Filmy i Gry: Chaos w głowie Trupka
Podobno filmowy ?Bioshock? jest jak na razie za drogi. Czemu? Bo ma oznaczenie R (czyli, że dla dorosłych ? znaczy od 17. roku życia). Durna sprawa. Powiedziałbym nawet, że bardzo durna.
No bo do czego służą oznaczenia wiekowe? Aby informować. Tylko i wyłącznie. Że taki czy inny film, bądź gra jest dla ludzi od tylu a tylu lat. Że młodsi widzowie/gracze mogą mieć po tym koszmary. I że lepiej niech poczekają sobie te kilka lat, dla własnego bezpieczeństwa (umysłowego).
Więc po co na siłę tnie się te ratingi? Na przykład najnowszy ?Terminator?, którego oglądałem tylko w kawałkach, bo leciał akurat w Sklepie Nie Dla Idiotów w HD. I wszystkie te słowa, które wcześniej czytałem w recenzjach, sprawdziły się ? to tylko ?Transformers? w innej kolorystyce, może jedynie trochę mroczniejszy.
Co to ma do rzeczy? A to, że kilka tygodni, czy tam miesięcy przed premierą ?Terminatora: Ocalenie? przeczytałem w Internecie ciekawego newsa. Otóż, aby powiększyć zyski ze sprzedaży biletów, postanowiono trochę ?Terminatora? złagodzić i zmienić mu rating na 12. Właśnie dlatego z filmu wyleciała końcówka, w której ktoś tam zabijał kogoś tam i ogólnie strach się bać, główny bohater szaleje. Ponoć wyleciała ? końcówki filmu nie widziałem, nie wypowiadam się. Ale na pewno jest mniej mroczniej, niż być miało. A to w przypadku ?Terminatora? źle! Za co kochamy ?jedynkę?? Za mroczny klimat! Ja rozumiem, że ?czwórka? działa się już po ?końcu świata? i tak dalej ? to dawało klimat niezły. Ale ogólnie seria (przynajmniej do ?trójki?) słynęła z tego, że ktoś kogoś gonił i było przez to straszno i że potem się rozwalało i w ogóle, ciężko było. Ale schodzę już z ?Ocalenia? ? jak mówiłem, całości nie oglądałem.
Czy to już zawsze będzie tak, że dobre horrory, to te niezależne, niskobudżetowe? Bo jeśli brakuje kasy na ?Bioshocka?, to ja już nie wiem ? przecież ta historia powinna ponieść producentów na chmurki, aby powiedzieli stamtąd: ?ou maj gosz! Dis is grejt!? i sypnęli kaską. Każdego ta historia ponosi, bo ma świetne miejsce akcji, liczne zwroty i twisty fabularne, rewelacyjny klimat i bohaterów.
Dobrze chociaż, że pan Verbinsky nie poszedł na taki fikołek, że tego na siłę nie zmieniał pod dyktando panów z kasą (chociaż nie wiem, czy by się w ogóle dało). Bo wyszłoby z tego kolejne ?Super Mario Bros.?, czy następny ?Resident Evil 2: Apokalipsa? (udany podtytuł, nie ma co;). Nie to, żeby mi się te filmy nie podobały ? całkiem fajne były, ale w porównaniu do pierwowzorów? Kurka wodna, jak można to było tak zmienić? Przecież Marian od zawsze śmigał po wesołej, zielonej krainie, nawet na Pegazusie, a ?Resident Evil? był przecież poezją, jeśli chodzi o klimat zaszczucia. A tu, o! Marian łazi po świecie, którego, jako dziecko małe, bałem się trochę (no bo, jak to, grzyb jakiś na ścianach, metal, jaszczury wielkie w skórzanych płaszczach ? <lol2>), a Jill strzela i bije jak w ?Matriksie?. To ani Mario prawdziwy, ani RE prawdziwy, tylko podróbki marne.
Albo popatrzcie na filmowe ?Street Fightery?. Zgroza.
W sumie, jak gram teraz w ?Silent Hill?, to film też schrzanili panowie filmowcy. No bo za jasno, bo stracha nie ma, bo Piramidogłowy mi zza krat nie patrzy i nie przeraża. I schizów nie ma. Ale w sumie Gansowi takie coś wybaczyć mogę ? trudno byłoby przenieść wszystkie elementy tak wspaniałego uniwersum, jakim jest uniwersum ?Silent Hilla? na język filmu ? schiz również. A tak Gans zrobił z tego film ? po prostu. Dał to z gry, co się nadawało do filmu, fabułę odpowiednio sklecił tak, by się bonzowie z wytwórni nie wściekli, że zbyt odjechane i zrobił ten film. I dobrze!
Martwi mnie ekranizacja ?Gears of War?, czy w ogóle dojdzie do skutku. A jeśli tak, to czy jej nie ugrzecznią zbytnio.
He, zastanawia mnie też sprawa, co w ogóle na planie filmowym robią producenci gier, na podstawie których filmy te są tworzone. To znaczy dobrze, że są! Ale? co oni tam robią, skoro prawie nie ma to wpływu na efekt końcowy?
Wyobraźmy sobie reżysera (jakiegoś fana gier, który zasłynął z jednej, czy dwóch reklam, a studio dało mu scenariusz, bo się pierwszy zgłosił) i producenta gry.
Reżyser: - To, panie Hatimiti, teraz chciałbym, aby bohaterka pańskiej gry wzięła i przeskoczyła to tu, ten kamień, bo to nawiązanie do gry jest, bo tam też przeskakiwała.
Producent: - Aha, okej, okej.
Reżyser: - A potem pojawi się w tej dżungli oddział antyterrorystów. Dzieciaki lubią, jak się pojawiają antyterroryści, bo zawsze strzelanina jest. I mundury fajne.
Producent: - Ale w grze nie było antyterrorystów! Dinozaury były. I kilka zombie!
Reżyser: - Lecz to ci z góry zażyczyli sobie, by antyterroryści byli. I że bohaterka ma ich rozwalić samymi kopniakami. A, ona jest w sukience, bo jak podniesie nogę, to dzieciaki DVD będą kupować, żeby stopklatki robić i że może majtki zobaczą.
Producent: - W sukience?! Antyterroryści?!
Reżyser: - no, ja też bym nie chciał, ale co ja mogę. Jestem tylko reżyserem. Miałem tylko pana poinformować, żeby pan wiedział, bo musi pan wiedzieć. W końcu nadzoruje pan tu, żeby się z grą wszystko zgadzało.
Producent robi facepalma, ale wie, że już nic nie poradzi. Kaska wyłożona, kilka osób się o grze dowie, może kupi. I trochę też na konto firmy poleci.
Oo, i mi się Uwe Boll przypomniał (po napisaniu zdania z facepalmem;). Nigdy, nigdy, nigdy nie widziałem ani jednego jego filmu ? ?Alone In the Dark? na TVNie raz czy dwa leciał, ale zawsze późno. Jedynie fragmenty ?House of the Dead? widziałem na Youtubie, i zwiastunów kilka. Żenada.
Zresztą, jako dowód macie. Nie jeść przy oglądaniu!
Jak Wam mało, to macie trochę lepszy (choć długi) fragment:
Zauważyłem w nim kilka niezłych ujęć. I tyle.
O, a właśnie, ktoś widział nowy plakat filmowego ?Kane?a & Lyncha??
http://www.filmweb.pl/film/Kane+%26+Lynch-...433989#poster-1
Pasuje wam Jamie Foxx? Może być fajnie, ale (a grałem w oryginalnych ?Kane & Lynch?) to trochę ?koloryzowanie? filmu na siłę. Bo Bruce Willis w ?Szklanej Pułapce 3? był z Afroamerykaninem i ogólnie to Obama jest czarny, to i by się przydał jakiś czarny w następnym filmie. I jest. A Lynch mi bardziej na biało pasował. Nie wyobrażam sobie Foxxa w jego roli ? żeby to się udało, to musi być zupełnie inny rodzaj szaleńca z tego Lyncha, niż w grze.
Dobra, kończę na dziś, bo się zasiedziałem (i mi chaos wychodzi na kartce, tak sobie myślę, jak czytam, co żem sklecił). Oczywiście zapraszam do czytania i komentowania. I pozdrawiam! pT.
4 komentarze
Rekomendowane komentarze