Tytuł wpisu traktujący o tym co zwykle - pogoda ;]
Nadszedł piękny okres niesprawiedliwości światowej i ogólnego prychawczo-kichawczego aktywnego roznoszenia dóbr wszelakich w postaci choróbska. Prawdą jest też i to o czym wspominała kochana Owieczka na swym blogasku, ale jak to zwykle bywa, aby była rozmowa musi być spór.
Owiec się myli!!!!!1111oneoneone.........two
No to temat sporu już mamy. Teraz trzeba przejść do sedna, czyli tego, iż moja racja lepsza od innej. Jak zamierzam tego dowieść? Nie wiem, bo nie sądzę aby było to potrzebne, biorąc pod uwagę iż jedynym czytającym jestem ja sam, lub google bot (pozdrawiamy bota!) z tym, że pisać czasem trzeba nawet dla samego siebie. Poszerzanie horyzontów i inne takie owakie.
Co możemy kochać w jesieni? Zadajmy sobie pytanie czego nie będziemy kochać. Nadejście kolejnego zimnego i mokrego dnia nie musi być negatywnym początkiem naszej egzystencji. Jeśli spojrzymy na to jak na przetarcie szlaku ku doskonałości lub innej ości możemy zyskać potrzebna nam energie do życia bez picia Actimela (pozdrawiamy chorych na rozwolnienie!) ani innych podobnych specyfików będących w istocie placebo.
Weźmy się w garść! Kokodżambo i do łózka z termometrem!!!
4 Comments
Recommended Comments