Ot, paplanina
Witam każdego, kto zdecydował się ów wpis przeczytać. Jeśli jednak liczy na ciekawą lekturę, to musi się cofnąć do moich wcześniejszych wpisów, bo tu nic interesującego nie znajdzie.
Dziś przyjadą z salonu Empik moje gry, kupione w promocji EA Classic.
Mianowicie: Left 4 Dead 2 oraz Dragon age.
W odatku przeprowadziłem transakcję na Gametrade.pl i lada dzień spodziewam się listonosza z Borderlands w łapach. Tak więc ostatnie dwa tygodnie wakacji zamierzam poświęcić tylko i wyłącznie odprężającej rozrywce.
Postanowiłem sobie, że w roku szkolnym będę grał bardzo mało, więcej czasu poswięcając na naukę. Łaski niestety nie robię, bo matura zbliża się nieuchronnie, a nikt za mnie tego egzaminu nie napisze.
Najbardziej obawiam się matematyki, która jest, delikatnie mówiąc, moją pięta Achillesową.
W ogóle to uważam, że ten przedmiot nie powinien być na egzaminie dojrzalości obowiązkowy. Dlaczego?
Język polski - ortografii można się nauczyć, zapamiętać. Historia - daty można wkuć do łba. Biologia - to samo.
Zaś matematyki nie wkujesz, bo matematyka to nie daty czy puste informacje, ktore należy zapamiętać.
Matematyka to sposób myślenia. Jeśli nie potrafisz myśleć w ten sposób - to jesteś przegrany.
Matematyki nie da się nauczyć, trzeba ją rozumieć. NIestety nie wszystkim przychodzi to łatwo.
Pomarudziłem, a teraz czekam na gry
14 komentarzy
Rekomendowane komentarze