Skocz do zawartości

O mnie i o sobie

  • wpisy
    7
  • komentarzy
    35
  • wyświetleń
    6671

Kiedyś było inaczej... Kilka słów o mnie


Konrad7410

448 wyświetleń

Nigdy w życiu nie sądziłem, że kiedykolwiek napiszę bloga, a już na pewno nie o takiej tematyce. Z góry zaznaczam, że jeżeli nie chcesz to nie czytaj. Jest to moja opowieść i jeżeli nie odpowiada ci cokolwiek to nikt cię do niczego nie zmusza. Dodam jeszcze, że historia jest prawdziwa. Ale jak wspomniałem, nie musisz mi wieży. Każdy człowiek ma przecież swój rozum.

Zacznę tak. Wszystko rozpoczęło się kilka tygodni wstecz. Siedziałem jak to zwykle w owym czasie było, z ziomami na przystanku i sączyłem z nimi piwko. Tak. Traktowałem ich jako moją drugą rodzinę. Sądziłem, że jeżeli będę potrzebował kiedyś jakiejś pomocy to oni mi pomogą. Ale o tym innym razem. Byliśmy super fanami hip hopu. Nie ważne, czy był to polski, czy zagraniczny. Każdy z nas miał na swoim fonie kilkadziesiąt piosenek tego gatunku. 50 CENT, PiH, Rychu Peja to tylko niektóre ziomki, które prowadziły nas przez swoje życie ich rytami. Ale tego dnia było inaczej. Jeden Osiem L. Song "Kiedyś było inaczej". Nie pamiętam kto wyciągnął fona i zapuścił muzę. Tyle razy to słyszałem, ale jakoś nigdy nie zwracałem uwagi na sens słów. Wiedziałem bowiem, że Jeden Osiem L nadają piosenki z przesłaniem. Wsłuchałem się jak nigdy w treść.

Kiedyś było inaczej, inne życie małolata.

Każdy był kiedyś młody. Myślał inaczej jak teraz. Obchodziło go tylko to, żeby spotkać się z ziomkami. Podobnie było ze mną.

W dorosłe życie wkraczał wtedy, kiedy umarł tata.

Pamięta jak mówił: " Synu, lekcje odrobiłeś ?

Bądź w domu na ósmą, dzisiaj nic się nie uczyłeś ".

Przyznam, że zazdroszczę dzieciakom, którzy maja kochającego ojca. Mój sie mną nigdy nie interesował. Z dzieciństwa nie pamiętam żadnej miłej i przyjemnej chwili z jego obecnością. Teraz ciągle się z nim kłócę. Pamiętam jak ciągle gonił mnie do lekcji mimo wszystko. Mimo to, że umówiłem się z kumplami. Za każdym razem psuł mi plany.

A on na podwórko w piłkę grać z kolegami.

Pierwszy wyjazd na mecz, no i powrót z siniakami.

Często grałem w piłkę. Bramka! Moje królestwo. Chłopaki mówili mi, że bronie jak nie wiem co. Ale ojciec. Gdy w domu wspominałem coś o piłce, to zaraz wytykał mi, że jako bramkarz daleko nie zajdę. Kiedyś, jak przez przypadek pojawił się na stadionie podczas jednego mojego meczu "Ligii Podwórkowej" stanął specjalnie za moją bramka i bez przerwy mi dokuczał. Wytykał mi każdy błąd. A jak już byłem w domu to mawiał mi, że gdyby nie on to byśmy przegrali. Jezus Maria! Miałem ochotę wyjść z domu i trzasnąć za sobą drzwiami po czym nie wrócić.

Wtedy było fajnie, niczym się nie przejmowałem,

Było źle to nie płakałem, że jest dobrze udawałem.

Było fajnie, nie powiem, ale gdy w życie wtrącał się ojciec trudno było nie płakać.

Ale jak długo można nic nie mówić jak masz doła ?

Problemy w domu z hajsem, podwórko i szkoła,

Spotkania na ławce i bezcelowe picie,

Dlatego postanowiłem napisać tego bloga i podzielić się z kimś kogo w ogóle nie znam. Z hajsem zawsze u mnie w rodzinie były problemy. No może raz "byłem nadziany", ale nie bardzo krótko. Jedyny wujek dał sobie jakoś radę. Wyjechał w Polskę i tam sobie jakoś sam żyje.

Zastanów się nad tym, czy tak ma wyglądać życie?

Debile, nie widzicie, jak wszystko można stracić...

Iść zawsze do przodu, żeby tylko się wzbogacić.

Nie zaznasz szczęścia jeśli widzisz je w mamonie.

Radością dla mnie słowa, moja pięść na mikrofonie.

Hajs w życiu jest potrzebny, i nie ma co pierdolić.

Może szczęścia nie daje, ale lepiej żyć pozwoli.

Ile dziecku odmówisz, co, nie kupisz czekolady?

Tanie chińskie zupki w paczce, bo nie starczy na obiady.

Za TV nie zapłacone, przyjdą przetną kabel

Człowiek patrzy na człowieka jak na Kaina Abel.

Życzę teraz wszystkim ludziom żeby wam się udało.

Gdy dostaniesz coś od życia, żeby Ci nie było mało.

Bo tak już się zdarzało, po kolei upadało.

Ale od Ciebie zależy i to tylko Twoja sprawa.

Zapamiętaj jedną rzecz - "Życie to nie jest zabawa".

Gdy zacząłem słuchać tego fragmentu czułem się dziwnie. Znałem te słowa, co więcej często je śpiewałem, ale nigdy nie przeszyły mnie jak tego razu. Ale taka jest prawda. Bez hajsu nie ma nic. Mówi się, że pieniądze to nie wszytko. Ale są ludzie, którzy nie mają co do garnka włożyć. I czy tacy ludzie myślą, że pieniądze szczęścia nie dają? Nie! Sam kiedyś cieszyłem się jak zarobiłem te 50 złotych jak pomogłem sąsiadowi wykosić ogródek. Ale teraz co mam zrobić. Sąsiad przeniósł się do USA. Wiedział co robi. Trafiła mu się okazja to ją wykorzystał.

Kiedyś było inaczej zapamiętaj dobre chwile

Porażkami się nie przejmuj chociaż było ich tyle

Postanowiłem iść do przodu. Szukać, łapać się wszystkiego co mi się trafi. Jednak nie było tego wiele. Zawsze pomoc mamie sprawiała mi przyjemność. Dać tą stówkę i powiedzieć jej: "Proszę. Kup coś do zjedzenia. Jutro będzie jeszcze lepiej".

Kiedyś było inaczej, czy się zmieni tego nie wiem.

Jadę dalej swoją drogą, nie oglądam się za siebie.

Bo to, co teraz robię, robię tylko dla Ciebie,

Dla siebie, przyjaciół i dla reszty bliskich osób.

Agresywka na pisanie dla mnie to jest właśnie sposób.

Wciąż z uniesioną głową to samo grono osób.

Nigdy nie myślałem o sobie. Zawsze rodzina, kumple a ja na samym końcu. Jeżeli ktoś coś potrzebował ode mnie, a ja to miałem to podzieliłem się. Pamiętam, że kiedyś na wiosce mieszkała dziewczynka, której rodzina była w gorszym stanie majątkowym niż moja. Przychodziła do mnie, żebym jej dał coś do jedzenia, bo mama nie ma. Potrafiłem w zimie iść te kilka kilometrów do piekarni i prosić o bochenek chleba. W lecie odpracowywałem wszystko. Jakieś remonty piekarni, czy krojenie chleba za free. Dziewczynka wyniosła się z rodziną do jakiejś tam ciotki. Więcej jej nie zobaczyłem.

Ale było inaczej, że jest lipa opowiadam.

Boże, pomóż przetrwać wszystko, na kolanach Ciebie błagam

Żeby wróciły te dni, kiedy uśmiech był na twarzy,

Żebym spokojnie zasypiał i znowu zaczął marzyć.

Bym nie odszedł z tego świata niezapamiętany.

To jest właśnie ta ekipa, ta ekipa z zasadami.

Wiara! Kościół. Kiedyś poznałem kolegę, był ministrantem, podobnie jak ja, pomagał mi w ciężkich chwilach, gdy już nie dawałem rady. Miałem momenty, że zastanawiałem się nad wiarą. Czy Bóg tak na prawdę istnieje. Owy kolega mówił mi: "Gdyby Go nie było, to po co byś się tyle męczył. Wiara kluczem... ". Jego słowa podnosiły mnie na duchu i jestem mu wdzięczny za wszystko.

Kartka nadziei dla Ciebie, przecież wszyscy się zmieniamy.

Życie jak matematyka - trudne to zadanie.

Wybijanie pięścią szyby to nie rozwiązanie.

Nie opuszczaj pięści w walce, życie trudnym przeciwnikiem.

1:0 dla Ciebie mecz kończy się wynikiem

Poziom życia w Polsce - opad poniżej minimum.

Ciężko jest przetrwać życie. Ale jeżeli ma się kogoś, kto poprowadzi jest o niebo lepiej i łatwiej. Niestety są i ludzie, których wcześniej nazywaliśmy ziomami. Podobnie było ze mną. Myślałem, że gdy będę potrzebował czyjejś pomocy, taką otrzymam. Przysłowia mówią prawdę. "Prawdziwych przyjaciół poznajemy z biedzie". Z dużej gromady ludzi, która mnie otaczała został tylko jeden. Sławek. Kolega z ławki. Na tym przykładzie można zobaczyć jak ludzie życie popada w ruinę. Gdy jest wszystko ok, masz chmarę kumpli. Ale jak dochodzi co do czego dostajesz takiego kopniaka w d**e, że szkoda słów.

600 złotych na początek w pracy to jest maksimum.

Dzięki mamo za wszystko, i przepraszam ze problemy.

Kiedyś było inaczej ale dalej żyjemy, ale dalej żyjemy, ale dalej żyjemy...

Kiedyś było inaczej...

Moim postanowieniem jest trzymać się ludzi którzy są ze mną. Traktować życie poważnie. Uczyć się (dodam że mam już prawie 18 lat) i dojść do czegoś.

Jeżeli sądzisz, że to brednie to znaczy że nie znasz prawdziwego życia. Pławisz się w luksusach, ludzie biedni nie mają za co żyć. A tobie nie odpowiada jak czasem mama siedzi przy garach całymi dniami i przesoli zupę. Wrzaśniesz, że nie będziesz tego jadł, bo mogła się przecież lepiej postarać. Pomyśl co ty robisz! Pomyśl co Twoja mama w tedy czuje. Pilnuje Cię i dba o ciebie jak może. Pamiętaj, że są ludzie, którzy mają znacznie gorzej od ciebie.

Jak wspomniałem, po przesłuchaniu piosenki Jeden Osiem L, zmieniłem swoje postępowanie. Nie opisałem tutaj wszystkiego, ale zrobię to w innym czasie, gdy złapie doła. Podobnie jak dziś.

Strzałka

9 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Pierwsze co pomyślałem po kilku pierwszych akapitach to: "kolejny emo blog? jakiś gościu się wyżala? no nie...". Ale jak się okazało, piszesz naprawdę z sensem i nie jest to żaden "emo blog". Poza tym no nie wiem co napisać. Ja na szczęście mam w domu normalną sytuację, czyli jest ok, nie muszę się martwić zbyt dużo.

Link do komentarza

Stary powiem szczerze współczuje ojca, ale powiem szczerze też mam porąbanego ojca. Ile to razy od niego słyszałem, ze jestem idiotą ile to razy mówił, że mój brat który ma 9 lat jest mądrzejszy ode mnie. I przyznam szczerze wiele razy bez powodu dostałem w łeb albo kopa. Cóż mam inne wartości od Ciebie, ale powiem jedno szacun zią :D

Link do komentarza

Przepraszam za lekki spamik na twoim kanale, ale w razie czego możesz usunąć.

To się tyczy do PCS'a.

Wiesz, dlaczego bardzo przyjemnie czytało mi się blog "O mnie i o sobie"? Bo ten człowiek pisze wszystko z sensem i tak to opisuje, że widzisz to w pewnym sensie jakbyś widział to przez... lornetkę i założył podsłuch (bo nie poczułem się jakbym stał obok, na razie wybacz). Ale najważniejszy jest tutaj sens i wypływająca z tego mądrość, przesłanie, które, chcąc nie chcąc, daje wiele do myślenia.

Z kolei ty PCS piszesz wszystko tak chaotycznie i bezsensu, że tego się czytać nie da po prostu. Poza tym to, co jest u ciebie napisane to same głupoty, które trudno posklejać w logiczną całość. Twórca tego bloga (niejaki Konrad7410) powinien być dla ciebie autorytetem w tej, jednej dziedzinie (przynajmniej, mógłbyś się od niego jeszcze nauczyć zdolności radzenia z życiem, ale po tym blogu trudno to jednoznacznie wywnioskować, poza tym to na razie jeden wpis).

Cóż, rzekłem.

Powtórzę się lekko: brawa dla autora bloga.

Link do komentarza

Wiesz co Xardas ja inaczej pisać na blogu nie umiem. Ja nigdy nie myślę o tym co mam napisać samo się piszę po prostu. I należy dodać, że ja nigdy swoich wpisów nie czytam i nie mam zamiaru tego robić.

A i takie coś jak autorytet u mnie nie istnieje, nigdy nie miałem autorytetu, ponieważ olewam życie i mam je w dupie. Jak chcesz coś jeszcze do mnie napisać, to rób to na moim blogu albo wal śmiało na priv.

Link do komentarza

Przepraszam koledzy, ale ja tu opisuję co mi na sercu leży a Wy rozpoczynacie kłótnie. Nie owszem możecie, ale osobiście nie mam ochoty tego czytać. Bowiem nasłuchałem się w życiu wielu podobnych (w moim uznaniu nie mających żadnego sensu) konwersacji.

Xardas80 Dzięki za słowa. Powiem Ci, że nie napisałem owego bloga w celu mojej reklamy, bo nie mam się czym chwalić. Jak zaznaczyłem na początku nikomu nie każe tego czytać. Piszę, bo chcę się komuś wygadać. Najbliższym nie jestem w stanie tego opowiedzieć, dlatego całkiem obcy ludzie myślę, że mnie zrozumieją. I obiecuję Ci, że niedługo dodam kolejny wpis.

Link do komentarza

Naprawdę fajnie napisałeś, cieszę się, że są jeszcze ludzie, którzy piszą z sensem i zastanawiają się nad życiem. Wielu ludzi żyje z dnia na dzień, nic ich nie obchodzi, tylko oni sami. Życie możemy potraktować jako test, egzamin i to tylko od nas zależy czy go zdamy czy nie.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...