Skocz do zawartości

poCONVERSE'ujmy o...

  • wpisy
    235
  • komentarzy
    1982
  • wyświetleń
    110110

Przypadek Dave?a Morrisa


theconverse

1065 wyświetleń

Teraz słyszał ich już bardzo wyraźnie. Miał może jeszcze trzy minuty zanim wyważą drzwi i wpadną do środka. Nikt nie będzie go słuchał. Nie pozwolą mu powiedzieć ani jednego słowa. Ciało Amandy leżało w tym samym miejscu, w którym znalazł je po powrocie z pracy. Ubrana w jego ulubioną zieloną sukienkę, teraz brudną od nadmiaru upływającej krwi. W mieszkaniu był ktoś jeszcze. Dwóch mężczyzn. Ogłuszyli go i włożyli do ręki nóż. Dźwięk policyjnych syren z każdym jego oddechem był coraz bliżej?

Witajcie! Tym oto krótkim tekstem, który ktoś przez przypadek mógłby nazwać mianem literackiego, chciałbym zapoczątkować nowy cykl wpisów na moim blogu. Jak zwykle tylko od Was zależy czy cała ta inicjatywa będzie miała szansę na kontynuację. Już tłumaczę co takiego mam na myśli.

W każdy piątek, w godzinach najpewniej różnych, pojawiać się tutaj będzie kilkuzdaniowy wstęp fabularny, do być może dłuższej historii. Waszym zadaniem jest dopisać jej dalszą część. Oczywiście dla utrzymania porządku po raz kolejny muszę sięgnąć po nielubiany przez większość regulamin. Na szczęście nie będzie on zbyt obszerny.
:happy:

  1. Zabawa ta nie jest próbą ?nabicia? jak największej ilości komentarzy, dlatego każdemu z uczestników przysługują tylko cztery dopiski w trakcie godziny.
  2. Jako dopisek traktować należy komentarz związany z fabułą opowieści, który składać się będzie z maksymalnie trzech zdań.
  3. Świat przedstawiony w opowiadaniach wraz z wszystkimi dotyczącymi go prawami i konsekwencjami należy traktować jako nasz rzeczywisty. Stąd nie może być mowy o elfach, wampirach i innych ubranych w kalesony superbohaterach.
  4. Używanie jakichkolwiek wulgaryzmów jest zabronione. Wyjątek będą stanowić wyrażenia uznane za niecenzuralne, ale uzasadnione fabularnie.
  5. Obrażanie żyjących i zmarłych osób także jest zabronione.
  6. Starajcie się kontrolować aktualne wpisy, żeby kolejne komentarze tworzyły sensowną całość.
  7. Wpisy dotyczące opowiadania powinny mieć styl neutralny.
  8. Wpisy dotyczące pozostałych spraw powinny być podkreślone.
  9. Organizator, czyli theconverse zastrzega sobie możliwość usuwania niezgodnych z regulaminem wpisów.
  10. Spis zasad może z czasem ewoluować.
  11. Fabuła i wszystkie postacie stworzone przez organizatora i występujące w opowiadaniu są całkowicie fikcyjne. Ewentualne podobieństwa przedstawionych osób i zdarzeń z kimkolwiek lub czymkolwiek są przypadkowe i niezamierzone przez autora.

A zatem czy rozwiążecie przypadek Dave?a Morrisa? Powodzenia i miłej zabawy!
:smile:

36 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Fajnie jakby historia trzymała się jakoś kupy i co ważniejsze żeby była pisana jak prawdziwa opowieść, bo powyższe posty są bardzo mało barwne, zupełnie pozbawione opisów, emocji, czegokolwiek. Co więcej post o pomocy przyjaciela jest już tragedią samą w sobie... równie dobrze mogę napisać w jednym zdaniu że wyszedł z mieszania i pojechał do Honolulu - koniec.

Chciałbym dopisać coś do historii ale wg. mnie aktualnie nie jest to możliwe - chyba ze historia do końca będzie tak pisana.

Rozwiązanie - zmiana w regulaminie tudzież bardzo skrupulatna i częsta kontrola biegu historii.

Link do komentarza

Po kilku minutach ciszy w słuchawce wyskoczył przez okno biurowca zostawiając żonę na podłodze. Miał nadzieję na bezpieczne wylądowanie na jakimś materacu. Nadzieja matką głupich..

Link do komentarza

Nie było to może dobre lądowanie, ale mogło byś gorzej. Gdy wysiadł z ciężarówki koło Realu, gdzie akurat było zapotrzebowanie na gumowe kaczuszki, udał się na ...

Link do komentarza
LittlePony ma całkowitą rację. Ludzie, ogarnijcie się proszę. Jeśli chcecie się bawić, włóżcie w swoje komentarze trochę serca i rozumku. Niech to ma jakiś sens. Na przykład wątek z Realem. Imiona bohaterów wskazują raczej na to, że miejscem akcji nie jest nasz kraj. Postarajcie się.
Link do komentarza

... wietnamskie targowisko. "Do diabła z kaczuszkami" - pomyślał. "Zabili Amandę!" - z trudem powstrzymywał łzy. Podciągnął w górę kołnierz płaszcza. Nikt nie może go teraz rozpoznać. Ciężkie, ołowiane chmury zasnuły niebo. Zrobiło się ciemno. Klucząc między zaułkami, gorączkowo myślał. "Mały Ping może coś wiedzieć na temat tych drani. To mój jedyny trop".

Link do komentarza

Była to prawda, Mały Ping był osobą, która zawsze wiedziała wszystko o wszystkim, w dodatku jego niepozorny wygląd sprawiał, że był to informator idealny. Bo w końcu, kto szukałby najtrudniej dostępnych informacji u karła sprzedającego sushi w małej budce na rogu ulicy.

Link do komentarza

Znalazł tam kilka banknotów, telefon komórkowy oraz klucze do mieszkania... mieszkania, do którego nie chciał już nigdy wracać. Przez chwile znów widział przed sobą zakrwawione ściany i szczątki Amandy... przetarł oczy... znów był na środku ulicy.

Link do komentarza

- A gdzie mógłbym go znaleźć ? Bardzo potrzebuję się z nim spotkać. - Nagle za plecami sprzedawczyni znów pojawiło się znajome już Morrisowi ogłoszenie policji.

Link do komentarza

Krew odpłynęła z twarzy Dave'a, a kasjerka odwróciła się, by zobaczyć co go tak przeraziło. Zobaczywszy reklamę parówek spojrzała się w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą stał Morris, lecz nie zobaczyła go.

Link do komentarza

Gdy mijał kolejne stragany, jego komórka znowu rozbrzmiała ckliwą melodią, którą jakiś czas temu ustawiła mu Amanda. Dzwoniła jej matka. Nie miał jeszcze sił na tę rozmowę, więc wyłączył aparat.

Link do komentarza

- Dave, Dave Morris! Kopę lat, brachu! - z uśmiechem na ustach wykrzyknął nieznajomy ubrany w wytarte juz dżinsy i równie nienową marynarkę, do której absolutnie nie pasowały jego zielone trampki. Mężczyzna w podejrzany sposób trzymał jedną z dłoni za plecami.

Link do komentarza

Kiedy tamten tracąc cierpliwość wyciągnął skrywany do tej pory pistolet, stało się coś nieoczekiwane. Rozpędzony Chevrolet Impala wpadł na uzbrojonego mężczyznę przygniatając go do pobliskiej ściany. Kierowca samochodu wycofał pojazd i krzyknął:

- Do wozu, natychmiast!

Link do komentarza

- Weź się w garść do cholery i wsiadaj do samochodu! - wołał zza kierownicy Mały Ping. - Szybko! - popędzał Dave'a. Potrącony napastnik z wyraźnym jęknięciem powoli zaczął się podnosić.

Link do komentarza

Dave natychmiast wbiegł do samochodu i zajął miejsce obok Małego Pinga, ten bez słowa wskazał mu schowek. Dave posłusznie otworzył go, w środku leżał pistolet Beretta 92.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...