Skocz do zawartości

Z kulturą o kulturze

  • wpisy
    43
  • komentarzy
    111
  • wyświetleń
    26995

Mafia 2 ? recenzja


Krzycztow

745 wyświetleń

Kontynuacja najlepszej gry gangsterskiej wreszcie, po ośmiu latach oczekiwania, zawitała na półki sklepowe. Czy próba zmierzenia się z legendą okazała się zwycięska?

blogentry-51176-1284726964_thumb.jpg

Wielka draka w chińskiej restauracji

Nie ma jak w domu*

Twórcy nawet nie próbują ukrywać, co stanowi zasadniczy element ich najnowszego tytułu. Fabuła, bo o niej mowa, zdecydowanie wybija się tutaj na pierwszy plan. Ogólnie rzecz biorąc napisana jest znakomicie, ale i tu nie uniknięto pewnych zgrzytów. Chodzi mianowicie o jej początek i? koniec. O tyle to drugie jestem w stanie zrozumieć (ale nie wybaczyć ? o czym później), o tyle wprowadzenie jest co najmniej dyskusyjne. Nudne, nieprzykuwające do ekranu sekwencje strzelane to nie jest to, co chciałby ujrzeć gracz uruchamiający po latach jedną ze swoich ukochanych serii. Co do zakończenia, to tu mamy już ewidentny skok na kasę, czyli ?kup DLC a dowiesz się więcej?, bo to co zaserwowano nam w końcówce jest co najmniej niejasne i niesatysfakcjonujące. Szkoda, że po raz kolejny gracze, wydając grubo ponad 100 zł, otrzymują produkt wyraźnie ucięty i uszyty pod wydawanie kolejnych, zapewne płatnych dodatków (przynajmniej ten najbliższy, Jimmy?s Vendetta). Jednakże ktoś, kto pomyśli, że te elementy mogą dyskwalifikować całą grę, jest w ogromnym błędzie. Historia Vito Scaletty jest niesamowita, jeśli zapomnimy o uchybieniach wspomnianych wcześniej. Pełna zwrotów akcji, ostrych i niekiedy zabawnych dialogów oraz odniesień do pierwszej części gry. Niektóre sceny wyreżyserowane są po mistrzowsku i gwarantuję, że niejednokrotnie zagości na waszych twarzach błogi uśmiech, a niekiedy zabierać będziecie szczękę z podłogi, chyląc czoła przed kunsztem scenarzystów. Prócz naszego awatara oraz plejady postaci drugoplanowych (bez krzty przesady można stwierdzić, iż to oni stanowią o sile fabuły), głównym bohaterem gry jest miasto, Empire Bay. To kolejny, bardzo mocny atut gry, wspaniale budujący klimat lat 40. i 50., lecz z bólem serca należy podkreślić, iż potencjał drzemiący w tym fantastycznie wykreowanym świecie jest nie do końca wykorzystany. Sęk w tym, że poza wątkiem głównym, który zaprowadzi nas w co ciekawsze zakątki metropolii, nie za bardzo jest co robić w tej miejskiej dżungli. Więc co mamy do dyspozycji? Napadanie na sklepy, odwiedzanie warsztatów samochodowych by odpicować swą brykę tudzież zgubić policję (albo jedno i drugie) czy kupować nowe ciuszki by zaimponować płci pięknej, uciec przed stróżami prawa lub? zdobyć osiągnięcie. No właśnie - elementów stricte kolekcjonerskich jest tu od groma. Rozkładówki Playboya, listy gończe, plakaty i grafiki za ukończone misje a także ponad 50 osiągnięć? Tak, osoby mające skłonności do zbieractwa a przy tym ?masterowania? gry na 100% będą miały co robić. Wracając do naszego miasta - możemy zajechać na stację benzynową (tak, kończy się tu paliwo), przekąsić coś w barze celem regeneracji energii lub po prostu patrzeć na miasto i podziwiać. A jest na co. Bez wątpienia to jeden z lepiej wykonanych światów w grach komputerowych. Klimat epoki czuć na każdym kroku ? odpowiednia architektura, plakaty, zajmujący się swymi sprawami przechodnie, leniwie poruszające się po ulicach samochody. No właśnie ? auta w Mafii 2 to prawdziwy majstersztyk. Co prawda są nielicencjonowane, ale na szczęście to nie przeszkadza, by przyjemność z jazdy była najwyższej próby. Modele jazdy mamy dwa, do wyboru ? normalny i symulacyjny, przy czym normalnego z pewnością do arkade?owych zaliczyć nie można. Dość powiedzieć, że przyczepność samochodu zależy od rodzaju nawierzchni (szuter, mokry asfalt, bruk, śnieg) czy prędkości. Jeśli jedziemy za szybko i wylądujemy na jakimś słupie czy murku ? śmierć na miejscu. Ponadto nasze wehikuły mają bardzo satysfakcjonujący model zniszczeń ? auta brudzą się, odpada z nich lakier, blachy wyginają się, silnik dymi a rura wydechowa kołysze się i ledwo trzyma reszty pojazdu.

W Autopedii z poziomu menu głównego możemy zresztą dokładnie obejrzeć każde cacko. Uzasadniając śródtytuł z początku tekstu ? tak, zagorzali fani pierwszej Mafii, pokochają również jej następczynię bo to, co najlepsze w serii, twórcy łaskawie zachowali, czyli klimat, fabułę i przywiązanie do realizmu.

Fragment rozgrywki z drugiego rozdziału gry

Dobrze spędzony czas

W budowaniu klimatu ekipa z Illusion Softworks? tfu!, 2K Czech jest po prostu znakomita. Dlatego więc jedynie napomknę o wielu, wielu smaczkach, które możemy spotkać w grze. Po pierwsze ? absolutnie perfekcyjna ścieżka dźwiękowa, wraz ze 120 licencjonowanymi kawałkami z dawnych lat plus nastrojowa muzyka wykonana przez Praską Orkiestrę Symfoniczną. Przemierzać zaśnieżone ulice (akcja gry dzieje się także zimą) i słuchać ?Let it snow? Deana Martina ? bezcenne. W radiu każda z trzech stacji radiowych oferuje to co najlepsze w muzyce z pierwszej połowy XX w. plus? dużo więcej. Możecie więc posłuchać na przykład informacji o okupowanej Polsce, polityce Eisenhowera, wybuchu bomby atomowej czy? pewnych wydarzeniach, których byłeś bezpośrednim świadkiem w jednej z wcześniejszych misji. Te z kolei są naprawdę znakomicie zrealizowane i utrzymują mistrzowskie tempo - raz uczestniczymy w sprzedawaniu papierosów, kiedy indziej trzeba zakopać delikwenta na wzgórzu, czasem coś wykraść (całkiem zgrabnie zrealizowane zadania "skradankowe") czy dokonać masakry w hotelu. Za to jak poprowadzona jest akcja - oklaski dla twórców. Dodatkowo na każdym kroku witają nas również takie zdarzenia jak wywracający się na śliskim chodniku przechodnie, klnący kierowcy, którzy naprawiają swoje samochody, ludzie czytający gazetę, dzwoniący gdzieś z budek telefonicznych czy po prostu spacerujący w parku. Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że większość z tych sytuacji jest oskryptowana i ma miejsce wtedy, gdy w pole widzenia wkracza gracz. Mimo to złudzenie jest pierwszorzędne i nie kłuje w oczy ewidentnym ustawianiem npc-ów pod kątem naszego bohatera. Zresztą można i trzeba przekuć to na wadę, jedną z najpoważniejszych z całej gry, a mianowicie liniowość.

blogentry-51176-1284727067_thumb.jpg

Z biegiem lat domówki nie ulegają zmianom

Prawo Murphy?ego

Praktycznie nie ma tu możliwości wyboru, alternatywnych zakończeń czy misji pobocznych (mają być w kolejnych DLC?). Mafia II to gra na raz, pełna skryptów. Co prawda świetnie zrealizowanych i sprawnie wplecionych w całość, ale jednak. Piękne miasto stanowi tylko tło zabawy i czuć tu niewykorzystany potencjał. W obrębie misji jesteśmy prowadzeni za rękę, nie ma możliwości zboczenia z odgórnie ustalonej ścieżki.

Z tym, że to wszystko jest ewidentną i zamierzoną ideą. Twórcy nie chcieli utracić spójności fabuły, podobnie jak w pierwszej części, gdzie mieliśmy do czynienia z identyczną sytuacją. Nie celowali w to, by stworzyć kompletnego sandboxa, wzorem Pewnej Serii, o Której Nie Napiszę w Tym Tekście. Jedni uznają to za wadę, drudzy za wielką zaletę (której to Pewna Seria, przynajmniej według niektórych, nie posiada). Warto odnotować również kolejną wadę a mianowicie sztuczną inteligencję. Oponenci w trakcie strzelanin to po prostu durnie. Dobrze, że nasi towarzysze broni nie pchają się nam pod lufy bo byłby to już szczyt frustracji. A jak przy tym wygląda walka, czyli strzelaniny i pojedynki na pięści? Standardowo, nie ma tu nic, co wybijałoby grę ponad przeciętność, ale jednocześnie nie sprawia kłopotów. Wychylamy się, wzorem Gears of War, zza węgła i prujemy do nieprzyjaciela tym, co akurat mamy pod ręką. I tak do momentu, aż wyczyścimy daną lokację tudzież nadziejemy się na cut scenkę. Szczęściem, sekwencje, w których dzierżymy gnata nie są całkowicie wyprane z emocji i potrafią (poza pierwszym rozdziałem) być dość emocjonujące. Podobnie rzecz ma się z walką wręcz. W tej produkcji to element nieodzowny, a niekiedy kluczowy bowiem część epizodów wymaga zrobienia użytku z naszych pięści. Tu akurat twórcy dość mocno to uprościli - mamy silny i szybki cios, unik, kombosy i finishery. Brzmi nieźle? Cóż, w praktyce sytuacja nie prezentuje się tak różowo i walka na dłuższą metę potrafi nużyć bowiem powtarzalność naszych działań jest aż nadto dotkliwa. Pochwalić należy przy tym twórców, że kolejne składowe walki w Mafii II są umiejętnie rozmieszczone i dozowane, dzięki czemu mamy w grze naprawdę zróżnicowane misje o czym wspomniałem wcześniej.

blogentry-51176-1284727110_thumb.jpg

W modzie dodającym tryb Przejażdżki możemy śmigać nawet takimi wózkami

Per aspera ad astra

Co do oprawy, to wiele już zostało opowiedziane, pisząc o Empire Bay czy samochodach, ale koniecznie należy dodać, jak wygląda reszta. Mamy tu więc kapitalne modele postaci z wiarygodną mimiką i mniej wiarygodnym lip-sync?iem. Co nie oznacza, że cut scenki ogląda się źle, wręcz przeciwnie ? są świetne - także za sprawą dialogów i dobrze dobranych aktorów (Joe Barbaro ? mój faworyt). Zamknięte lokacje, każde pomieszczenie, dopieszczono z niemal chirurgiczną precyzją. Pełne detali, elementów, które można zniszczyć (model fizyki wymiata!) i rewelacyjnie oświetlone. Załączone screeny nie oddadzą w pełni frajdy jaką daje przemierzanie każdego z poziomów. Co więcej dobra optymalizacja, jeśli nie używamy Apexa (w skrócie: odpowiedzialnego za zaawansowaną fizykę) pozwala cieszyć się grą osobom, których komputery do najszybszych nie należą.

Przyszedł więc czas na werdykt i spróbować odpowiedzieć na najważniejsze pytania. Bez wątpienia warto było czekać tyle lat na nową Mafię. Niestety nowy rozdział gangsterskiej opowieści to gra ?tylko? bardzo dobra, a nie wybitna więc nie robi już takiego wrażenia, jakie odnieśliśmy przy okazji pierwszej części gry. To jedna z lepszych produkcji wydanych w tym roku, ale pewien niedosyt pozostaje.

blogentry-51176-1284727140_thumb.jpg

"...obawiam się, że pole siłowe będzie działać, kiedy nadejdą twoi przyjaciele" ;)

*Śródtytuły pochodzą od nazw rozdziałów w Mafii II.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...