Państwo (bez)praw(i)a
Wpis opublikowany przez Wosq
296 wyświetleń
" To twarde prawo, ale prawo"
"Wszyscy powinni być równi wobec prawa"
" Ja nic nie mogę, bo takie jest prawo"
" Prawo jest po to, by je łamać"
Te inne hasełka można spotkać w zasadzie wszędzie. Po ostatnich zdarzeniach, gdy państwo okazało się bezsilne wobec garstki ludzi( krzyż, bazar bodajże w Łodzi) zacząłem się zastanawiać dokąd to wszystko u licha zmierza.
Z jednej strony, gdy ktoś przekręci państwo na grube miliony, to ciężko to udowodnić, z drugiej, gdy szary człowiek zrobi coś mniej szkodliwego, ale niezgodnie z prawem dostaje się mu ile wlezie. Prawo, choć powinno to nie jest dla ludzi. Przynajmniej nie dla wszystkich.
Znajomości, kruczki prawne, układy i układziki to w zasadzie klucz, by przetrwać i coś osiągnąć. Owszem można spróbować płynąć pod prąd i żyć ze wszech miar uczciwie, ale okazuje się być to nieopłacalne. Wystarczy odruch serca, dobre chęci i już np za rozdawnictwo chleba ubogim można pakować manatki, bo lepiej jest, by coś się zmarnowało niż dostali to potrzebujący. Owszem dotyczy to zwykłych obywateli, bo znajomych przysłowiowego królika nikt nie ruszy.
Urzędnicy, choć wydają błędne decyzje to są nieomylini, bo takie jest prawo i już. I nikogo nie interesuje, że pozwolenie na budowę domu na terenie przez który ma przebiegać ważna droga krajowa jest bez sensu. Wystarczy wywiesić informacje o tym w urzędzie i nie trzeba się przejmować. Ludzie sami sobie winni, że korzystają z decyzji urzędników, których w zasadzie nic nie obchodzi. Dla nich petent to brzęcząca koło ucha mucha i zło konieczne.
To samo z budowaniem się na terenach zalewowych. Nie ma planu zagospodarowania przestrzennego i odpowiednich regulacji? A co tam, niech się ludzie budują i martwią. Najwyżej się im wciśnie obietnice pomocy i zostawi samym soboie. Nie ma prawa, które by zakazywało tego, więc budować się można.
Kolejnym głośnym ostatnio absurdem było wzywanie do zapłaty mandatów a raczej opłat za nieuiszczenie opłaty za parkowanie w Warszawie. Niby tylko drobny szczegół, ale to nic, że niektóre pochodziły sprzed 6 lat i więcej. Kij z tym, że wg prawa przedawninie następuje po 5 latach. Wystarczy zastosować przepisy z KC z tamtejszego lat i już można ludzi ścigać. Grunt to kreatywność i wyszukanie odpowiedniego haka.
Wezwanie do zapłaty za 0 lub 2 grosze, chyba tylko u nas jest możliwe. Przecież głupi znaczek kosztuje urząd więcej.
Fotoradary wynajmowane od prywatnych firm i wykorzystywane do nabijania kasy a nie poprawy bezpieczeństwa to też pikuś. Przecież to nic nie szkodzi, że ustawia się je w miejscach wcale nie niebezpiecznych z limitem 40 Km/h. Kasa leci strumieniami, obrotna gmina zarabia. Tfu zarabia wójt dzielący się z prywatną firmą.
Takich absurdów można podać więcej. Gorzej bo po różnych regulacjach może być jeszcze ciekawiej. Już teraz niektórzy się śmieją, że obecny prezydent dostanie kilka mniej ważnych ustaw do zawetowania, żeby nie było, że nie jest niezależny. Będzie miał te 2% ustaw odrzuconych a te ważniejsze i tak przejdą. Ponoć PO planuje z powrotem wprowadzić pod obrady ustawy odrzucone przez Lecha Kaczyńskiego. Ile w tym prawdy nie wiadomo. Wiadomo już teraz, że wciąż będą równi i równiejszy i prawo będzie korzystne dla wybranych.. Pod tym względem nic się nie zmieni. Jedyne wyjście w takiej sytuacji to trzymanie się w kupie, bo jak to mawiają kupy nikt nie ruszy. Ostatnie wydarzenia pokazały to dość dobitnie.
12 komentarzy
Rekomendowane komentarze