Przygody łowcy Azazela #1
Sonda
10 użytkowników zagłosowało
-
1. Czy chcesz żeby powstał ciąg dalszy Przygód łowcy Azazela?
-
Oczywiście czekam z niecierpliwością4
-
Tak2
-
Nie4
-
-
2. Jak oceniasz moją opowieść?
-
Jest wspaniała2
-
Jest Bardzo Dobra1
-
Jest dobra1
-
Taka sobie1
-
Jest Kiepska przysypiałem czytając ją2
-
Jest BEZNADZIEJNA wogóle nie chce widzieć tego czegoś3
-
- Zaloguj się lub zarejestruj, aby zagłosować w ankiecie.
Zanim zaczniesz czytać opowieść przeczytaj najpierw TO!
Od dłuższszego czasu zamierzałem napisać jakąś historie/opowiadanie ale zawsze moje lenistwo zwycięzało nad dobrymi chęciami
Tak było aż do dziś. Znowu dostalem pomysłu na historie ale tym razem lenistwo nie przeszkdzi mi w jej napisaniu.
Oto przedstawiam wam opowieść mojego autorstwa pt. Przygody łowcy Azazela
Od dłuższszego czasu zamierzałem napisać jakąś historie/opowiadanie ale zawsze moje lenistwo zwycięzało nad dobrymi chęciami
Tak było aż do dziś. Znowu dostalem pomysłu na historie ale tym razem lenistwo nie przeszkdzi mi w jej napisaniu.
Oto przedstawiam wam opowieść mojego autorstwa pt. Przygody łowcy Azazela
Wstęp
Azazel żył w czasach w których wojownicy przemierzali swoje wędrówki w srebrnych zbrojach i z wielkimi mieczmi na plecach często zajmowali
się pokonywaniem różnych potworów lub innych dzikich bestyj. W wielkich klasztorach mieszkali kapłani. A w różnych starych zamkach przebywali magowie
i osoby magii się uczące. Byli też zwykli ludzie ,handlarze, płatnerzy. A Azazel był osobą znającom się na mieczy kuszy łukach, truciznach, płatnerstwie
a nawet magii. Byl z zawodu łowcą potworów.Był też plotkarzem wiedział o wielu rzeczach które niekoniecznie były prawdą.Wygląd
1,76 m wzrostu 72 kg waga. Niebiekie oczy. Średniej postury z brązowymi włosami sięgającymi prawie do karku. miał na oko 30 lat
nie znał swoich rodziców. Był też osobą znającą się na szpiegowaniu kradzieży podszywaniu się pod kogoś itp.
Droga do domu
Tak więc owy Azazel dostał zlecenie. Musiał zabić demonicznego wilkołaka który został stworzony przez nekromantów w górach.
Nagrodą za niego bylo 5000 sitów.
Azazel poszukiwał w górach tego wilkołaka okrągłe dwa lata. Kiedy zobaczył wilkołaka okazalo się że nie jest to żaden demoniczny wilkołak przyzwany
przez nekromantów tylko Szary wilkołak Pospolity. Byli od siebie w odległości 150 stóp. Azazel wyjął miecz i luk.
miecz wbił w ziemie a na cięciwe luku nalożył strzałe ze srebrnym grotem. strzelił 3 razy po czy, wyjął miecz i podjął się walki.
Była krótka. Po walce Azazel uciął mu głowe na dowód pokonania go.
Azazel natychmiast po zabiciu wilkołaka ruszył w droge do domu. Do dużej chatki która stała 500 metrów od ogromnej wsi zwanej Atanią.
Tak więc kiedy po 20 dniach wędrówki dotarł do Atanii natychmiast poleciał po nagrode. Kiedy spotkał kupca zagadał do niego o zleceniu. I okazało się
że w górach naprawde był demoniczny wilkołak. A zlecenie było nieważne gdyż 2 dni wcześniej ktoś już przyszedł po nagrode.
Azazel był wkurzony. Wrócił do domu. Chatka była spora miała drewniane ogrodzenie i wyglądała jak by ktoś w
niej nie sprzątał od kilku lat, co bylo prawdą . Po obejrzeniu chaty stwierdził że nikt sie nie włamał i po
chwili namysłu ze skrytki która znajdowała się pod deską wyjął pieniądze. Miał tylko 100 sitów. Nie bacząc na to pobiegł do miasta żeby zrobić zakupy.
Jak się okazało ceny wzrosły niemilosierni. Spory chleb kiedys kosztował jednego sita a teraz kosztuje 3. Wnioskując po cenach i zawartości mieszka.
Pieniędzy starczy na 2 tygodnie utrzymania.
Nieoczekiwany gośćl
Następnego dnia rano kiedy Azazel wstał zobaczył kogoś pod drzwiami. Wyjrzał przez okno, twarz przybysza wyglądała znajomo.
-Azazel otwieraj!
-Co skąd on zna moje imie i skąd wie że tu jestem. Azazel podleciał do drzwi i otworzył
-Witaj brachu!
-Kim jesteś?
-Azazel co ty gadasz to ja Zajjo
-Azazelowi nagle coś strzeliło w głowie. No tak to on poznaje go, co mi odwaliło. Chyba przez te 2 lata zdziczłem.
-Azazel chyba nie będziemy tak stali pod drzwiami?/
-A racja wchodż
Usiedli przy okrągłym stoliku. I rozpoczeli dialog.
-Po co przyszedłes? Masz jakąś ważną sprawe , czy przyszedłeś mnie odwiedzić?
-Twój brat Logan kazał mi zebym po ciebie poszedł.
-Co takiego ważnego się stało zeby mój "brat" mnie wołał? Stęsknił się?
-Nie. W Gorionii (miasto w którym mieszka jego brat) ma zostać zwołane specjalne posiedzenie.
-Aha. A ja mam się podszyć pod jakąś ważną osobe by zdobyć informacje.
-Nie to nie to. To sprawa najwyższej wagi,
-Co to za sprawa?
-Dowiesz się jak dojdziemy.
-Słuchaj ja tam pójde tylko ze względu że mam do ciebie zaufanie Zajjo
-Pakuj się niedlugo wyruszamy.
Koniec części pierwszej. Musze troche odpocząć i wymyśleć co będzie dalej.
Jeśli jest taka możliwość i innym się spodoba moja opowieść to prosze dodać mój blog w kategorie Polecane
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze