Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Omczak

Rozwiązany: Bardzo wolne działanie dysku/systemu, wszystkiego...

Polecane posty

Witam,

od jakiś 2 dni mam problem z tym że komputer za cholerę nie może się ogarnąć.

Chodzi jak idź stąd i nie wracaj, nawet najprostsza czynność zajmuje mu wieki. Wszelakie lagi oraz zwolnienia są wszem i wobec widoczne.

Przed dwoma dniami wszystko chodziło niemalże idealnie. Mogłem grać normalnie. W tym momencie grać nie idzie.

Dodam że to XP jest. Czyszczony jakieś 3 lata temu, a może i więcej nie pamiętam.

Nie mam pojęcia co się stało.

To czego próbowałem to :

defragmentacja, kurczę wszystko było by fajnie tylko dla partycji 35 GB zajęła by ona 24 h.... Nie dokończona bo już miałem tego dość. Sam komputer wówczas jakby lepiej zaczął chodzić. Bo to akurat systemowa partycja.

Jednak gry dalej nie dawały rady.

To myślę teraz zrobię 2 pozostałe partycje. Taa, kolejne 20 h bym miał w plecy, już bym chyba wolał format zrobić.

Jednak później naszedł mnie cień wątpliwości, a może już czas wymienić dysk? Wszakże mój ma już za sobą około 7 lat... 738 dni czasu pracy.... 2861 cykli włączeniowych... Plus pamiętam jakieś błędy były w S.M.A.R.T.cie smile_prosty.gif

Dodatkowo zauważyłem wzmożone użycie procesora, czyli tak sobie skacze 100%, 50, 100, 0, 100 itd.

Nie przegrzewa się ani nic sprawdzone.

Na samym początku myślałem że to wirusy więc skan systemowego, znaleziono jeden wirus, usunięto, skan pozostałych dysków również 1 wirus, usunięty jednak bez zmian...

Napiszcie mi co wrzucić to zaraz to zrobię. Zależy mi na czasie smile_prosty2.gif I na sprawnym komputerze.

Co to może być? Jeżeli to tylko kwestia formatu bo wiem że ten typ (xp) tak ma, że po prostu format musi być i nie ma bata... Jednak wolę spytać, co by nie robić bezsensownego formatu na jakiś tam czas. Może to jednak wina dysku? Może wirus? Może jeszcze co innego? Proszę o pochylenie się nad tematem, żeby wspólnymi siłami zadziałać :)

Ze swej strony obiecuję pełną współpracę :)

Pozdrawiam smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do wirusów ewentualnych to można 2 rzeczy , obserwować procesy w menadżerze zadań - czasem zauważy sie coś dziwnego , lub przeskanować polecanym tuta programem Malwarebytes - AntiMalware- użyłem i ładnie zlikwidowało 2 potencjalnie zagrożenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIęc tak:

Zasilacz to kupowany w tamtym roku fortron FSP 460-60

Mój antyvir to avast, ten darmowy, w najnowszej wersji i z aktualną bazą.

No własnie co do HD tuna pisałem że kiedyś były błędy, pytanie czy on sam wystarczy, bo wydaje mi się że on to tylko taka podstawowa diagnostyka dysku. Czytałem coś tam o Victorze czy coś takiego ale nie wiem, co się przyda itd.

Dodam że błędy były już jakieś 2 lata temu były też te błędy więc generalnie nic się nie zmieniło... Dodatkowo jakiś rok temu dałem w biosie żeby mi raportował dźwiękiem system S.M.A.R.T podczas rozruchu, no i różnie raportował, nie chciało mi się tego sprawdzać biggrin_prosty.gif

Czasami są to 3 piki, czasami jeden długi. Teraz był jeden.

Oczywiście nie chodzi o ten podstawowy "sprawdzacz" który jest standardowo na początku, z nim jest bez zmian.

Dysk --> Hitachi HDS721616PLA 160 GB

Reszta komputera to

HD 4850

AMD Athlon 64 X2 Dual core processor 4200+

GA-MA69VM-52

PATRIOT 6400 EL 2x1GB ddr2 800

No cóż, zaraz przeskanuje go całego którymś z tych programów bo mam na kompie, tylko nigdy nie używałem.

Patrzcie--> plik diagnostyka.JPG :))

post-120880-0-39700700-1367360789_thumb.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dysk ma fizyczne uszkodzenia, nic już na to nie poradzisz, pora pomyśleć o zakupie nowego. Jeśli masz na nim coś ważnego, zrób kopię danych, bo może w każdej chwili całkowicie paść.

Doraźnie sprawdź, czy nie pracuje w trybie PIO i ewentualnie ustaw odpowiedni tryb, to prędkość transferu się poprawi. Tyle że nie wiem, czy w takim przypadku uda się to ustawić (klik).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok zaraz ogarnę to z tym trybem, tylko kwestia inna bo on już jest z takimi błędami od 2 lat jak nie więcej.

Więc to że trzeba nowy kupić jestem już oswojony od tamtego czasu.

Z tym trybem to mam "bieżący tryb transferu: Ultra DMA tryb 5"

W urządzeniu Głównym... a w urządzeniu podrzędnym mam tryb PIO.... Co teraz? biggrin_prosty.gif

Dobra już chyba wiem o co chodzi, dvd było master a hdd jako podrzędne. Teraz zmieniłem, czyli wychodziłoby na to że jest w PIO. Pytanie czy mogę odinstalować ten sterownik gdy mam te dwa urządzenia? czy mam je pod różne gniazda podpiąć?

A i jeszcze jedno pytanie, napisałeś że są to fizyczne uszkodzenia, czyli jak rozumiem np. od wstrząsów, upadków itd.?

O jakie dokładnie sprawy chodzi? Co tam może być zepsutego?

Edit.. Zamieniłem dysk z DVD kanałami. i teraz o dziwo tryb dysku sam się zmienił.... oba są na DMA. dziwne sprawy... komputer w końcu zaczął działać porządnie biggrin_prosty.gif

Pytanie kolejne: da się zrobić cokolwiek z dyskiem żeby pożył? przynajmniej do czerwca... gdzieś muszę napisać pracę maturalną :DD Mam nadzieję że jak przeżył 2 lata z tym damage'm to te 2 tyg. mu różnicy nie zrobią :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem Twojej edycji. Skoro już jest prawidłowy tryb, to wiadomo, że nie ma takiej potrzeby. =)

Co do pytań:

1. Na dysku są realokowane sektory, a to oznacza, że są to sektory uszkodzone fizycznie i niestety będzie postępowała dalsza degradacja (poczytaj o uszkodzonych sektorach: klik).

2. Jak pisałem, nic już nie da się zrobić, ale to nie oznacza, że dysk musi zaraz zdechnąć. Może pożyć nawet w miarę długo, tyle że równie dobrze może paść za momencik, zatem licz się z tym i rób backupy ważnych danych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...