z A-Laws i Innowatorami minęły dwa lata. Przez ten czas Federacja Ziemska jakoś się pozbierała, korzystając bardziej z pacyfistycznej polityki niż silnych rządów. Jednak w kierunku Ziemi zbliża się nowe zagrożenie. Takie z jakim ludzie jeszcze nigdy się nie zetknęli. ELS. Tajemnicze,metaliczne formy życia, które prawdopodobnie są przyciągane przez osoby o kwantowych falach mózgowych, a więc wszyscy potencjalni naturalni Innowatorzy.

Wprowadzenie obcych jako głównych przeciwników było dość niespodziewaną. Nie spodziewałem się prawdę mówiąc zbyt wiele po tym filmie. Kampania reklamowa utwierdzała tylko w przekonaniu że nic dobrego z tego nie wyjdzie. Nie jestem teraz w stanie zrozumieć polityki Sunrise. Zwiastuny nawet w najmniejszym procencie nie oddały tego czym jest ten film. Znajdowały się w nich tylko chaotyczne sceny walk i nic więcej. A szkoda bo Trailblazer jest naprawdę rzeczą godną uwagi. Świetnym zwieńczeniem serii 00.

Miejsce 4.

Angel Beats!

22061l.th.jpg

Yuzuru Otonashi miał pecha. Zdarzyło mu się umrzeć i trafić do dziwnego miejsca wyglądającego jak szkoła. Zaraz po przebudzeniu spotyka Yuri, celującą do pewnej moe dziewuszki, nazywanej tutaj aniołem. Nie zważając na nic co się do niego mówi podchodzi do niej i po krótkiej rozmowie zostaje przebity przez Kanade (anioła) ostrzem wytworzonym na ręce. A to dopiero początek kłopotów chłopaka.

Początkowo anime wydawało mi się głupiutką komedyjką jakich wiele. Z każdym kolejnym odcinkiem historia pokazywała swoje drugie dno. Stawała się mimo wszystko poważniejsza. Niestety mogliśmy poznać tragiczną przeszłość tylko kilku bohaterów. A szkoda, bo przydałoby się aby AB! było nieco dłuższe. Jest to jedna z tych serii, które potrafią wzruszyć i pokazać coś sobą, nawet posiadając metkę z napisem komedia. Dodatkowym plusem tego anime jest naprawdę świetna ścieżka dźwiękowa, której przesłuchanie polecam każdemu.

Miejsce 3.

Kaichou wa Maid-sama

25071l.th.jpg

Misaki Ayuzawa to przewodnicząca samorządu szkolnego w liceum Seika. Skrywa jednak pewien sekret. Mianowicie dorabia w pewnej specyficznej kawiarni. Czemu specyficznej? Otóż pracujące tam kelnerki są przebrane za pokojówki. Wszystko komplikuje się kiedy Usui Takumi, chodzący do tej samej szkoły, przypadkiem dowiaduje się o tajemnicy Misy-chan.

Szczerze mówiąc to nie miałem najmniejszego zamiaru tego oglądać. Jakoś do tej pory nie przepadałem za romansami czy seriami szkolnymi. Kumpel z uczelni stwierdził że całkiem fajne i tak jakoś obejrzałem jeden odcinek. No i się spodobało. Bo jak mogło by się nie podobać Maid Cafe? Jest i śmiesznie i trochę romansu. Mam nadzieje na kontynuacji serii bo manga trwa w najlepsze.

Miejsce 2.

Amagami SS

25259l.th.jpg

Tachibana Junichi nie miał szczęścia w miłości. Dwa lata wcześniej został wystawiony przez dziewczynę podczas wigilijnej randki. Od tej pory nie angażuje się za bardzo w sprawy damsko-męskie. Jednak teraz może się to zmienić, gdyż już na horyzoncie widać szkolną piękność z trzeciej klasy, Harukę Morishima. Ale chwileczkę tuż za nią idzie przyjaciółka z dziecinstwa Kaoru Tanamachi, a za nią kolejne dziewczyny...

Jeden chłopak z traumatycznymi wspomnieniami oraz sześć dziewczyn czekających na wielką miłość. Brzmi jak zwykła haremówka, prawda? Tym bardziej że jest to egranizacja dating-sima. Ale prawda jest całkiem inna. Seria posiada dość nietypową konstrukcję. Każda z dziewczyn dostaje swoje pięć minut, czyli cztery odcinki. Po nich następuje reset i zaczynamy od nowa z inną bohaterką. Z nimi samymi bywało różnie. Były lepsze i gorsze. Ogólnie seria bardzo mi się podobała. Na tyle że w niedługim czasie sięgnąłem po KimiKissa - anime powstałe na podstawie gry tych samych twórców co Amagami SS.

Miejsce 1.

Otome Youkai Zakuro

26917l.th.jpg

Alternatywna wersja Japonii podczas epoki Meiji. Yokai nie są stworzeniami z legend czy baśni ale żyją na prawdę i mają się całkiem dobrze. Kei Agemaki jest jednym z żołnierz wybranych aby wspomóc ministerstwo Duchów w walce ze złymi Yokai. Jego partnerką zostaje Zakuro, dziewczyna o lisich uszach będąca pół duchem. Co można o niej powiedzieć? Całkiem ładna, silna, o długich czarnych włosach, momentami wredna i pyskata, czyli 100%... Nie. 200% tsundere, która na każdym kroku podkreśla swoją niechęć do zachodniej kultury. Nasz bohater wywiera na niej piorunujące wrażenie. Niestety nie trwa to długo, gdyż wychodzi na jaw sekret Agemakiego. Otóż panicznie boi się on wszelakich duchów.

Tytułem się zainteresowałem z powodu mojej sympatii do epoki Meiji. Ale nie śpieszyłem się za bardzo do niego. Sam opis mnie średnio zainteresował. Spodziewałem się czegoś średniego. A co dostałem? Na pewno tsundere roku i najlepsze anime jakie oglądałem w tym roku. Trudno jest mi wymieniać co mi się podobało, bo było to niemal wszystko. Począwszy od uroczej tsundere z lisimi uszkami (za dużo Spice and Wolf i Horo smile_prosty.gif) po przez romans a na intrydze kończąc. Anime niestety tylko 13 odcinkowe.

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Ogółem naprawdę niezły top10. Ale... ;). Cóż mnie Shinrei Tantei Yakumo nie zainteresował, dałem sobie spokój po 3-4 epkach, chociaż może kiedyś do tego wrócę. Tak samo w przypadku Kaichou wa Maid-sama. Co bym za to dodał ? Ciężki wybór bo w zeszłym roku wyszło nadspodziewanie dużo dobrych/b.dobrych/niezłych serii. Wyróżniłbym Arakawa under the bridge za zwariowane postaci i humor. Highschool of the Dead za sieczkę i fanserwis xD? Zdecydowanie Sengoku Basara Two za niesamowitą przyjemność z oglądania maksymalnie przegiętych pojedynków. No i oczywiście Shiki za pierwszy dobry anime horror od dość długiego czasu. Aaa i byłbym zapomniał o wciągającym Durarara!, które okazało się (IMO) jednym z największych zaskoczeń roku 2010.

Co do tej listy to sam bym się nie mógł zdecydować co dać na 1- Amagami (precz z niezdecydowanymi bohaterami! :P) o czy Zakuro (klimat i bajeczne projekty bohaterów).

PS. W swojej top10 nie uwzględniałbym ecchi bo od dłuższego czasu pochłaniam je masowo i dla tego podgatunku musiałbym stworzyć osobny ranking ;).

PS2. Tak na marginesie piszę po spotkaniu z kumplami, pod wpływem więc jutro skontroluję jakie głupoty popisałem :dry:.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...