Sefnir, cfaniak jeden, machnął taką reckę, że aż wstyd mnie tu cokolwiek pisać... No cóż, pozostaje się uczyć, zresztą po to (głównie) ten blog tu powstał.
Aby uniknąć pisania po raz trzeci skrótu fabuły, odsyłam do tematu w dziale M&A oraz niedawnego Top10. Tu skoncentruję się bardziej na ocenianiu.
BRS to samo w sobie dość ciekawe zjawisko, bo wyewoluowało z jednego arta pewnego internauty. Potem znalazł się inny, który ułożył piosnkę i zaciągnął do jej zaśpiewania Miku Hatsune i tak, krok po kroku, doszło do tego, że zrodziła się OVA na 40 minut, opowiadająca całkiem ciekawą historię. Opowiadająca zresztą też w dość zacny sposób.
Jeśli chodzi o wygląd, w zasadzie jest to 100% CGI i to widać, nawet aż za bardzo. Troszeczkę to razi w oczy, przynajmniej mnie. Osobiście wolę troszkę wyraźniejszą kreskę. To w zasadzie jedyna rzecz, jakiej bym się uczepił, bo udźwiękowienie oczywiście świetne, a o fabule już się wypowiadałem. Zastosowany format też nijak nie przeszkadza, dlatego z czystym sumieniem stawiam 9/10.
1 Comment
Recommended Comments