Koniec wejkejszynów.
Jak to bywa to tak bywa. Aby śmiesznie było kończą się kolejne wspaniałe i jedyne w swoim rodzaju wakacje. Gdyby nie wyjazdy zagraniczne byłyby to najpiękniejsze dni mego życia. Niestety tak bywa, że rodzina wpada na pomysł "ciepłych krajów" i ktoś cierpieć musi. Będę, byłem i pewnie jestem jedyną osobą na Ziemi (o Marsie nie wiem) która uważa samolot i lotnisko za miejsca będące kompletnym zaprzeczeniem radości. Gdyby człowiek miał latać to Bóg dałby nam skrzydła, a nie kazał wchodzić do małej puszki z silnikami o miliardach koni mechanicznych na wysokości gazyliona kilometrów.
Zdecydowanie lepiej byłoby gdyby w samolotach były spadochrony ;3
Czego gratulujemy Polakom? Kadry menadżerskiej Getin Banku. Co jak co, ale upić się już na Okęciu i próbować zgwałcić stewardessę to już plan nowej ofensywy bankowej. Aż strach pomyśleć co by było gdyby Ci ludzie mieli prowadzić nasze rachunki oszczędnościowe.
Czego jeszcze? Tego, że uważają naród Niemiecki za szczyt kultury i spokoju. Może i szczyt ale butności i kretynizmu, choć nie wolno mi uogólniać, bo hotel jaki odwiedzałem na Majorce gościł poza warchołami także grupę upośledzonych umysłowo Bawarczyków, którzy doprowadzili mnie do autentycznych łez. Zobaczyć uśmiech na twarzy osoby od dzieciństwa cierpiącej na nieuleczalną chorobę tylko dlatego, że się uśmiechnąłem i przepuściłem w drzwiach jest naprawdę bezcenne. Takie zdarzenie potrafi człowieka zmienić.
Co i tak nie zmienia faktu, że wypicie mi soku pomarańczowego przez jakiegoś niemilca i zjedzenie pączka było niemiłe
4 Comments
Recommended Comments