Skocz do zawartości
  • wpisy
    57
  • komentarzy
    136
  • wyświetleń
    38587

Lech Poznań - Wisła Kraków - szlagier Ekstraklasy!


Luke13

271 wyświetleń

ekstraklasa.jpg

112 minut gry, 5 bramek, fenomenalne uderzenie Injaca, dramatyczna kontuzja Clebera, starcia na trybunach i nowy poziom relacji z meczów Ekstraklasy. Tak w skrócie wyglądała wojna przy ulicy Bułgarskiej.

Teoretycznie mierzyły się dwie potęgi polskiej piłki. Jeśli jednak ktoś spojrzałby na tabelę, skwitowałby takie stwierdzenie szyderczym uśmiechem. Na szczęście ten się śmieje kto się śmieje ostatni. Uśmiech zniknąłby z ust delikwenta tuż po meczu.

Słowo przedmeczowe

W kończącym się tygodniu bardzo gorąco było w poznańskiej drużynie. Najpierw dziennikarze mieli używanie w temacie degradacji Wichniarka do zespołu Młodej Ekstraklasy. Skończyło się na tym, że zawodnik trenuje już z pierwszym zespołem. A do meczowej osiemnastki na spotkanie z Wisłą się nie załapał.

Kolejna sprawa to posada trenera. Miał ją stracić Zieliński, na rzecz byłego szkoleniowca warszawskiej Polnii, Jose Marii Bakero. Koniec końców na ławce w niedzielę zasiadł Polak, zarząd ma podjąć decyzję na początku nowego tygodnia.

Jeśli chodzi o typowo piłkarskie sprawy - do gry wraca Bandrowski, pauzuje z powodu kontuzji Bosacki.

W Wiśle raczej spokój i optymizm. Kontuzjowani gracze na czas wyzdrowieli. Dobre nastroje budowało przekonujące zwycięstwo z Lechią Gdańsk - 5:2.

Zespoły na boisko wyszły w następujących składach:

Lech Poznań

27. Kotorowski

23. Kikut

5. Arboleda

3. Djurdjević

25. Henriquez

21. Injac

6. Bandrowski

17. Peszko (Możdżeń 90')

10. Krivets (Kiełb 68')

14. Stilić

16. Rudnevs (Tshibamba 78')

Wisła Kraków

81. Pawełek

13. Paljić

4. Chavez

25. Cleber

22. Cikos

7. Sobolewski

28. Wilk (Żurawski 81')

17. Kirm

19. Małecki (Brożek Piotr 73')

74. Boukhari (Garguła 57')

23. Brożek Paweł

Miejsce w tabeli:

Lech Poznań - 15

Wisła Kraków - 7

Stłamszeni goście

Od początku szturm przypuściła drużyna z Poznania. Wiślacy mieli kłopot z wyprowadzeniem piłki z własnego pola karnego, a co dopiero mówić żeby ruszyli z atakiem. I tak w sumie wyglądała cała pierwsza połowa. Jak już krakowska ekipa przedostawał się na stronę rywali, to z mizernym skutkiem, mało składnie, nieporadnie. Przewaga Lecha, tak jak w ostatnich ligowych meczach nie szła w parze ze skutecznością. Kibice byli więc świadkami wielu wrzutek w pole karne, które kończyły się kiksami, bądź minięciami się z piłką. Groźniejsze akcje pojawiły się dopiero w ostatnich minutach pierwszej części. W dogodnych sytuacjach znaleźli się Kikut i Krivets, ten pierwszy został powstrzymany przez Pawełka, drugiego zablokowano. W 45. minucie kontrowersyjna sytuacja. Biegnącego za akcją - bez piłki - Arboledę faulem stopuje Sobolewski, mający już na swym koncie żółty kartonik. Sędzia nie pokazuje żółtej kartki, zapewne z uwagi na to, że oznaczałoby to wyrzucenie z boiska kapitana Białej Gwiazdy. Tylko rzut wolny. Strzał Stilicia zostaje wyłapany przez goalkeepera gości. I tym akcentem kończy się 45 minut gry, z miażdżącą przewagą gospodarzy, nie potrafiących tego wykorzystać. Był to okres płatnego urlopu Kotorowskiego i syzyfowych prac jego partnerów z drużyny. Wisła bez pomysłu na grę.

Z "czerwonego piekła" do "niebieskiego nieba"

Po wznowieniu gry wszystkich zaskoczyła szybka bramka Wiślaków. Kotorowskiego pokonał Brożek, po ładnej dynamicznej wymianie podań. Zaskoczeni byli chyba sami krakowianie, bowiem chwilę później remisowali. Po trzech minutach piłkę z bramki wyjmować musiał Pawełek. Mogło mu to sprawić niewielki ból, jego rękę "przełamał" kapitalnym uderzeniem z 30-40 metra Injac. Dopadł on do wybitej z pola karnego piłki i huknął z powietrza. Piękny gol. Kiedy na zegarze widniała godzina gry, brakiem spokoju "wykazał się" Kotorowski, w panice wybijając lecącą w środek bramki futbolówkę na rzut rożny. Po okresie w miarę wyrównanej gry do głosu doszli Lechici. Przeprowadzili ładną akcję prawą stroną boiska, piłka przetoczyła się przez całe pole karne obok zdezorientowanych krakowian, a pierwszy dopadł jej Krivets, uderzając po krótkim słupku. 2:1. Minutę potem opuścił boisko, co wyraźnie mu się nie podobało. Zastąpił go Kiełb. Co ciekawe zmiana ta miała dojść do skutku parę minut wcześniej, została jednak wstrzymana.

Kolejne ciosy i dramatyczne wydarzenia

W 79. minucie, dosłownie minutę po wejściu, rzut karny wywalczył Joel Tshibamba, nie cieszący się dużą popularnością, a jeśli nawet, to niezbyt pozytywną. "Jedenastkę" na bramkę zamienił Stilić, strzelając w środek bramki i demonstracyjnie okazując radość niedaleko sektora kibiców Wisły.

Gra uspokoiła się (w międzyczasie główka Tshibamby, minimalnie niecelna). I wreszcie nadeszła tragiczna - myślę, że jeżeli przesadzam, to niewiele - 89. minuta meczu. Ścierają się Cleber z Djurdjevicem, w co wplątał się czarnoskóry napastnik Lecha, przygniatając niefortunnie brazylijskiego stopera Wisły. Zawodnik wygiął się w niepomyślny sposób. Na boisko wbiegli masażyści, jednak obawiali się przemieszczać piłkarza, który z grymasem na twarzy wskazywał ból w okolicach karku. Następuje dłuższa przerwa w meczu. Okazuje się bowiem, że karetka nie może dostać się na boisko. dopiero w 97. minucie reklamy zostają odsunięte, a ambulans wjeżdża na murawę. W ciągu tych kilku minut większość zawodników zdążyła zebrać się wokół kontuzjowanego. Gra została wznowiona. Tuż po odjechaniu karetki doszło do zamieszek na trybunach, jeden z komentatorów meczu nazwał to nawet bitwą kiboli, jednakże kamerzyści skupili się na piłkarskim widowisku. I dobrze.

Zwycięstwo Lecha nad rozbitą kompletnie Wisłą, przypieczętował junior Możdżeń. Była to jego pierwsza bramka w lidze. W 112. minucie sędzia zakończył spotkanie, godne tytułu "szlagier". Statystyki potwierdziły tylko dominację Lecha, górującego w dośrodkowaniach, strzałach i posiadaniu piłki.

Za wcześnie mówić o odrodzeniu Lecha, czy tym bardziej upadku Wisły. Prawdopodobnie zaś posadę uratował trener Zieliński. Za to Maaskant ma nad czym myśleć przed zbliżającymi się derbami Krakowa.

lech_d.gifwisla_d.gif

Lech Poznań - Wisła Kraków 4:1 (0:0)

49 min. Paweł Brożek

52 min. Dimitre Injac

67 min. Sergiej Krivets

80 min. Semir Stilić (k.)

100 min. Mateusz Możdżeń

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...