Skocz do zawartości

Blog Malkontenta

  • wpisy
    169
  • komentarzy
    1257
  • wyświetleń
    106738

MMORPG? Pan raczy żartować...


Quetz

338 wyświetleń

Para buch, koła w ruch!

Po zakończeniu ciężkiej sesji i zregenerowaniu sił wracam, by zapełniać ten jakże ciekawy blog swoimi mniej lub bardziej przemyślanymi przemyśleniami. A co, wolno mi, prawda? ;-).

Singleboy

Od dawien dawna przymierzałem się do zagrania w jakąś grę MMORPG. Lubię internet, lubię cRPG (Fallout 2!) więc wynik tego działania w postaci niekończących się nocnych sesji w jakąś sieciową grę fabularną zdawał się naturalny. Jednak od lat coś mnie powstrzymywało. Pamiętam jak dziś artykuł z "Reseta" z 1997 (bodaj) roku, w którym pisano o Ultimie OnLine. Jakiż to był szał dla nieopierzonego gracza w ogóle, a multiplayer w szczególności! Wielki świat, żywi gracze, wcielanie się w postać ("wreszcie będę mógł być tym złym! Jupi!), nieziemska ilość możliwości (np.: prowadzenie własnej karczmy i ew. zatrudnianie tam jakiegoś NPC w charakterze barmana - MJUT!) - to pobudzało wyobraźnię i wywoływało niezmiennie uśmiech na twarzy i pragnienie szybszego internetu.

Jednak latka mijały, net się pojawił w momencie, gdy królowały już GTA 3 i inne tego typu produkcje, a Ultima OnLine powoli odchodziła do lamusa. I nigdy nie przyszło mi w nią zagrać.

Ale! od 2002 roku (chyba) pojawiały się nieśmiałe zapowiedzi, wielce przeze mnie szanowanej firmy Blizzard, gry która miała mi wrócić tamtą dziecięcą podnietę. Trzy lata zapowiedzi, coraz większej niecierpliwości i premiera - World of Warcraft!

Recenzje pękające w szwach od superlatywów. Tysiące, po chwili już setki tysięcy graczy. Potem miliony.

Nie miałem okazji w to zagrać - najpierw brak połączenia, potem brak pieniędzy. Ale przede wszystkim coraz częstsze doniesienia o... dziwnych zachowaniach fanów. Nie napiszę "dziwnym wpływie", bo byłoby to zbyt daleko idące uproszczenie. Niemniej informacje o kolejnych rekordach w długości siedzenia przed ekranem napawały niewielkim niepokojem i niezrozumieniem - no bo "co w tym cholera jest takiego???". Nie wiem.

Ale im więcej było doniesień i im bardziej język recenzji w CDA odbiegał od polszczyzny, zbliżając się niebezpiecznie do granic Bełkotlandii ("Ten farmgrind na ekspie po raidzie bez lootu był wypaśny XDXD!LoL!" - o, coś takiego), tym bardziej mój zapał słabł.

Aż zmienił się w żywą niechęć. Bo gdzie w tym "farmieniu" miejsce na moje role-playing? Na poznawanie świata, wędrówki, drużynę, klimat itp.? Chyba gdzieś się zagubiło.

Und..?

I oto przyszedł rok 2010 i CDA postanowiło wzbudzić po raz kolejny moje dziecięce marzenia o przeżywaniu przygód z graczami z całego świata i udostępniło pełną wersję Runes of Magic, mówiąc przy okazji, że to właściwie to samo co WoW, tylko bezpłatnie. "Świetnie" powiedziałem sobie, zakasałem rękawy i ruszyłem instalować.

I co?

Po wielu perypetiach (6 Gb na dysku + 5 godzin ściągania aktualizacji + uparte nieuznawanie przez jakiś szemrany serwis mojego loginu i hasła) udało mi się uruchomić "WoWa dla ubogich". I jakieś 10x szybciej niż znalazł się na moim dysku z niego wyleciał.

TO jest powodem tylu zarwanych nocek? TO ma w sobie siłę i moc i w ogóle och ach? Dla TEGO warto spędzać 18 godzin dziennie przed komputerem?

To ja chyba naprawdę z innej epoki jestem.

Prymitywna, jaskrawa i pstrokata jak trzy pawie na karuzeli produkcja, w której chodzimy jakimś bezmózgim klocem i sieczemy grzyby? TO jest RPG???

Tłok, infantylizm, prymitywizm, a przede wszystkim ziejąca wczorajszą grochówką NUDA!

Zraziłem się do MMORPG na serio i nawet chyba SW: TOR, z którym wiązałem duże nadzieje, nie będzie w stanie tego zmienić. Niepotrzebne komplikowanie i "ulepszanie" rzeczy dobrych często prowadzi do kuriozalnych i niegrywalnych rezultatów. Runes of Magic tego doskonałym przykładem.

Wracam do Fallouta 2. Tam była przynajmniej jakaś fabuła (w końcu nazwa "gra fabularna" nie wzięła się znikąd) i brak trzynastoletnich troglodytów - analfabetów masowo atakujących serwery. Wolę leźć za starym stadem, chyba już na wymarciu, niż tym nowym, wtórnie dzikim i nieokrzesanym.

Fuj.

Pozdrawiam,

Krzych

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jak kto woli, ja tam jednak MMO lubię.

A co do tekstu - polecam Ci spróbować jeszcze Age of Conan, gra ma jak na MMO naprawdę ciekawą fabułę, jest w pełni po polsku a średnia wiekowa na polskich serwerach jest dosyć wysoka (w mojej gildii praktycznie sami żonaci i dzieciaci, kilkoro studentów). No i najważniejsze - jeśli będzie grał w darmowe MMO to nic dziwnego że się zrazisz, są raczej miernej jakości nie wspominając o poziomie graczy. ;)

Link do komentarza
MMO to strata czasu! Ludzie nie marnujcie sobie życia, bo będziecie tego potem żałować.

Latanie bez przerwy za tępy stworkiem powinno z nudzić + bluzgi czasami inny graczy zniecheci do grania w MMO .

Link do komentarza

Mam takie same odczucia co do Runes of Magic. Żałowałem tylko, że tak długo to ściągałem. W tej chwili na rynku nie ma MMO, które mi się podoba. Czekam z niecierpliwością na Guild Wars 2, może to coś zmieni ;]

Link do komentarza

Mam dobrą i złą wiadomość ;) Dobra jest taka, że nie odbiłeś się od MMO ale ich brzydszej darmowej siostry, osobiście grałem i w WoWa i w RoM'a, i szczerze powiem, mimo prawie tysiąca godzin wygranych w to pierwsze, od drugiego również odskoczyłem jak oparzony ;)

Płatne MMO mają to do siebie, że one chcą być przyjazne i potrafią, ludzie są dojrzalsi, bo wiadomo, muszą ten tytuł zakupić i opłacać, rzadkością jest znalezienie kogoś młodszego niż 17-18 lat, a średnia wieku to 25-30. Spam, wyzwiska, błędy z podstawówki - to nie tu. 10 minut, a znajdujesz już pierwszą osobę do party czy do kłótni i już wkładasz w tą grę emocje ;) Później gildia, znajomi do kompetycji, dla maniaków serwery Role Playing gdzie gracze nawet mówią w odpowiedni sposób ^^ Mówiąc wprost, szczerze zachęcam do jeszcze jednego podejścia, ba, sam Ci udostępnię trial key'a do WoWa jeśli tylko zechcesz.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...