Skocz do zawartości
  • wpisy
    42
  • komentarzy
    614
  • wyświetleń
    38497

Przepychanki z krzyżem


argomaxer

958 wyświetleń

Przeraża mnie to co dzieje się wokół krzyża pod pałacem prezydenckim. Kilka postów które pojawiły się dzisiaj na ten temat w większość wypowiadają się pogardliwie o ludziach którzy bronią krzyża jednocześnie domagając się poszanowania prawa.

Nie rozumiem dlaczego ten krzyż tak bardzo przeszkadza politykom PO. Działania jakie prowadzi władza dzielą ludzi. Media wypowiadają się z emfazą o ciemnocie, anarchii czy fanatykach. Chcę przypomnieć, że krzyż ten został postawiony przez harcerzy którzy też wyrazili wolę aby na jego miejsce postawiono pomnik. Krzyż ten budzi wielkie emocje wśród jego obrońców. Postawienie naprzeciwko tych ludzi kordonów policji na pewno tych emocji nie ostudzi tylko je wzmocni. Ludzie którzy bronią tego krzyża są często osobami które pamiętają czasy gdy panowie w innych mundurach pałowali ludzi którzy bronili krzyża. Dlaczego politycy z PO nie zdecydują się najpierw postawić tam pomnika czy jakiejś tablicy upamiętniającej tą katastrofę? Jest to najprostsze rozwiązanie. Gdy tak uczyniono sądzę, że tej afery by nie było. Gdyby zignorowano ty ludzi i nie próbowano usunąć krzyża to PO nie musiało by się wstydzić swoich działań.

Nie uważam, żeby krzyż przed pałacem prezydenckim był nie stosowny. Gdyby nie krzyż, gdyby nie chrześcijaństwo to możliwe, że Polski by nie było. Uszanujmy tych ludzi i pozwólmy żeby ten krzyż stał aż do momentu postawienia tam symbolu tej katastrofy.

50 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Jesteśmy jednym narodem, powinniśmy się wspierać i nie dopuszczać do takich sytuacji. W 100% zgadzam się z przedmówcami... ale mówiąc szczerze nie ma co liczyć na cud :smile: Zawsze znajdą się osoby które nie popierają innych ludzi, takie jest życie, niestety :sad:

Link do komentarza
uznajmy, że na razie rolę pomnika pełni owy krzyż. Ja nie widzę tu problemu.

Miejsce krzyża jest w kościele, po godnym przeniesieniu, za zgodą tych, którzy go tam postawili...

Gdybyśmy nie przyjęli chrztu to przyszli by Krzyżacy którzy, albo by nas wybili albo nawrócili.

Krzyżacy to jakby trochę później niż nasz chrzest, ale mniejsza z tym. Państwo polskie istniało w tamtych czasach, a w późniejszych jakoś mu to chrześcijaństwo nie pomogło wytrwać na mapie, bo zostało zjedzone przez gorliwych chrześcijan z sąsiedztwa.

Więc nie mieszajmy takich wydarzeń, nie porównujmy rzeczy nieporównywalnych, bo dyskusja staje się jałowo, by nie powiedzieć groteskowa.

To, że oni nie szanują prawa nie oznacza, że nie należy się im szacunek? Nie czyń bliźniemu co tobie nie miłe.

No to już demagogia - czyli oni mają prawo robić mi, co mi niemiłe, ale ja nie mam prawa się sprzeciwiać, bo "nie czyń drugiemu"? To jest relatywizm moralny, mój Drogi...

By the way - "niemiłe"...

Pół-księżyc ani gwiazda Dawida nie mają takiego znaczenia ani symboliki jak krzyż w chrześcijaństwie.

Bo nie są "nasze"?

Również uważam, że krzyż należy przenieś, ale bez robienia wokół tego afery bo nikomu to nie służy.

Słusznie, zauważ jednak, kto robi tę aferę...

A poza tym, jako gorący orędownik kary śmierci, nie jesteś aby wyznawcą Bushowej polityki nienegocjowania z terrorystami? Bo Ci ludzie pod krzyżem to nikt inny jak terroryści - przedstawiciele mniejszości próbujący siłą narzucić swój punkt widzenia demokratycznie wybranej władzy (czyt. jednak większości). Jeżeli jesteś za tą polityką i jednocześnie bronisz tych fanatyków to ja tu widzę sporą niekonsekwencję...

Link do komentarza
Bo nie są "nasze"?

Nie :) Po prostu te symbole nie odgrywają w swoich religiach takiej roli jak w chrześcijaństwie krzyż symbolizujący mękę JCh za nasze grzechy. Muzułmanie wieszają sobie na ścianach cytaty z koranu. Co robią żydzi nie wiem, ale gwiazdy Dawida na ścianach raczej nie uświadczysz.

A poza tym, jako gorący orędownik kary śmierci, nie jesteś aby wyznawcą Bushowej polityki nienegocjowania z terrorystami?

Jestem, ale dla mnie to nie są terroryści do póki nie zaczną wysadzać się w powietrze lub zabijać.

przedstawiciele mniejszości próbujący siłą narzucić swój punkt widzenia demokratycznie wybranej władzy (czyt. jednak większości).

Odnośnie demokracji

Jak może istnieć ustrój, w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma dwa głosy, a profesor uniwersytetu ma jeden głos? Trzeba być idiotą, żeby chcieć w takim ustroju żyć.

Co do tej większości bym dyskutował. Do wyborów poszła połowa. Poparła Komorowskiego nie wiele więcej niż połowa połowy więc jednak większość polaków go nie poparło.

Sensowne rozwiązanie według mnie.

Kancelaria opracowuje projekt tablicy pod pałacem. Dogadują się z jakimś kościołem w sprawie umieszczenia w nim krzyża. Prosi się jakiegoś biskupa aby namówił p. Kaczyńskiego na to aby nie podjudzał tych ludzi. Umieszcza się tablice pod pałacem. Pan Kaczyński, biskup i przedstawiciele prezydent miasta oraz Polski udają się razem pod pałac i zabierają krzyż z całym potrzebnym ceremoniałem. Teoretycznie wszyscy by na tym zyskali, ale to tylko pomysł dwudziestolatka.

Link do komentarza
ale w praktyce Kaczyński by zrobił i tak po swojemu z nim się dogadać nie da...

Tego nie wiemy. Gdy ogłoszono w mediach że takie rozmowy się odbywają to by się raczej zgodził żeby nie psuć swojej reputacji.

Link do komentarza
Jak może istnieć ustrój, w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma dwa głosy, a profesor uniwersytetu ma jeden głos? Trzeba być idiotą, żeby chcieć w takim ustroju żyć.

Czyli jaki ustrój by Ci bardziej pasował? To tekst jak z Cejrowskiego wzięty, zgadłem?

A Winston na to: "Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu".

Sensowne rozwiązanie według mnie.

Piękne, ale naiwne. Kaczyński nigdy nie był człowiekiem, z którym da się dyskutować. Jemu nie zależy, żeby był spokój, bo do tego trzeba dobrej woli, które to pojęcie - jak wiele razy udowadniał - jest mu obce. Poza tym Kaczyński nie wystąpi otwarcie przeciw własnemu elektoratowi - bo nie czarujmy się, czyj elektorat tam stoi...

Do wyborów poszła połowa. Poparła Komorowskiego nie wiele więcej niż połowa połowy więc jednak większość polaków go nie poparło.

Zupełna nieprawda, wybacz. Lecha Kaczyńskiego w 2005 poparła 1/5 Polaków (ponad 8 mln głosów), ale nie przeszkodziło mu to w byciu prezydentem wybranym przez większość (głosujących). Bo uczestnictwo w wyborach to przywilej, a jeśli ktoś nie chce z niego korzystać, musi pogodzić się z tym, że tych, którzy korzystają uważa się za większość. Słowem - jazda na wybory, jeśli chcesz mieć prawo narzekać.

Link do komentarza
Czyli jaki ustrój by Ci bardziej pasował? To tekst jak z Cejrowskiego wzięty, zgadłem?

A Winston na to: "Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu".

Nie, z Korwin-Mikkego. Choć p. Cejrowski chyba głosi coś podobnego.

Winston był politykiem więc musiał kłamać. :D Demokracja zawsze prowadziła do upadku wielkich imperiów więc jest zła. Taki skrót myślowy.

Najbardziej odpowiadał by mi monarchia, ale z dyktatury z mądrym dyktatorem też bym się cieszył.

Dyktatury dzielą się na dobre i złe.Demokracja jest zawsze głupia.

Poza tym Kaczyński nie wystąpi otwarcie przeciw własnemu elektoratowi - bo nie czarujmy się, czyj elektorat tam stoi...

Dlatego uważam, że powinien w tym wszystkim brać udział p. Kaczyński.

Zupełna nieprawda, wybacz. Lecha Kaczyńskiego w 2005 poparła 1/5 Polaków (ponad 8 mln głosów), ale nie przeszkodziło mu to w byciu prezydentem wybranym przez większość (głosujących). Bo uczestnictwo w wyborach to przywilej, a jeśli ktoś nie chce z niego korzystać, musi pogodzić się z tym, że tych, którzy korzystają uważa się za większość. Słowem - jazda na wybory, jeśli chcesz mieć prawo narzekać.

Mi tylko chodziło o to, że błędem jest twierdzenie, że p. Komorowskiego popiera połowa polaków. Wiem, że wybrała go większość. Osobiście na niego nie glosowałem, ale szanuje jego prezydenturę. W końcu władza to władza. Na wybory odkąd mogę chodzę więc krytykuje to co widzę.

Link do komentarza
Demokracja zawsze prowadziła do upadku wielkich imperiów więc jest zła.

Powiedz mi tylko jak demokracja przyczyniła się do upadku wielkich imperiów, i jakich?

Dyktatury dzielą się na dobre i złe.Demokracja jest zawsze głupia.

Wybacz, ale nie ma czegoś takiego jak dobra dyktatura. Chyba że lubisz, jak się tobą dyryguje. To zwalnia z obowiązku myślenia...

Link do komentarza
Powiedz mi tylko jak demokracja przyczyniła się do upadku wielkich imperiów, i jakich?

Przez korupcję i demoralizację społeczeństwa. Gdy władza decyzyjna jest za bardzo rozproszona to nie można szybko podejmować decyzji. Zwróć uwagę, że w Polsce do póki władzę miał król było w miarę dobrze. Kiedy oddano władzę szlachcie zaczęły się kłopoty. Wystarczyło przekupić jednego aby osłabić np. wojsko. Jakie imperia? Np. Rzymu czy Grecji.

Wybacz, ale nie ma czegoś takiego jak dobra dyktatura. Chyba że lubisz, jak się tobą dyryguje. To zwalnia z obowiązku myślenia...

Monarchia jest dyktaturą. Dyktatura Augusto Pinochet według mnie była dobrą dyktaturą. Piłsudski był dyktatorem a nazywamy dziś jego imieniem ulice i place. Jak ktoś chce mną dyrygować to jest złym dyktatorem. Z myślenia zwalnia dzisiejszy system. Jeżeli nie pracujesz to idziesz do urzędu i dostajesz kasę za nic nie robienie więc nie musisz myśleć jak zarobić na rachunki.

Link do komentarza
Z myślenia zwalnia dzisiejszy system.

To chyba sam się z niego zwalniasz, Waść...

Przykład nieco kuriozalny, bo nie o tym mowa - demokracja nie zwalnia Cię z myślenia, bo musisz wiedzieć, co myślisz, by móc wybrać. Raz przegrasz, raz wygrasz, ale myślisz o tym. W dyktaturze nie ma tego problemu. Pinochet i dobra dyktatura? Moje gratulacje. Piłsudski? Tu akurat też nie wyszło, bo po jego śmierci poszło się ...

w Polsce do póki władzę miał król było w miarę dobrze.

Czyli na przykład jak mieliśmy rozbicie dzielnicowe, albo wcześniej, przed Odnowicielem, gdy nie wiadomo co się przez kilkadziesiąt w kraju działo, bo zabijali wszystkich, którzy umieli pisać? I nadal nie wiadomo kto i dlaczego...

Zresztą, mentalność średniowieczna stawiana za wzór dla dzisiejszych czasów? W Anglii mają monarchię i im to nie pomaga... Sorry, ale monarchia absolutna (oświecona czy nie) to relikt, który jedynie w Afryce ma prawo funkcjonować (No, jeszcze w krajach arabskich, ale to zupełnie inna kultura też...). Europa poszła w innym kierunku, nie ma lekko.

Poza tym, dyktatura nie ma nic wspólnego z wolą większości - to strach i terror. Wolność chyba jest ważniejsza. Nawet jak śmierdzi nieraz niepranymi skarpetami.

Link do komentarza

Wpis bardzo nietrafiony. Po pierwsze - krzyż stoi nielegalnie i obiecywanie w jego miejscu tablicy pamiątkowej jest już dużym ustępstwem. Po drugie - teoretycznie żyjemy w państwie prawa, jeśli ktoś sprzeciwia się władzom tego kraju, w dodatku popieranej w danej sprawie przez Kościół i owych harcerzy, którzy ten właśnie krzyż postawili to owi protestujący powinni byli ustąpić. Nie zrobili tego i to co robią można określić mianem terroryzmu. Po czwarte - państwo ma prawo usuwać nielegalne obiekty, ignorowanie krzyża w takim miejscu nie jest dobre (i byłoby niesprawiedliwe względem innych nielegalnych konstrukcji), więc jakimś wstydzie ciężko tu w ogóle mówić, bo była umowa między władzami kościelnymi, harcerzami i rządem o przeniesieniu krzyża. Po piąte - nie wiadomo co by było, gdyby chrześcijaństwa nie było, więc takie twierdzenia to jak wróżenie z fusów.

Link do komentarza

Wieki ci nie widziałem.

Po pierwsze - krzyż stoi nielegalnie i obiecywanie w jego miejscu tablicy pamiątkowej jest już dużym ustępstwem.

Obiecywanie, no właśnie. Ci ludzie chcą tylko potwierdzenia na papierze, że tam zostanie postawiona ta tablica. Wczoraj czytałem, że główny architekt warszawy nic nie wie o żadnej tablicy ani tym bardziej pomniku, chociaż to uważam za przesadę.

Po drugie - teoretycznie żyjemy w państwie prawa, jeśli ktoś sprzeciwia się władzom tego kraju, w dodatku popieranej w danej sprawie przez Kościół i owych harcerzy, którzy ten właśnie krzyż postawili to owi protestujący powinni byli ustąpić. Nie zrobili tego i to co robią można określić mianem terroryzmu.

Nie uważam, żeby zawsze trzeba było przestrzegać przepisy. Terroryzm to słowa nad wyrost. Ci ludzie już wiele w życiu widzieli, więc w pewnym momencie puściły im nerwy. Wątpię, aby tak się stał (przynajmniej nie tak mocno), gdyby postawiono najpierw tam tablicę a następnie zabrano krzyż. Trzeba też zwrócić uwagę, że są tam głównie wyborcy jednej partii. Prezes tej partii powinien iść tam i przekonać tych ludzi do tego aby się nie sprzeciwili.

Po czwarte - państwo ma prawo usuwać nielegalne obiekty, ignorowanie krzyża w takim miejscu nie jest dobre (i byłoby niesprawiedliwe względem innych nielegalnych konstrukcji), więc jakimś wstydzie ciężko tu w ogóle mówić, bo była umowa między władzami kościelnymi, harcerzami i rządem o przeniesieniu krzyża.

Chyba zgubiłeś po trzecie. Chyba jest różnica między nielegalnie postawionym budynkiem a krzyżem który składa się z dwóch desek? Kościół się wypiera jakoby miał jakąkolwiek umowę na temat tego krzyża. Uważam, że kościół powinien odegrać tutaj większą rolę. Nie powinien wysyłać tam młodych księży tylko powinien udać się tam biskup.

Po piąte - nie wiadomo co by było, gdyby chrześcijaństwa nie było, więc takie twierdzenia to jak wróżenie z fusów.

Jednak jest, więc szanujmy naszą chrześcijańską kulturę.

Nie stoję po stronie ludzi którzy ten krzyż bronią. Uważam, że wypracowane porozumienie było bardzo dobre. Jednak jestem w stanie zrozumieć ludzi którzy ten krzyż bronią. Można tą sprawę było załatwić o wiele delikatniej i spokojnej. Trzeba też przypomnieć, że ten krzyż nikomu nie przeszkadzał do póki obecny prezydent Komorowski nie wypowiedział się dla GW, że krzyż należy usunąć. Do tego czasu nic się nie działo i można było załatwić sprawę po cichu.

Link do komentarza
Obiecywanie, no właśnie. Ci ludzie chcą tylko potwierdzenia na papierze, że tam zostanie postawiona ta tablica.

Tam niczego nie powinno być, zacznijmy od tego. Dla mnie to wymuszenie. Co gorsza, wymuszenie skuteczne.

Ci ludzie już wiele w życiu widzieli, więc w pewnym momencie puściły im nerwy.

To niczego nie usprawiedliwia i nie stanowi argumentu w dyskusji. Ja też trochę już w życiu widziałem, ale nie zaczynam terroryzować/wymuszać/urządzać rozboju (nazwij to jak zechcesz) o coś, co mi się nie należy.

Chyba jest różnica między nielegalnie postawionym budynkiem a krzyżem który składa się z dwóch desek?

Owszem. Mniej więcej taka jaka jest różnica między nielegalnym i nielegalnym.

Kościół się wypiera jakoby miał jakąkolwiek umowę na temat tego krzyża.

Doprawdy? Bo ja czytałem, że na podstawie wspomianego porozumienia miał stanąć w kościele Świętej Anny, ale widocznie to nie dosyć dobre miejsce dla krzyża według protestujących... Jeśli Kościół się tego teraz wypiera to jego sprawa i źle o nim świadczy, bo ja Alzheimera jeszcze nie mam, a księży ktoś tam wysłał.

Jednak jest, więc szanujmy naszą chrześcijańską kulturę.

Gdyby nie chrześcijaństwo nie byłoby Krzyżaków, więc nie byłoby przed czym się bronić. Jak przepisujesz historię to już na całego. Wybacz, ale zupełnie się z tobą nie zgadzam i nie mam zamiaru kontynuować tego wątku.

Trzeba też przypomnieć, że ten krzyż nikomu nie przeszkadzał do póki obecny prezydent Komorowski nie wypowiedział się dla GW, że krzyż należy usunąć.

Nie wolno było Komorowskiemu stwierdzić oczywistego faktu? Nie jego wina, że znaleźli się fanatycy, którzy uznali to za zamach na świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego.

Link do komentarza
Tam niczego nie powinno być, zacznijmy od tego. Dla mnie to wymuszenie. Co gorsza, wymuszenie skuteczne.

Dlaczego. Co widzisz złego w upamiętnieniu ofiar tej katastrofy stawiając tam tablicę.

Owszem. Mniej więcej taka jaka jest różnica między nielegalnym i nielegalnym.

Tak, tylko budynek jak się komuś zawali na głowe to może być nieciekawie, a krzyż który tam stoi nikomu krzywdy nie robi. Ktoś sobie przyjdzie i się pomodli.

Doprawdy? Bo ja czytałem, że na podstawie wspomianego porozumienia miał stanąć w kościele Świętej Anny, ale widocznie to nie dosyć dobre miejsce dla krzyża według protestujących... Jeśli Kościół się tego teraz wypiera to jego sprawa i źle o nim świadczy, bo ja Alzheimera jeszcze nie mam, a księży ktoś tam wysłał.

Po pierwsze to władza się dogadała z kościołem św Anny czyli z jednym proboszczem. Kościół o jakim ja piszę to instytucja która zarządza ogółem kościołów. Zwróć uwagę, że wielu księży czy przedstawicieli kościoła ma różne zdanie na ten temat.

Nie wolno było Komorowskiemu stwierdzić oczywistego faktu? Nie jego wina, że znaleźli się fanatycy, którzy uznali to za zamach na świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego.

Oczekiwał bym większego wyczucia w takich sprawach. Ci fanatycy to też ludzie i powinno się poszanować ich zdanie.

Cała ta sytuacja wywołała w Polsce dyskusję o krzyżach. Wielu ludzi wypowiada się, że PP nie jest miejscem do stawiania krzyża ponieważ może urazić czyjeś uczucia religijne. Ciekawe, że jakoś nie zakazuje się homo parad które mogą znacznie bardziej wpłynąć na psychikę młodego człowieka który takie coś zobaczy. Dlaczego wymaga się coraz więcej tolerancji od katolików jednocześnie zakazując im głoszenia swoich poglądów.

Link do komentarza
Dlaczego. Co widzisz złego w upamiętnieniu ofiar tej katastrofy stawiając tam tablicę.

Co złego widzę w upamiętnianiu ofiar katastrofy? Nic. Co złego widzę w wymuszaniu? Wymuszanie. Cała sprawa toczy się o to, że grupka fanatyków chce mieć w tym miejscu tablicę/pomnik/co-sobie-wyobrazili, bo plany upamiętnienia ofiar katastrofy tak czy siak już były i oni nic nowego do sprawy nie wprowadzają.

Tak, tylko budynek jak się komuś zawali na głowe to może być nieciekawie, a krzyż który tam stoi nikomu krzywdy nie robi. Ktoś sobie przyjdzie i się pomodli.

Państwo ma prawo rządzić się na własnej ziemi, mocą nadaną mu przez wybory. W tym wypadku tak nie jest. Nie chodzi wyłącznie o sam fakt nielegalnego stania tam krzyża (choć o to także), tylko o to, że ktoś wymusza jego stanie wbrew legalnie wybranemu rządowi. Dla mnie to niedopuszczalne.

Po pierwsze to władza się dogadała z kościołem św Anny czyli z jednym proboszczem.

I dobrze zrobiła, bo ciężko znaleźć lepsze miejsce dla krzyża niż kościół. To, że ktoś całą akcję storpedował obciąża tylko sumienie tych osób.

Oczekiwał bym większego wyczucia w takich sprawach. Ci fanatycy to też ludzie i powinno się poszanować ich zdanie.

Nie oczekuj ode mnie poszanowania zdania ludzi, którzy nie szanują zdania innych. To przede wszystkim. Do tego łamią prawo i występują przeciwko legalnej władzy. Dla mnie niewiele różnią się od terrorystów, a terrorystów powinno się zamknąć.

Dlaczego wymaga się coraz więcej tolerancji od katolików jednocześnie zakazując im głoszenia swoich poglądów.

Tu nie chodzi o głoszenie jakichś poglądów. Tu chodzi o łamanie prawa i występowanie przeciw państwu na podstawie nielegalnie postawionego krzyża. Gdyby ten krzyż postawiono legalnie to mógłbym co najwyżej wyrazić swój niesmak (tak jak każdy), ale w takiej sytuacji to jest już wymuszanie i terroryzm.

Link do komentarza
bo plany upamiętnienia ofiar katastrofy tak czy siak już były i oni nic nowego do sprawy nie wprowadzają.

O to chodzi, że nie było. Żeby postawić pomnik/tablice gdziekolwiek w warszawie potrzeba zgody głównego architekta warszawy a ten stwierdził, że żaden wniosek do niego w tej sprawie nie wpłynął.

Państwo ma prawo rządzić się na własnej ziemi, mocą nadaną mu przez wybory. W tym wypadku tak nie jest. Nie chodzi wyłącznie o sam fakt nielegalnego stania tam krzyża (choć o to także), tylko o to, że ktoś wymusza jego stanie wbrew legalnie wybranemu rządowi. Dla mnie to niedopuszczalne.

Ziemia ta należy do miasta więc jest w jego władaniu a nie państwa. Co do tego ma rząd? Ta sprawa leży w gestii miasta.

I dobrze zrobiła, bo ciężko znaleźć lepsze miejsce dla krzyża niż kościół. To, że ktoś całą akcję storpedował obciąża tylko sumienie tych osób.

Też uważam, że to dobre miejsce jednak krzyż powinien być poszanowany w każdym miejscu.

Dla mnie niewiele różnią się od terrorystów, a terrorystów powinno się zamknąć.

Mocne słowa. Oni nie strzelają z kałachów, nie wysadzają się ani nie grożą śmiercią.

Ja już tu pisałem jak powinno się załatwić tą sprawę. Mi nie chodzi o to, że krzyż ma stać tam wiecznie. Mi chodzi o to, że krzyż powinien zostać przeniesiony z należytym mu szacunkiem. Również uważam, że dobrym miejscem dla niego jest kościół, jednak boję się, że gdyby ruszono ten krzyż we wtorek to mogło by się to skończyć nie za ciekawie.

Link do komentarza
O to chodzi, że nie było. Żeby postawić pomnik/tablice gdziekolwiek w warszawie potrzeba zgody głównego architekta warszawy a ten stwierdził, że żaden wniosek do niego w tej sprawie nie wpłynął.

A nie chodzi przypadkiem o samo Krakowskie Przedmieście? Bo było chyba coś o tablicy pamiątkowej wewnątrz Pałacu Prezydenckiego (nie jestem do końca pewien) oraz o pomniku ofiar katastrofy na Wojskowych Powązkach w Warszawie? W dodatku projekty opiniował m.in. naczelnik Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej Biura Architektury i Planowania Przestrzennego Urzędu m.st. Warszawy Tomasz Gamdzyk?

Źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,On-...ml?ticaid=1aa84

Ziemia ta należy do miasta więc jest w jego władaniu a nie państwa. Co do tego ma rząd? Ta sprawa leży w gestii miasta.

Uważam, że rząd ma prawo rządzić w kraju, w którym został legalnie wybrany. Poza tym, skoro ziemia należy do miasta to w dalszym ciągu nie oznacza, że należy się o to [miejsce na tablicę dla ofiar katastrofy] upominać przy pomocy wymuszania. Ale może na naszych oczach rodzi się nowa forma "walki o prawa"... Jakie by one nie były.

Też uważam, że to dobre miejsce jednak krzyż powinien być poszanowany w każdym miejscu.

Krzyż nosi się w sercu, nie na płaszczu. Poza tym umowa między kościołem św. Anny i rządem pokazuje, że chciano/próbowano to załatwić w sposób, który nie uraziłby nikogo.

Oni nie strzelają z kałachów, nie wysadzają się ani nie grożą śmiercią.

Terroryzm nie musi polegać wyłącznie na dobrze zorganizowanym ruchu zbrojnym w typie Al-Kaidy, którego obraz przekazują media. I nie, te słowa nie są mocne. Albo inaczej - są, bo są prawdziwe.

Mi chodzi o to, że krzyż powinien zostać przeniesiony z należytym mu szacunkiem.

Nikt go przecież nie chciał pociąć na kawałki i wrzucać do szamba... Przynajmniej ja o takiej akcji nie słyszałem.

Również uważam, że dobrym miejscem dla niego jest kościół, jednak boję się, że gdyby ruszono ten krzyż we wtorek to mogło by się to skończyć nie za ciekawie.

Być może, ale winę ponoszą za to także - a może przede wszystkim, zależy jak patrzeć - krzyżowcy. Nie umniejszaj ich winy w całej tej sprawie, która mała nie jest, bo to głównie za ich sprawą nie dało się przenieść krzyża z szacunkiem i w pokoju.

Link do komentarza

Po co te wszystkie epitety: terroryści, fanatycy czy krzyżowcy. To niczego nie wnosi do dyskusji a tylko prowokuje.

Ja nie umniejszam winy tamtych ludzi jednak są oni również prowokowani przez różnych ludzi. Wczoraj grupa młodych ludzi przyniosła pod PP krzyż złożony z puszek po piwie LECH i śpiewała różne obelżywe piosenki. Nie powinno się przypisywać zachowania części ludzi do wszystkich którzy tam są.

Link do komentarza
Po co te wszystkie epitety: terroryści, fanatycy czy krzyżowcy.

Ponieważ pasują. Nazywasz człowieka bulopem? Nie, ponieważ człowiek nie jest bulopem, tylko człowiekiem. Ewentualnie człowiek (określany mianem człowiek) jest pewnym rodzajem zwierzęcia.

Nie powinno się przypisywać zachowania części ludzi do wszystkich którzy tam są.

Nie powinno się łamać prawa. Nie powinno się wymuszać. Dla mnie wygwizdanie policji i księży dobrze pokazało kim tak naprawdę są ci ludzie. Może nie wszyscy, ale pewna ich część, być może ta najbardziej głośna.

Link do komentarza
Ewentualnie człowiek (określany mianem człowiek) jest pewnym rodzajem zwierzęcia.

Nie za bardzo wiem o co ci chodzi.

Nie powinno się łamać prawa. Nie powinno się wymuszać. Dla mnie wygwizdanie policji i księży dobrze pokazało kim tak naprawdę są ci ludzie. Może nie wszyscy, ale pewna ich część, być może ta najbardziej głośna.

Jeżeli przestrzegali byśmy prawa w 100% to funkcjonowali byśmy z wielkim trudem. Zachowanie tych ludzi nie było na najwyższym poziomie jednak skoro i tak ma tam stanąć tablica to nie można jej było najpierw postawić a następnie zabrać krzyża? I wilk syty i owca cała. Władza czasami powinna powinna ustąpić dla wyższego dobra.

Link do komentarza
Nie za bardzo wiem o co ci chodzi.

O to czy dany sposób określenia kogoś/czegoś jest słuszny lub nie. Człowiek jest zwierzęciem o nazwie człowiek tak samo, jak gepard jest zwierzęciem o nazwie gepard. Dlatego nazywamy człowieka człowiekiem, a geparda gepardem. Nie ma co przeciwko temu protestować.

Jeżeli przestrzegali byśmy prawa w 100% to funkcjonowali byśmy z wielkim trudem.

Być może, ale akurat w tym przypadku nie jest to usprawiedliwienie dla tych ludzi.

Zachowanie tych ludzi nie było na najwyższym poziomie jednak skoro i tak ma tam stanąć tablica to nie można jej było najpierw postawić a następnie zabrać krzyża? I wilk syty i owca cała. Władza czasami powinna powinna ustąpić dla wyższego dobra.

Owszem, można. Nie nie wiem jednak dlaczego ma być winą rządu, że grupa wymuszaczy i terrorystów - bo wymuszają pewne rzeczy poprzez siłę - nie pozwoliła na zabranie krzyża. Mówienie o pomyłkach rządu jest tutaj lekko przesadzone, moim zdaniem.

W sumie chyba wyczerpaliśmy temat. Przynajmniej ja powiedziałem swoje zdanie i zaraz zaczniemy kręcić się w kółko, a to nie ma sensu.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...