Zastanawiałem się czy jest sens pisać, czy po prostu zachować swoje przemyślenia dla siebie...
Nie wiem, dzisiejszy świat zaczyna mnie krótko mówiąc przytłaczać, niby każdy idzie w swoją stronę, ale wszystko sprowadza się do komercjalizacji.
Dzień w dzień widzę ludzi, którzy nie radzą sobie z życiem własnym, a co dopiero jeżeli chodzi o ich rodziny. Najczęściej jest to okazywane przez sięganie po różnego rodzaju używki typu marihuana bądź inne "afrodyzjaki".
Ostatnie dni dla mnie są strasz
Razem z chłopakami zagapiony w przyszłość... każdy przynajmniej raz w życiu słyszał te słowa bądź ich używał. Nie, nie chodzi mi jednak o chwile, w których czujemy się kimś, tylko o czas, w którym jesteśmy porzuceni na własną rękę. Brnąc dalej, wyobraźmy sobie taki moment.
Godzina dwudziesta. Miejsce spotkania = przystanek. Cel = taki jak zwykle, piweczko, muzyka, laseczki. Mijają godziny, jest po pierwszej. Panienki już bardzo wyluzowane, chłopcy również. Wszyscy wrócili do siebie, tylko ty s
Nigdy w życiu nie sądziłem, że kiedykolwiek napiszę bloga, a już na pewno nie o takiej tematyce. Z góry zaznaczam, że jeżeli nie chcesz to nie czytaj. Jest to moja opowieść i jeżeli nie odpowiada ci cokolwiek to nikt cię do niczego nie zmusza. Dodam jeszcze, że historia jest prawdziwa. Ale jak wspomniałem, nie musisz mi wieży. Każdy człowiek ma przecież swój rozum.
Zacznę tak. Wszystko rozpoczęło się kilka tygodni wstecz. Siedziałem jak to zwykle w owym czasie było, z ziomami na przystanku i są