Shameless [US] (2011 -)

[Fristron]

Shameless to serial o perypetiach dysfunkcyjnej rodziny Gallagherów w slumsach Chicago. Pełna czarnego humoru, niestroniąca od absurdu, lubiąca zaskakiwać i szokować produkcja Showtime wciąga od pierwszego odcinka. Zalety serialu można wymieniać długo: bezpretensjonalny styl, fantastyczne dialogi, perfekcyjnie dopracowany scenariusz i świetnie zarysowane (a właściwie przerysowane) postacie, których nie sposób nie polubić. Zabawne momenty, których jest wiele, są fajnie kontrapunktowane gorzkosłodkimi scenami bardziej pasującymi do pierwszych obrazów, jakie pojawiają się w głowie gdy myślimy o skrajnej biedocie, alkoholizmie czy rozpadłej rodzinie. Te pojawiają się dość często, by postacie nie wydawały się papierowe, a serial nie był mającym 50-minutowe odcinki sitcomem, ale na tyle z wyczuciem, że nigdy nie robi się ciężki.

Nie jest to nic silącego się na artyzm i egzystencjonalne objawienia (pomijając może pijackie wywody Franka, zdecydowanie najwybitniejszego sofisty w telewizji ), ale w kategorii czysto rozrywkowego serialu dramatycznego Shameless jest w tej chwili bezkonkurencyjny. Jestem dopiero po pierwszym sezonie, który pochłonąłem w kilka dni i bez wątpienia wkrótce sięgnę po dwa pozostałe. Z tego co słyszałem, są jeszcze lepsze.

Naprawdę polecam, bo dawno się tak dobrze nie bawiłem przy serialu!

Trailer na zachętę:

PS Serial powstał na bazie brytyjskiej wersji, która doczekała się już bodaj 11 sezonów, ale nie mam zielonego pojęcia, jaki jest poziom oryginału.

[Gość Suicydalny]

Te 3 sezony, które przeżyłem z tym serialem były naprawdę genialne. Dawno żaden serial nie przyciągnął mnie tak do ekranu. Każdy odcinek jest ciekawy i pomysłowy co rzadko zdarza się w dzisiejszych serialach. Szkoda trochę, że Shameless jest tak mało znany polskim widzom. Poleciłem go już dla dwóch znajomych, nikt się nie zawiódł. Teraz pozostaje tylko czekać na czwarty sezon, bo trzeci zakończył się naprawdę emocjonalnie.

[kin1313]

Sześć sezonów za nami i nadal dobrze się ogląda (ciekawe ile jeszcze to potrwa...). Myślę, że Shameless jest całkiem znany Polakom. Na Serialowej co jakiś czas był hitem tygodnia. Fajnie również, że nie musimy czekać roku na premierę sezonu siódmego.

[Stasza]

Dobrze ogląda się tę patologię jaką jest ta rodzinka. W końcu każdy ma coś z Gallagherów i każda rodzina.

Moim ulubieńcem zdecydowanie jest Ian.

[kin1313]

Największą patologią to była Karen. Muszę nadgonić ostatni sezon, ale podobno jest niezły.