Przenajświętsza Rzeczpospolita
Poniedziałek, 3 stycznia. Pomimo nie sprzyjającej aury( śnieg, niska temperatura, mocny wiatr) wybrałem się po nowy towar, bo głód był silniejszy.
Zdaję sobie sprawę, że czytanie w dzisiejszych czasach jest niemodne, ale mam to w głębokim poważaniu. Podobnie jak ludzi, którzy dziwnie gapili się w autobusie po wyciągnięciu książki z plecaka. Opis był zbyt zachęcający, by marnować czas podróży do domu na bezproduktywne gapienie się przez okno.
Czym jest to dzieło? To w pewnym sensie political fiction i historia alternatywna bazująca na tym co było i dzieje się w naszym kraju a perspektywa nie jest jednoznacznie pozytywna czy negatywna. Jest po prostu szara. Szara jak nasza współczesna historia.
Nie ma w niej prawdziwych postaci, choć można znaleźć pewne podobieństwa do istniejących. Ważne, że Polska przedmurze chrześcijaństwa i jedyna nadzieja Watykanu ma szansę na lepszą przyszłość i wyrwanie się z 3 ligi i awans do tych najbogatszych. Przynajmniej tak jest w tej książce.
A dlaczego? Bo na Suwałkach odkryto złoża.. ropy. W czasach, gdy szejkowie są już byłą potęgą a byłą Rosją rządzi mafia, nowe źródło ropy jest szansą dla nas i zagrożeniem dla porozumienia naftowego zawyżającego ceny. Dlatego tak bardzo Japończycy i Teksańczycy( nie ma już USA, jest Republika Teksańska) zabiegają o względy Przenajświętszej RP.
W kraju toczonym przez raka układów i cwaniactwa trwa wyścig i rywalizacja między tymi, co chcą tylko jak najbardziej się wzbogacić i sprzedać to co jeszcze zostało a tymi, którym zależy na tym, by Przenajświętsza RP pokazała mocarstwom, że muszą się z nią liczyć.
A jakim to krajem jest alternatywna Polska? Krajem rządzonym przez prymasa-ateistę i "krzyżaków" czyli jego kościelnych przydupasów. W kraju, gdzie największą siłą są katoliccy fanatycy, w szeregach kościelnych nikt już nie wierzy w Boga.
A sytuacja na świecie też nie jest zachwycająca, bo np. Francja została zamieniona w kraj islamski a Notre Dame zamieniono w meczet, wysadzony przez Teksańczyków.
A Bóg? O tym gdzie jest i co robi też można się dowiedzieć, aczkolwiek nie chciałbym uprzedzać faktów i psuć niespodzianki.
Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Napisana jest językiem dość dosadnym, ale jak sam autor mówi trudno, by tamtejsza elita przemawiała inaczej, bardziej elegancko, bo to do nich nie pasuje i już.
Okładka też jest ciekawa. Odrąbana głowa orła z domalowaną koroną a tytuł napisany czcionką nawiązująca do Solidarności.
Warto zapoznać się z tym dziełem, bo nawiązuje do spraw ważnych dla nas jako narodu a alternatywna historia jest tu częściowo przykrywką dla rozważań na tematy różne. Książka zawiera dość celne opisy i ocenę tego co się u nas działo i dzieje w tym momencie. Jak powiedział sam autor""(...) to nie jest powieść, która pokazuje, że nie ma już żadnej nadziei. Nadzieja jest, tylko trzeba sobie na nią zapracować"
Ocena 8+/10
7 Comments
Recommended Comments